Tak mnie wciągnęła Kowolkowa relacja ,że zapomniałam o swojej
Nie pisałam wcześniej o naszych planach wycieczkowych :
-podczas pobytu w Breli planowaliśmy zwiedzić Trogir, Split,Mostar i Medjugorie oraz góra Sv.Jure
- a na pobyt w Mlini zaplanowaliśmy zwiedzenie Dubrownika i Czarnogóry (Kotor, Budva)
Życie pisze jednak inne scenariusze
3.09 środa W środę pogoda jakby się poprawiła - trochę chmur, trochę słońca.
I wszystko byłoby super gdyby nie czekające nas logistyczne przedsięwzięcie pod nazwą "NURKOWANIE MIŚKA"
Cała nasza rodzina była w to zaangażowana.
Jak pisałam statek po Miśka miał przypłynąć do portu w Breli a my na szczycie Ścita
Sprzęt do nurkowania ciężki jak pierun - sam balast ze 25 kg - więc trzeba jechać samochodem i mu pomóc to nieść z parkingu bo się Misiek zmęczy a musi być przed nurkowaniem wypoczęty.
Przed 13 podjechaliśmy na parking za hotelem Marina - parkowanie 80 kun za cały dzień
Mieliśmy więc jeszcze trochę drałowania do portu.
Nurkowanie miało się odbywać od 13 do 18 . Stateczek przypłynął punktualnie , pomachałyśmy Miśkowi na pożegnanie i na piechotę wróciłyśmy do apartamentu .Samochód został na parkingu ,bo żadnej z nas nie uśmiechał się karkołomny zakręt w lewo ze Ścitu w Podrace pod górę.
Miałyśmy iść na plażę a ok.18 z powrotem do portu po Miśka . Było bardzo ciepło .Tak mnie zmęczyło to "pomaganie" i spacer do apartamentu ,że odechciało mi się plaży i dzień stracony
Zamiast plaży zajęłyśmy się poszukiwaniem apartamentu w Mlini na booking.com i nic ciekawego w rozsądnej cenie nie znalazłyśmy . Córka wpadła na pomysł żeby szukać w Dubrowniku.
Duże miasto na wakacje ? To nie moje klimaty ,ale jak się później okazało zostałam przegłosowana, moi nie chcieli już jechać w ciemno.
Ok. 18 wróciłyśmy do portu gdzie odebrałyśmy szczęśliwego Miśka
A wiadomo nie od dziś ,że szczęście bliskich jest rzeczą bezcenną, więc od razu wrócił mi humor
Kilka fotek mego nurka:
Nerwowe oczekiwanie na statek
Wreszcie płynie
Jakaś syrena na statku czy co
Okazało się później że to córka właściciela
Misiek ładuje nanatki
I już odpływa w siną dal..... żeby tylko wrócił.....
I jeszcze parę fotek:
CD środy w następnym odcinku