Chorwacja ??? - chyba jednak nie ...

realista2 napisał(a):Dlatego nie rozumiem skąd ten zmasowany atak na tych którzy Chorwacje widzą nie tylko w różowych barwach. Chcecie ich zniechęcić?

hmmmm.. jest subtelna różnica pomiędzy twoją oceną, którą popieram, a wypowiedziami ludzi typu - za drogo, za zimna woda, za dużo kamieni na plaży itd. Poddałeś ocenie pewne aspekty nie narzekając przy tym, a robiąc normalny opis rzeczywistości, poczytaj te fragmenty:

lament number 1

Niestety mimo tego że wyczytałem z "informatorów" że w miesiacu wrześniu temperatura wacha się w okolicy 27 stopni a morze jest naprawdę ciepłe spotkała nas niemiła niespodzianka. Było zimniej a morze wcale nie było ciepłe ...

lament number 2

Rok temu w połowie czerwca w Tunezji były upały w okolicach 35 stopni a morze było baaardzo ciepłe ...
A tutaj porazka ...
Woda czyściutka ale temperatura wody zbliżona do temperatury w Bałtyku.

lament number 3

W Chorwacji jest drożyzna. W sklepie kupowaliśmy chleb (8 kun) , lody (gałka) - 6 kun , czekolada 9kun ...
Wjazd na most KRK - 30 kun ...
Paliwo (LPG) po przeliczeniu na złotówki (płatność kartą) - 2,5zł ...
Ceny (Konzum) średnio od 3x wyższe niż w PL ...
Wybraliśmy się na Plivickie Jeziora. Szczerze mówiąc zbytnio nikomu się zbytnio nie podobało ... Jest może i ładne , ale nie zachwyca ...
Do tego bardzo drogo (110kun od łepka) + płatny parking (7kun za godzinę).

lament number 4

Co do Chorwacji to jest tam naprawdę drogo ....
Drogi w Chorwacji naprawdę dobre , choć jak jechaliśmy na Plivickie jeziora drogą zaproponowaną przez AutoMapę , to moja jedna z córeczek zwymiotowała z powodu serpentyn i ostrych zjazdów i skrętów , ale za to wrażenia niesamowite icon_wink.gif

lament number 5

No cóż na mnie Chorwacja nie zrobiła wrażenia. Jak dla mnie za zimno i za drogo. Dużo "atrakcji" mocno "przedrożona" i mocno przereklamowana ...

Także jak widać ocena Chorwacji poprzez żarcie, wodę zimną i dużą ilość kamieni na plaży.

Aha autor tych słów był jeden raz w Chorwacji. Więc sam oceń czy nie można się zirytować.

ale o co się irytować albo sie komuś podoba albo nie i czyjeś zdanie nie jest w stanie zniechęcić kogokolwiek do wyjazdu;) Jakie ma znaczenie czy wolę Egipt Hiszpanię czy Tunezję ( przykładowo)
Forum jest od tego aby wymieniać poglądy i jak się komuś nie podobają kamienie to sobie w przyszłym roku poleci na Dominikanę .
Czy wszyscy muszą lubić kawe ja nie lubię i nie pijam proste;) Więcej toleancji dla pogladów . nie uszczęśliwiajmy wszystkich na siłę i dajmy prawo ludziom mieć swoje zdanie . No chyba , ze ideologią jest cukrowanie. Nie rozumiem postów " nie wyśmiejcie mnie bo jade do Bułgarii " szok a co to ma być;) przymusowe wakacje jedźcie ludzie gdzie chcecie i gdzie Wam sie podoba!

Muliness napisał(a):Forum jest od tego aby wymieniać poglądy i jak się komuś nie podobają kamienie to sobie w przyszłym roku poleci na Dominikanę .

Z całym szacunkiem dla mnie to jest zrzędzenie i biadolenie, a nie wymiana poglądów, tak zwane malkontenctwo.

Muliness napisał(a):Czy wszyscy muszą lubić kawe ja nie lubię i nie pijam proste;)

Nie nie wszyscy ale to nie oznacza, żeby o kawie pisać głupoty, że jest niedobra, niesmaczna i nic w niej ciekawego itp itd.

Muliness napisał(a):Więcej toleancji dla pogladów . nie uszczęśliwiajmy wszystkich na siłę i dajmy prawo ludziom mieć swoje zdanie . No chyba , ze ideologią jest cukrowanie. Nie rozumiem postów " nie wyśmiejcie mnie bo jade do Bułgarii " szok a co to ma być;) przymusowe wakacje jedźcie ludzie gdzie chcecie i gdzie Wam sie podoba!

