Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja 2011. Spotkanie 4.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 25.09.2011 17:27

Jaskinia.
Strome podejście i upał - tak pewnie coś pod 40 stopni dały nam się mocno we znaki. :? A miał być taki mały lekki spacerek. :roll: Docieramy około 30 minut przed zamknięciem jaskini. Jesteśmy przedostatnią grupą, która wchodzi na zwiedzanie. Bilety do jaskini 40 kun, 25 kun płacimy za małą wodę i colę. Drogo, ale ktoś to musiał tu wnieść i mu nie zazdroszczę. Drogi dla samochodu nie zauważyłem. Przed wejściem pani przewodnik radzi się ubrać bo w środku zimno. Nie szkodzi nam na razie jest bardzo gorąco. :D Zaraz po wejściu zostaliśmy poinformowani o zepsutym oświetleniu i o tym, że w jaskini jest małe promieniowanie radioaktywne. :? No fajnie w jaskini brak światła a po wyjściu to my możemy świecić. 8O Idziemy na zwiedzanie. Na zdjęciach będzie widać jaśniejszą plamę. To latarka przewodniczki. Jaskinia duża i ładna. Jest co oglądać. Szkoda, że oglądamy ją tylko przy oświetleniu awaryjnym.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zdjęcia robione przy kiepskim świetle nie oddają piękna jaskini. W środku było przyjemnie chłodno. Po wyjściu znowu atakuje nas upał. Trzeba jeszcze zejść na dół. Ruszamy w drogę. Teraz powinno być trochę łatwiej bo tylko w dół. :lol:
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 25.09.2011 18:09

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zmęczeni okrutnie docieramy do samochodów. Upał i spacerek nas wykończył. Na dole kupiliśmy jeszcze lody i napoje 17 kun. Wracamy do hotelu. Trzeba się umyć.
Zabieramy teścia i jedziemy na obiadek do miejscowej knajpy przy drodze na pieczone jagnię, które na przydrożnych tablicach przypomina szczura na ruszcie. Nazwy knajpy nie zapisałem a szkoda bo mógłbym ostrzec innych. Jedzenie wypadło średnio. Jagnię i sznycel wiedeński dobre. Naleśniki i pomidorowa niejadalne. :x Za pomidorową to kucharza powinni powiesić. Na szczęście mamy w hotelu obiadokolację. Chodziło nam o spróbowanie dań miejscowych i eksperyment wypadł tak sobie. :? Za posiłek z napojami, niejadalną pomidorową, frytki, surówki i 2 porcje jagnięciny zapłaciliśmy 210 kun. Uczucia mieszane. Po drodze do hotelu robimy zakupy głownie napoje. 8)
Wieczorem po kolacji mieliśmy jeszcze pojechać do Zadaru jednak zabrakło sił. Przed kolacją poszliśmy na plaże koło hotelu. Woda ciepła, ale niewiele w niej widać. Wieczór kończymy tradycyjnie na tarasie. Próbujemy robić zdjęcia, ale nie bardzo nam to wychodzi. Ciekawe czemu. :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Reszta zdjęć nie przeszła cenzury. 8O Dobranoc.
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 30.09.2011 21:22

Jeszcze małe uzupełnienie dnia poprzedniego. :lol:

Obrazek

8 Lipca, Piątek

To ostatni dzień w Posedarje. :( Postanawiamy pojechać na plażę na PAG. Po opanowaniu kłopotów żołądkowych u teścia wyjeżdżamy. Jeszcze muszę wymienić w banku złotówki na kuny 1zł = 1,787 kuny. Jedziemy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze oglądamy inne plaże, ale jakoś nie przypadają nam do gustu. 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 30.09.2011 21:33

Jest późno więc jedziemy na znaną plażę Jadra. I tu niespodzianka. Pojawił się pan i pobiera opłatę 20 kun. 8O :x Leżaki pozamykane na łańcuch i kłódkę. Poradzimy sobie bo mamy swój sprzęt. :lol: Dość mocno wieje i jest trochę chmur. Po pływaniu i leżeniu wybieram się popatrzeć na bliską okolicę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Murki oddzielające pola. Ich głównym zadaniem jest jak pisze w przewodniku ochranianie upraw przed silnymi wiatrami.
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 08.10.2011 23:25

Dawno mnie tu nie było. Czas kontnuować relację. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze czyta. :D

Przypominam, że nadal jest 8 lipca - Piątek.
Do hotelu wracamy na kolację. Kolacja bardzo dobra zupa rybna i rybka smażona. Drugie danie wygląda groźnie, jakby chciało nas zjeść. 8O

Obrazek

Po kolacji jedziemy do Zadaru. W mieście tłok. Chwilę zajęło nam znalezienie miejsca na parkowanie. Potem była zabawa z zebraniem bilonu do parkometru aby zapłacić bo papierków oczywiście nie przyjmuje. :twisted:

Obrazek

Dzisiaj jest w mieście zakończenie jakiś młodzieżowych mistrzostw w żeglarstwie. Dlatego taki tłum. Na starym mieście też dużo ludzi.

