niezawodny napisał(a):damiangres napisał(a):Jak pokazuje przykład Nowego Jorku i zmian wprowadzonych przez burmistrza Giullianiego wysokość kary i jej nieuchronność ma znaczenie PIERWSZORZĘDNE.
Trafiłeś kulą w płot. Giualiani nie zaostrzył prawa w Nowym Yorku bo był tylko burmistrzem, więc ustawodawstwo mu nie podlegało - nie miał możliwości zmiany prawa. Natomiast Giulianiemu podlegała policja miejska i ta otrzymała od niego słynny rozkaz "zero tolerancji", który polegał na tym żeby przestępców po prostu łapać a nie opowiadać frazesy o zmianie prawa. Bo to czy przestępcę się złapie i ukarze zależy od tego czy ktoś go ściga a nie od tego jak wysoka kara jest zapisana w kodeksie karnym. A problem polski to fakt że przestępców się nie ściga - prawo karne nie ma z tym nic wspólnego.
Przykład z autopsji; niejednemu z nas włamano sie do samochodu albo skradziono brykę w całości - ja zaliczyłem wszystkie te "przyjemności". Oczywiście wszystkie te sprawy zgłosiłem na policję gdzie za każdym razem zostałem wyśmiany: "Panie, przecież my tego nigdy nie znajdziemy bo wie pan ile jest takich spraw..." Gdy zgłosiłem kradzież samochodu to policjant pokazał mi tablice rejestracyjne leżące w jego pokoju pod ścianą i odparł: "Patrz Pan - tyle odzyskaliśmy ze skradzionego poloneza, więc na więcej proszę nie liczyć".
Giuliani na wstępie wypieprzył wszystkich policjantów, którzy reprezentowali taki stosunek do przestępczości ("nie da się") a zaczął nagradzać tych, którzy pokazali że "da się". Bo oczywiście że da się tylko trzeba chcieć ruszyć dupę. Od zaostrzania prawa nie wzrasta ilość złapanych przestepców - to chyba jest oczywiste... No ale prościej jest zaostrzyć prawo czyli przegłosować w sejmie świstek papieru, który pozostanie świstkiem... niż ruszyć dupę w teren
Ale widzę że sporo ludzi wierzy w propagandę rządową - do czasu jak sami padną ofiarą przestępstwa...
Nigdzie nie napisałem, że były to zmiany w kodeksie prawnym Więc to Ty trafiłeś kulą w płot.
Chodziło włąśnie raczej o podejście, któremu lepiej skonstruowany kodeks karny może służyć pomocą.
Oczywiście nie zmienia to mojego stosunku do zagadnienia "małej szkodliwości społecznej czynu" i zagadnienia surowości oraz nieuchronności kary.
pozdrawiam
damian
GSX750ES - 100 konna Drynda z Cro.pl