Tolerancja jest kolega wyżej napisał parę mądrych zdań, a wcale nie zachwalał Chorwacji - podkreślam mądrych, a nie bicia piany i narzekania, że lody drogie bo gałka po 5 kun.

pozdrawiam

Cieszę się , że jest wzgledna tolerancja Wypowiedź kolegi Realisty bardzo do mnie przemawia A osobiscie fakt , że komus lody za 5 kun wydają się za drogie to juz jego problem i jego zdanie .Chce niech sobie jedzie gdzie dają za darmo... luzik


Mogłam się nie wychylać , że kawy nie lubię Bo jeśli jej nie lubię nie mam najlepszego o niej zdania;) jest dla mnie niedobra rozumie sie samo przez się

Pozdrawiam:)

"Jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki".Wiem że jeszcze się taki nie urodził..., ale jak czytam post kaszpira to nie wiem po co jechał do CRO, bo myślę że nie pojechał tam zupełnie nic nie wiedząc o cenach, pogodzie, atrakcjach i mógł mieć jakiekolwiek pojęcie co tam zastanie.Jednak widać po jego na stawieniu NIE NIE NIE, najlepiej będzie dla niego jak tam więcej NIE pojedzie.

Muliness napisał(a):Mogłam się nie wychylać , że kawy nie lubię Bo jeśli jej nie lubię nie mam najlepszego o niej zdania;)
Pozdrawiam:)

Nie lubisz i chwała Ci za to ale tym nielubieniem nie zatruwasz innym życia. A są ludzie co jak czegoś nie lubią to muszą wszystkim zakomunikować, naopowiadać, zniesmaczyć itp. Przecież ten wątek w którym piszemy powstał tylko dlatego, że ktoś chciał opowiedzieć jak źle jest w Chorwacji. A co to kogo obchodzi, że komuś jest drogo, zimno i ulewnie. Takie rzeczy raczej każdy praktykuje sam niźli miałby je poczytać w marnym opowiadaniu w dodatku bardzo subiektywnym.

Pisząc jak kolega darek1 - pozdrawiam bardzo ładną koleżankę Muliness

zebik napisał(a):

Muliness napisał(a):Mogłam się nie wychylać , że kawy nie lubię Bo jeśli jej nie lubię nie mam najlepszego o niej zdania;)
Pozdrawiam:)

Nie lubisz i chwała Ci za to ale tym nielubieniem nie zatruwasz innym życia. A są ludzie co jak czegoś nie lubią to muszą wszystkim zakomunikować, naopowiadać, zniesmaczyć itp. Przecież ten wątek w którym piszemy powstał tylko dlatego, że ktoś chciał opowiedzieć jak źle jest w Chorwacji. A co to kogo obchodzi, że komuś jest drogo, zimno i ulewnie. Takie rzeczy raczej każdy praktykuje sam niźli miałby je poczytać w marnym opowiadaniu w dodatku bardzo subiektywnym.

Pisząc jak kolega darek1 - pozdrawiam bardzo ładną koleżankę Muliness

Zgadzam sie w 100% Autor wątku jest w przeważajacej mniejszośici Jadę do Chorwacji pierwszy raz i nie przemawiają do mnie jego argumenty ale jak napisał kolega Mikokrak miejmy nadzieje ze facet znajdzie miejsce gdzie spędzi udany urlop;)
Również serdecznie pozdrawiam Kolegę Zebika;)

Pojedziesz zobaczysz ocenisz i napiszesz. Drogo - pewnie, że tanio nie jest ale to są wakacje na to są odłożone pieniądze w niektórych przypadkach zbierane cały rok. Jak miałbym zrzędzić nad każdą wydaną kuną w Chorwacji to bym pojechał nad Śniardwy, a mam 2 godziny drogi i tam rozbił na dziko na pastwisku namiot i za 500 zł. żył bym dwa tygodnie na zupkach chińskich i chlebie, ale nie o to chodzi chyba w wypoczynku.
Skoro się decyduję jechać do Chorwacji to wiem ile co kosztuje, jakie drogi i co ewentualnie mogę tam zastać. A ludzie jadą nie poczytają podstawowych wiadomości, a potem wypisują, że są zdziwieni, że tam drogo.
Na tym forum jest wszystko o Chorwacji wystarczy przeczytać i się wie ile co kosztuje, jakie są temperatury, jakie zabytki co zabrać i wiele wiele innych tematów - po takiej lekturze mało co nas zaskoczy.

Powodzenia

Ps. zdradź dokąd ten pierwszy raz.