Obrazek

Obrazek

Na głównym placu gromadzi się ekipa grająca. Potem się rozchodzą po 2 po knajpach i grają dalej. W ogóle stare miasto wygląda jak jedna wielka knajpa. :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jedni słuchają występu a inni są zajęci ważniejszymi sprawami. :roll:

Obrazek

Chodzimy znanymi już uliczkami, docieramy też w nowe miejsca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z tą łodzią była fajna historia. Do miasta wpłynął prom. Mimo, że było to dość daleko to spowodował dużą falę. Żółta łódka strasznie się kołysała i miała problem z przybiciem do brzegu. Musieli popłynąć na drugą stronę pomostu. Ciekawie jak się czuli pasażerowie siedzący w środku. 8O

Obrazek

Dzieci słuchające morskich organów. Zdjęcie nie najlepiej wyszło, ale dzieciaki fajnie wyglądają. Odwiedziliśmy też świecący chodnik.

Obrazek

Obrazek

Na koniec przez chwilę oglądamy wręczenie nagród.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W samochodzie stojąc na skrzyżowaniu podziwiamy sztuczne ognie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzisiaj pobyt dość krótki bo jutro wszyscy ruszają w drogę. Dobrze, że udało się nam wyjechać przed zakończeniem uroczystości bo potem mógłby być problem. Do Posedarje docieramy koło 23.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 09.10.2011 20:21

L.Robert napisał(a):Czas kontnuować relację. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze czyta.



Czyta i ogląda :D , i jeszcze czeka na dalszy ciąg :wink:

Tego żółtego pływadła nie widzieliśmy , za to czekaliśmy na przepłynięcie promu , bo przy falach jakie powodował organy grały zdecydowanie wyraźniej . . .


Pozdrawiam
Piotr
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 13.10.2011 20:41

Trzeba coś napisać bo wieje tu nudą. :lol:

