20.09.2013Niestety wszystko co dobre szybko się kończy
Po śniadaniu spakowani opuszczamy przepiękną Chorwację i wracamy do domu.
- Granica chorwacko - węgierska.
21.09.2013Jadąc przez Węgry zajeżdżamy jeszcze na zwiedzanie Budapesztu.
- Panorama na Dunaj i most łańcuchowy.
- Siedziba Prezydenta Węgier.
- Kościół Macieja na wzgórzu zamkowym.
- Pomnik Św. Stefana.
- Parlament węgierski.
- Tunel pod wzgórzem zamkowym.
- Most łańcuchowy.
Z Budapesztu, trochę okrężną droga jedziemy przez Eger, gdzie odwiedzamy jeszcze miejscowe winnice, robiąc zapasy na zimowe wieczory. 21/22.09.2013 docieramy cali i zdrowi do domu.
Podsumowanie- termin wyprawy: 02.09.2013 - 22.09.2013 r.
- trasa jaką przejechaliśmy liczyła 3788 km;
- zatankowano 237 litrów benzyny;
- noclegi: Wiedeń, Fuchs, Verona, Wenecja, Plitwickie Jeziora, Tučepi, Budapeszt.
- przelicznik walut (1€=4.30zł, 1Kn=0.56zł, 100Ft=1.43zł).
- koszty obejmujące 2 osoby.
Koszty podróży:
- paliwo [Ʃ=1722zł]:
Kraków [Polska] – (5.55/l) – 47.06l*5.55zł=261zł
Węgierska Górka [Polska] – (5.59zł/l) – 10l*5.59zł=56zł;
ok. Salzburga [Austria] – (1.433€/l) – 46.76l*1.4333€=67.01€=288zł;
Arnbach [Austria] – (1.483€/l) – 16.19l*1.483€=24.01€=103zł;
Kozina [Słowenia] – (1.523€/l) – 37.71l*1.523€=57.43€=247zł;
Podgora [Chorwacja] – (10.78Kn/l) – 37.74l*10.78Kn=406.84Kn=228 zł;
gdzieś na autostradzie w Chorwacji – (10.71Kn/l) – 46l*10.71Kn=492.66Kn=274zł;
Eger [Węgry] – (423.9Ft/l) – 43l*423.9Ft=18227.7Ft=265zł.
- opłaty drogowe [Ʃ=633zł]
*winiety:
Słowacja (ważna 1 miesiąc) – 14€=60zł;
Austria (ważna 10 dni) – 8.30€=36zł;
Węgry (ważna 10 dni) – 2975Ft=43zł.
*drogi płatne:
Austria (Großglockner Hochalpenstraße) – 33€=142zł;
Włochy - 32€=138zł;
Chorwacja - 383Kn=214zł.
- noclegi [Ʃ=2925zł]:
Wiedeń - 49€=211zł;
Fuchs - 54€=232zł;
Verona - 60€=258zł;
Wenecja - 64€=275zł;
Plitwickie Jeziora - 40€=172zł;
Tučepi – 380€=1634zł;
Budapeszt - 10000Ft=143zł.
Bilety wstępu, bilety komunikacyjne, mapy, itp. [Ʃ=500zł ];
Uwagi:
- nigdzie nie rezerwowaliśmy wcześniej noclegów;
- wyżywienie przeważnie we własnym zakresie lub sporadycznie w knajpkach, barach, restauracjach;
- przy sobie nie mieliśmy dużo gotówki, wypłacaliśmy z „zaprzyjaźnionych” bankomatów lub tam, gdzie się dało, to płaciliśmy kartą;
Dziękujemy za uwagę. Życzymy miłej lektury i zapraszamy na inne relacje, które się w przyszłości na pewno tutaj pojawią.
Pozdrawiamy
.