Pojechaliśmy do Ninu.
Zaczynają coś budować.
Pierwsze chorwackie lody kupiłem tutaj i ...
Co jest ?
Tak niedobrych lodów to nie ma nawet w naszych galeriach handlowych.
Pewnie po prostu źle trafiłem, pomyślałem.
Tutaj żona wypiła swoją ulubioną oranginę.
Nin mam się podobał, chociaż nie wiem dlaczego
Podjechaliśmy do Zatonu.
Hmm.
Nie podobało nam się tutaj.
Niewielu turystów.
Usiądziemy przed dalszą drogą
Zanim pojedziemy dalej, krótkie podsumowanie Pagu.
Do tej pory oglądałem tę wyspę na fotkach i wydawała się płaska, w rzeczywistości wydaje się wyższa.
Ja wychowany na zielonych Kaszubach cenię roślinność.
To wyspa, która może oczarować, ale wydaje mi się, że może to zrobić pod warunkiem, że od niej zaczynamy poznawanie Chorwacji.
Gdy najpierw zobaczymy Dalmację , ciężko będzie Pagowi uwieść turystów, ale to tylko moje zdanie.
Widziałem wiele zdjęć pełnych ludzi na plażach Pagu, więc pewnie wygląda zupełnie inaczej w sezonie.
Zapewne tutaj łatwiej nawet w sezonie znaleźć bezludną plażę.
Pag ma też tę zaletę, że jest kilkaset km bliżej do domu.
Chciałbym tam kiedyś wrócić, ale nie na cały urlop.
Nie bić.