5 Lipca -Wtorek
Z Pagu nici. Leje tak, że drugiego brzegu nie widać.
Dokładnie tego brzegu. Jedna ściana wody. Zaczęło chyba w nocy. A wczoraj słońce tak mocno świeciło. Śniadanie pierwszy raz jemy na stołówce a nie na tarasie. Po śniadaniu narada co dzisiaj robimy. Kolega sprawdza w internecie pogodę - u nas i na południu leje, trochę lepiej na północy. Zapada decyzja. Jedziemy na wyspę KRK do miasta KRK - a miała być plaża na Pagu. Pag musi poczekać.
Wyruszamy. Na początku autostrada - 47 kun a potem przez góry do Senija. No i jak to odmienić? Przy autostradzie jeszcze tankowanie pojazdów/ON 9,02 kuny/. Przejazd górską drogą dostarcza troszkę adrenaliny. Może byłoby więcej wrażeń jakbyśmy coś więcej widzieli i nie wlekli się na podjazdach za ciężarówkami. Po zjechaniu do miasta droga prowadzi wzdłuż morza. Miasto robi na nas pozytywne wrażenie. Oglądamy kempingi położone nad morzem. Po zapłaceniu 30 kun za przejazd mostem docieramy do stolicy wyspy. Na wyspie też spore zachmurzenie. A teraz proszę o cierpliwość bo muszę załadować zdjęcia.