9 Lipca, Sobota, korki po raz drugi :evil: :twisted:

Znajomi wyjechali z hotelu o piątej rano. 8O Jak się potem okaże to całkiem dobra pora na podróżowanie. :) My wyjechaliśmy po zjedzeniu śniadania i spakowaniu gratów koło 10. Jeszcze zakupy bo nie wiadomo jak będzie z zaopatrzeniem tam gdzie dojedziemy. A zamierzamy dojechać na koniec Chorwacji do Molunatu. Tam jeszcze nie byliśmy. Teraz to będzie dopiero koniec świata i dzicz. :roll: Do przejechania mamy ponad 400km.
Krótkie podsumowanie pobytu w hotelu. Wypada to całkiem pozytywnie. Miejscowość sympatyczna, nieduża i spokojna. Dobre miejsce wypadowe do zwiedzania bliższej i dalszej okolicy. Hotel fajny z dobrym jedzeniem. Jedyny problem to plaże. Fajna plaża z piaskiem koło kościółka na wyspie, do ciekawszych plaż trzeba dojechać i ich poszukać. Minusem jest cena pobytu hotelowego w porównaniu z kempingiem. Nasz hotel to i tak na oferowane warunki jedna z tańszych ofert pobytu hotelowego w Chorwacji.
Jeśli idzie o plany zwiedzania w tej części podróży to nie udało się ze względu na zmianę pogody dotrzeć do Mostaru. :( Zamiast tego było KRK. Miałem też ochotę więcej czasu spędzić na Pagu, chciałem np. dotrzeć na sam koniec półwyspu. Na następny raz zostanie jeszcze do zobaczenia kilka ciekawych miejsc. Zawsze jest problem z podziałem czasu na plażę i zwiedzanie. :roll:
Ruszamy w drogę. Jedziemy autostradą do końca. No i na koniec tego najnowszego odcinka się zaczęło. Zachciało mi się oglądać nowy kawałek autostrady. :x :twisted: A mogłem zjechać wcześniejszym, starym zjazdem. Na końcu drogi korek do bramek. Nie ma się co dziwić samochodów dużo a bramki jak się potem okaże tylko dwie. Na końcu korka stoi gość z obsługi autostrady i każe ustawiać się na jednym pasie. Niestety nie wszyscy kierowcy chcą poczekać i przepychają się bokami. Co ciekawe nie ma wśród nich Polaków. :) Za to są Szwajcarzy, Niemcy i dużo Serbów chyba, tak mi się wydaje. Jednego tylko nie rozumiem skoro można było postawić na końcu korka człowieka to dlaczego nie skierowali części samochodu do wcześniejszego zjazdu. Przecież widzieli co się dzieje. Oj baaaardzo podnieśli mi ciśnienie. :? Zmarnowaliśmy ponad godzinę. Odnoszę smutne wrażenie, że Chorwaci przestają sobie radzić z obsługą odwiedzających. :cry: To już drugi raz w te wakacje taka przykra niespodzianka. Miejscami jechaliśmy przez kawałki budowy
Na szczęście po zjechaniu z autostrady robi się ładnie.
Kilka widoków z trasy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolosy w Dubrowniku i rzut oka na miasto.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do Molunatu docieramy późnym popołudniem. Mimo dość stromego i utrudnionego wjazdu wybieramy kemping Monika. Mimo, że jest on głównie dla kamperów dostajemy zgodę na rozbicie się w miejscu gdzie samochód będzie stał przy namiotach. Rozbijamy obozowisko. Trzeba też zrobić jakiś obiadek. Jeśli idzie o kemping to są miejsca na namioty na takich półkach, ale nie można mieć przy namiocie samochodu. Te półki były małe i brakowało miejsca na dwa namioty o stoliku i krzesełkach nie mówiąc. Ze względu na to, że teść nie widzi to takie rozwiązanie nie wchodziło w grę. My zajęliśmy koniec tarasu przeznaczonego dla kamperów.
Wieczorny krótki spacerek do miasteczka. Ścieżka prowadzi przez mały cmentarz. 8O W miasteczku zobaczyliśmy jeszcze 3 kempingi. Małe, leżące blisko głównej ulicy, jest kilka miejsc wolnych. Całe miasteczko to ulica wzdłuż morza. Zdjęcia będą później. :D
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 30.10.2011 22:10

Witam. Chociaż nie wiem czy ktoś czyta? :D Trochę to "później" trwało. :( Czas odkurzyć relację. Miałem pokazać zdjecia. Na razie tylko widok naszego obozowiska. Innych zdjęć z Molunatu na razie nie załadowałem.

Na kempingu byliśmy solidnie pilnowani. Zresztą nie ma się co dziwić do granicy blisko.

Obrazek

Widoki z naszego miejsca na kempingu na najbliższe plaże.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tak prezentowało się nasze obozowisko.

Obrazek

Dalszy ciąg relacji bedzie za chwilę. Jak tylko uda się coś napisać. Kolejny dzień upłynie pod znakiem folkloru, jednostek latających i pływających, zabytków i dzikiego tłumu. :wink:
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 30.10.2011 23:52

10 lipca, niedziela

Jak już pisałem dzień upłynął pod znakiem jednostek latających, pływających, folkloru, zabytków i tłumu. :roll:
Ale może zaczniemy od początku. Rano w recepcji dowiadujemy się gdzie można pojechać do kościoła na mszę. Trafiamy do małej miejscowej parafii kilka kilometrów od Molunatu.

Obrazek

Obrazek

Zapomniałem o małej ciekawostce. :lol: Na kempingu słychać było piejącego koguta. I nie byłoby to nic dziwnego, gdyby nie to, że piał o północy. 8O Drogą dedukcji doszliśmy do wniosku / po uwzględnieniu przesunięcia czasu /, że pochodzi on z Kambodży. Pewnie nie dawno przyjechał i jeszcze nie przestawił się do obowiązującej w Chorwacji strefy czasowej. :lol:

W recepcji dowiedzieliśmy się też, że w Cilipi są występy folklorystyczne. Postanowiliśmy obejrzeć. Grali na dziwnych instrumentach, tańczyli, śpiewali.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od czasu do czasu występy były przerywane startem bądź lądowaniem samolotu. :?

Obrazek

Na koniec artyści zaprosili widzów do tańca. :P

Obrazek

Występy odbywały się na placu przed kosciołem.