Koleżanko Mulines, ja jestem MIKOKRAK pozdrav

zebik napisał(a):Pojedziesz zobaczysz ocenisz i napiszesz. Drogo - pewnie, że tanio nie jest ale to są wakacje na to są odłożone pieniądze w niektórych przypadkach zbierane cały rok. Jak miałbym zrzędzić nad każdą wydaną kuną w Chorwacji to bym pojechał nad Śniardwy, a mam 2 godziny drogi i tam rozbił na dziko na pastwisku namiot i za 500 zł. żył bym dwa tygodnie na zupkach chińskich i chlebie, ale nie o to chodzi chyba w wypoczynku. Skoro się decyduję jechać do Chorwacji to wiem ile co kosztuje, jakie drogi i co ewentualnie mogę tam zastać. A ludzie jadą nie poczytają podstawowych wiadomości, a potem wypisują, że są zdziwieni, że tam drogo na tym forum jest wszystko o Chorwacji wystarczy przeczytać i się wie ile co kosztuje, jakie są temperatury, jakie zabytki co zabrać i wiele wiele innych tematów - po takiej lekturze mało co nas zaskoczy.

Powodzenia

Ps. zdradź dokąd ten pierwszy raz.

Wlaśnie dzięki forum jestem przygotowana na ewentualne wydatki nie będą dla mnie zaskoczeniem lody po 5 kun czy po 7 i ile by tam za nie nie chcieli;) Mam przewodnik Proszę o pomoc i porady forumowiczów . Jestem w stanie przewidzieć budżet zeby nie koczować i odmiawiać sobie wody Mineralnej. Chorwacja nie była na mojej liscie nr 1 bo nasłuchałam sie bajek o hordach turytów . Trafiłam na to forum przypadkiem i Po przeczytaniu relacji wiedziałam , że to bedzie miejsce którego szukam. Teraz sobie czytam porady typu karmimaty, leżaki na plażę . Uniknę histerii na miejscu , że odgniataja mi się żebra;) Zwiedziałam wiele miejsc nie jestem przypisaną miłosniczką danego kraju Mam porównanie miedzy krajami i jeszcze nie zarzuciłam kotwicy Zobaczymy czy jakieś miejsce jest w stanie mnie usidlić;)


mój pierwszy raz będzie w Sutivanie

mikokrak napisał(a):Koleżanko Mulines, ja jestem MIKOKRAK pozdrav

uuu i znów narozrabiałam juz poprawiam Wybacz;)

Muliness napisał(a): mój pierwszy raz będzie w Sutivanie

Wyspa Brać piękna wyspa byłem w tym roku co prawda jeden dzień no ale zawsze. Co do reszty to jak masz ochotę -służę pomocą.

A tak w ogóle, to powiedzcie, skąd bierze się ten magnetyzm, jaki posiada ten kraj, że tyle razy chce się wracać do niego? Pierwszy raz byłem w nim w 2006 roku i mimo tej drożyzny, zimnego morza i nietanich lodów, o których tu pisze autor wątku, znowu chcę wrócić w tym roku.

Pozwól, że się włączę. Z własnego doświadczenia radzę raczej stały ląd, a ti z tej prostej przyczyny, że dość łatwo i tanio jest dostać się do wszystkich atrakcyjnych miejsc w okolicy. No i jest taniej jak na wyspach.

Do takich baz wypadowych należy:

1. Peljesac - najlepiej Orebić. Cele: Kurćula - piękna wyspa z minidubrovnikiem dostępna bez auta i za grosze. Park Narodowy Mlijet. Szczyt Sv.Elija. Blisko do Dubrovnika, do Mostaru i wodospadów Kravica.

2. Okolice Zadaru (np. Sukosan) - Sam Zadar piękne miasto z super zabytkami i atmosferą, wodospady Krka, fish-pikcnik z wypadem do PN Kornaty. Niezbyt odległe jeziora Plitvickie. Blisko stosunkowo Sibenik. Moc atrakcji. Piaszczyste plaże.

3. Makarska Riviera - blisko do Splitu i Trogiru - arcydzieła architektury romańskiej i renesansowej. Zabójcza droga na Sv.Jure, rafting na rzece Cetina. I długie plaże.


Takich miejsc jest więcej, każdy może podać kilka.

szczepciu napisał(a):A tak w ogóle, to powiedzcie, skąd bierze się ten magnetyzm, jaki posiada ten kraj, że tyle razy chce się wracać do niego? Pierwszy raz byłem w nim w 2006 roku i mimo tej drożyzny, zimnego morza i nietanich lodów, o których tu pisze autor wątku, znowu chcę wrócić w tym roku.

Magnetyzm - uwielbiam jeść swoje kartofle na obczyźnie, ta swojska kiełbasa i kruh na schodach konoby. Ta benzyna przemycana w kanistrach przez granicę no sam miód wyprawy.