Obrazek

Na kawę i lody jedziemy do Cavtatu. Tam witają nas różne jednostki pływające

Obrazek

Obrazek

Obrazek

jednostki latające też o nas nie zapomniały

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 31.10.2011 23:17

Spacerujemy i podziwiamy uliczki miasta. 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i mieszkańców :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po spacerze wracamy na kemping. Trzeba coś zjeść i wypróbować najbliższą plażę. Uczucia mieszane. :? Pod wodą sporo ryb i innych stworów, ale woda sprawia wrażenie niezbyt czystej. Może spowodowała to bliskość lasu. W wodzie pływa sporo kory i patyków. Druga sprawa - jesteśmy w zatoce. Jakby troszkę dalej się przenieść na otwarte morze na widoczne na zdjęciu skałki to byłoby lepiej.
Po południu zapada decyzja o wyprawie do Dubrownika. :)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 01.11.2011 00:07

W Puli mieliśmy okazję spotkać koguta kambodżańskiego :wink: może z tego samego transportu :lol: , a może to miejscowy był , tylko lunatykował :?: :wink:


Pozdrawiam
Piotr
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.11.2011 22:16

Witam ostaniego wiernego czytelnika :wink: Widocznie jakaś większa dostawa tych kogutów z Kambodży do Chorwacji była. :lol:

Jedziemy. Parkujemy na najdroższym parkingu przy wejściu na stare miasto. Na razie nie ma baardzo dużo ludzi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ciekawe co zawinił, że zamknęli go za kratkami. 8O

Obrazek

Oooo znowu nam się trafiło. Początek festiwalu w Dubrowniku. Z doświadczenia wiemy, że zwiastuje to duuuuuży tłok. :? :x

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.11.2011 22:50

Dalszy ciąg spaceru ulicami Dubrownika.
Można coś zjeść. :D

Obrazek

Przenieść się w czasie. 8O

Obrazek

Obrazek

Troszkę się ściemniło.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spotkanie Dawida z Goliatem. 8O

Obrazek

Obrazek

Tym razem trafił się nam słabszy koncert niż przy poprzednim pobycie, ale i tak miło.

Obrazek

Obrazek

W niektórych miejscach nawet całkiem pusto. 8O

Obrazek

Za to w innych robi się coraz większy tłok. :?

Obrazek

Obrazek

Kolejny koncert.

Obrazek

Ostatnie spojrzenie na stare miasto i wyjeżdżamy.

Obrazek

Pamiętając o kłopotach z opuszczeniem miasta w czasie festiwalu chciałem wydostać się wcześniej. W planie miałem jeszcze zatrzymać się i zrobić nocne zdjęcie Dubrownika. Marzenia fajna sprawa. :? :( Nie znalazłem żadnego skrawka wolnego miejsca aby na chwilę zatrzymać samochód. Wszyscy czekali na pokaz sztucznych ogni. Każda dziura była zajęta. No i nie będzie nocnego zdjęcia Dubrownika z drogi. A to jeszcze nie koniec. Dzień zakończyliśmy wymieniając doświadczenia z podróży z polską rodziną spotkaną na kempingu. 8)
W następnym odcinku mieszane odczucia z wycieczki do Czarnogóry. Nie wiem kiedy bo trzeba przygotować kolejną porcję zdjęć.
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 01.11.2011 22:57

Jeszcze mały dodatek ekonomiczny.
10 - parking Cavtat
50 - parking Dubrownik
73 - kawiarnia Cavtat
11 - 2x 0.5l woda mineralna Dubrownik
307,75 - ON 34lx 9,07 kuny
153 - zakupy spożywcze Cilipi
LRobert
Cromaniak
Posty: 4129
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 26.11.2011 01:40

Oj dawno nic nie napisałem. :? Trzeba uzupełnić braki. :)

11 lipca

Skoro jesteśmy tak blisko to warto zobaczyć Czarnogórę. W planie Sv.Stefan, Kotor i Peresat. Więcej się raczej nie uda zobaczyć w czasie jednodniowej wycieczki.
Wyruszamy po śniadaniu. Do granicy jest naprawdę blisko. Na granicy mały korek. Jeszcze przed przejazdem kupujemy za 10 E winietkę. Jak na jeden dzień to całkiem sporo. Dobrze to zorganizowane bo nie trzeba szukać, robić dodatkowego postoju tylko kupuje się do ludzi przed granicą. Po przekroczeniu granicy spory ruch. Dużo samochodów na obcych rejestracjach - rosyjskie i nasze. Wąskie zatłoczone drogi. Po dojechaniu do morza droga prowadzi wzdłuż brzegu. Całkiem ładnie to wygląda.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Chorwacja 2011. Spotkanie 4. - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone