Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja 2011 czyli cała prawda wyszła na jaw

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Aune
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 146
Dołączył(a): 22.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aune » 15.01.2013 20:21

Makarska Riwiera czeka.
Ustawiamy nawigację na Makarską i jedziemy.

Autostrad to możemy Chorwatom pozazdrościć.Cud miód i orzeszki.Jedziemy,podziwiamy widoki,sprawdzamy rejestrację aut - mało coś Polaków.
Temperatura na zewnątrz koło 20 stopni.No , szału to nie ma ...Mijamy tunel zimno-ciepło ,temperatura podnosi się nieznacznie .

Pojawiają się pierwsze znane z forum widoki :-)
Jest wreszcie siatkowa tablica :-)

Mijamy przydrożne domy,a przy nich babcie i stoliczki z miejscowymi
specjałami.Mąż hamuje na "twarz".Napis "domaće vino " kusi.
Małżonek targa 1,5 litrową butelkę czerwonego wina i śmieje sie,że
kupił na oko bo jako kierowca nie będzie próbował.(Potem okaże się, że oko miał bardzo kiepskie )

Postanawiamy zjechać z głównej drogi do miejscowości,czas poszukać kwatery.
Oczywiście jedziemy w ciemno.
Jakoś nie widzę tłumów z napisem "apartmani" rzucających się pod auto.
Tłumaczę to sobie,no tak jest niedziela dopiero jutro będzie pusto.
Wolno przejezdżamy przez miejscowość - wszędzie zapchane autami,ludzi jak mrówków...markotniejemy ...
Prawie wyjeżdżamy z Breli a tu przy drodze na ulicy Frankopańskiej na krzesełku siedzi sobie starszy pan
i dzierży napis"apartmani".Zatrzymujemy się.

Łamanym niemiecko-chorwacko-migowym dowiadujemy się,że apartament jest ale bez widoku na morze.
Z widokiem na morze będzie wolny dopiero od wtorku a poza tym jest droższy.
Poza tym nie ma klimy a tu nigdzie nie ma wolnych apartamentów bo sezon.
Na potwierdzenie jego słów co chwilę zatrzymują się auta i ludzie pytają o nocleg.

Ogladamy apartament - 3 łóżka są, kuchnia , łazienka i malutki tarasik.Trochę duszno,
ale pomyslelismy że sie przewietrzy ;-)

Decydujemy się na apartament.Wychodzi 55 EUR /doba.
Musimy trochę poczekać bo właściciele muszą go posprzątać -
ktoś się niedawno wyprowadził.Siadamy na zacienionym tarasie.Dziadek przynosi
rakiję(ma chyba 1000 %).

Do morza 100 metrów - w pionie :D
po 120 schodkach .Ale nam to nie przeszkadzało.

Obrazek

Do apartamentu kolejne schodki - tym razem tylko 20 :D
Obrazek

Widok z morza - ten górny dom to nasz .
Obrazek

Zaraz też popędzilismy na plażę. Wąziutka ale z cieniem od drzew pinii - i o to mi właśnie chodziło.
A potem promenadką do brelowskiej sosenki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzionek chcieliśmy zakończyć chorwackim winkiem ale przedniość tego trunku powaliła nas
zupełnie.Odstawiliśmy wino na gorsze czasy.
AnaSz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 21.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnaSz » 16.01.2013 09:03

No widzę, że udało się ze zdjęciami dojść do porozumienia :) teraz czytamy, czytamy i oglądamy, zachwycamy się - no a koleżanka pisze :)
Aune
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 146
Dołączył(a): 22.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aune » 16.01.2013 18:03

Mała przerwa :-)
Trzeba wykorzystać ferie i śnieg.Mam urlop ,więc wyskoczyliśmy na narty do Smolenia.
Ale już się biorę za pisanie- tylko wkleję zdjęcia.
iwwoj
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 773
Dołączył(a): 05.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) iwwoj » 16.01.2013 18:07

Czekam na zdjęcia z niecierpliwością :papa:
jerzy26
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 270
Dołączył(a): 23.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) jerzy26 » 16.01.2013 18:34

Świetna relacja, i robi się cieplej, zapisuję się i Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku,
z pozdrowieniami i życzeniami jerzy26
MarDomi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1271
Dołączył(a): 21.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) MarDomi » 16.01.2013 18:39

I już zrobiło się cieplej. Czekam na ciąg dalszy, super relacja :)
Aune
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 146
Dołączył(a): 22.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aune » 16.01.2013 18:49

Brela to przede wszystkim długa :-) miejscowość.
Wzdłuż brzegu morza ciągnie się promenada, którą spaceruje sie z przyjemnością.Bliżej centrum są knajpki,sklepiki i kramy.Nie brakuje też budek z lodami.
Jedna gałka (kugla)to jak dwie nasze :-) lody pychotka.

Plaże żwirkowo-kamieniste,w niektórych miejscach wąskie , ciągną sie wzdłuż promenady ocienionej drzewami.
Nasza plaża - w dzielnicy Soline , prawie na końcu Breli (blisko Hotelu Berula) była tak wąska,że mieścił się tylko jeden rządek karimatek .Miało to swoje dobre strony - nikt nie zagradzał dojścia do morza.Miejscówka dla nas rewelacyjna.Można było oprzec sie plecami o murek promenady ,która biegła
górą i spokojnie czytać.
Drzewa dawały cień do 14.00 a to jak na nasze możliwości plażowania aż nadto.

Od plaży dzieliło nas tylko 120 schodków i kawałek
parkingu (był zawsze pusty , widocznie babcia, która go pilnowała miała ceny zaporowe), więc zapomnienie
z apartamentu książki,kremu lub chęć skorzystania z toalety nie stanowiły problemu.

Do Baska Voda mieliśmy rzut beretem, raz poszlismy plażą ,ale nie spodobało się tam nam.
Tłum ludzi, na plaży bary z głośna muzyką -drink w takim słońcu miał podwójnego powera.

Obrazek


Obrazek


Wyjeżdżając poza Brelę ,nie jechaliśmy przez miejscowość, żeby nie przeciskać się przez wąskie ulice tylko wjeżdżalismy do Baski i tam na pierwszym skrzyżowaniu odbijaliśmy na główną ulicę.
Do Baśki jeździlismy na bazarek,żeby zaopatrzyc się w owoce, bo w naszym sklepie nie było takiego wyboru.

Ponieważ nasza rodzinka ma turystyczne ADHD to plażowanie odbywa się zawsze szybko : ja badam temperature wody- jeśli nie jest ciepła jak zupa tracę nią zainteresowanie.
Moi panowie idą popływać potem chwilę posiedzą (do wyschnięcia) i już ..po plażowaniu.
Wtedy pada pytanie : gdzie jedziemy ?
Ustaliliśmy,że jeden dzień zwiedzamy okolice a jeden dzień jedziemy gdzieś dalej.
Na pierwszy ogień poszedł szczyt Sveti JURE (Góra Świętego Jerzego) w Masywie Biokovo .

Mój mąż jest wielbicielem jazdy samochodem oraz pokręconych dróg.W czasie wakacyjnych podróży staram się zawsze taką trasę znaleźć - zaliczylismy drogę na alpejskiej przełęczy Furkapass (2429 m) , Szosę Transfogaraską (2034 m) w Rumunii.
Myślałam,że zrobię mężowi wielką frajdę z jazdy.

Czytałam wiele opisów wjazdu na Jura, gdzie głównymi oponentami były żony- ja jako pasażer jestem bardzo
spokojna i po prostu cieszę sie z widoków.


Jedziemy.Zakupujemy bilet na początku trasy.Pierwsze kilometry wiją się przez las - powoli pniemy się do góry.
Zakręty pokonujemy powolutku wypatrując,czy nie nadjeżdża nic z góry.Parę razy musimy przycupnąć blisko skraju drogi żeby minąć się ze zjeżdżającymi z góry.

Obrazek

Las rzednie , droga robi się jakby węższa.Z jednej strony drogi skałki z drugiej przepaść, nie ma barierek, od czasu do czasu kamień albo słupek wyznacza brzeg drogi.

Łypię na drogę (dla mnie bomba )pytam męża : podoba ci się, jakaś dziwna cisza .Małżonek skupiony na jeździe nie odrywa rąk od kierownicy.
Mruczy coś pod nosem ,coś jakby ja p...

Obrazek

Dojeżdżamy w końcu do polany (nie wiem jak to nazwać - kawał płaskiego terenu), tam są budynki, jakaś knajpka i konie. To jeszcze nie szczyt !
Jedziemy dalej i wyżej.
Tu już drzew nie ma.Tylko skałki.Nie ujechalismy daleko jak z naprzeciwka widzimy jadą auta.Mąż usiłuje zjechać jak najbliżej krawędzi drogi ale poddaje się.
Kierowca z auta z naprzeciwka(to Polacy - kochani Polacy :-) ) macha, że da radę , składa lusterko i przejeżdża koło nas.
My jedziemy jeszcze kilometr dalej, mąż znajduje kawałek szerszego miejsca i na tysiąc razy ZAWRACA.
Żona sorry, ale ja nie dam rady.
Ja w tym momencie przerażona, jak to mój mąż nie dał rady ? to gdzie ja tam za kierownicę.
I tu właśnie prawda wyszła na jaw ! Mój małżonek ma lęk wysokości.

Zjeżdżamy do owej polanki - to miejsce to Vosac (na wysokości 1422 m).Parkujemy auto i idziemy pstryknąć
foty z góry.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak już pisałam były tam konie,które sobie chodziły luzem między autami.
W pewnym momencie jeden podszedł do auta i wpakował łeb przez otwarte okno do pasażera.Ten przerażony przesiadł się na miejsce kierowcy - ale uparty koń pakował łeb dalej..Cyrk był nie z tej ziemi.Wszyscy wyli ze śmiechu .Tylko Czech z auta nie był taki rozbawiony.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zjazd z połowy Jury był spokojny i powolny.Przytulaliśmy się do skałek żeby kogoś przepuścić i tak doturlaliśmy się na dół.

Mój opis drogi nie oddaje w pełni grozy i przerażenia jakie panowały u na w aucie.
Dla tych co nie znają polecam opis Hvarskie drogi według Jacunia,do którego link (do opisu nie do Jacunia :papa: ), znajduje się w spisie treści Relacji.Przyznam się,że jak mam chandrę czytam ten opis.


Teraz czas na lody i Makarską :-)
Aune
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 146
Dołączył(a): 22.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aune » 16.01.2013 18:59

Witam wszystkich miłych czytaczy i jeśli nie macie jeszcze dość,
zapraszam na ciąg dalszy :-)
emi13214
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 409
Dołączył(a): 16.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) emi13214 » 16.01.2013 19:17

Bardzo fajna relacja, zostaję tu na dłużej! W 2011 byliśmy w Makarskiej więc sobie troszkę przypomnimy.
AnaSz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 21.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnaSz » 16.01.2013 19:26

koń zrobił u nas wielką sensację :) dziewczynki - zachwycone:)
A jak na Smoleniu? warunki dobre? u nas grypa w domu i niestety nie możemy pojeździć na nartach a chciało by się :)
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 753
Dołączył(a): 22.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 16.01.2013 19:28

Bardzo ciekawie u Ciebie:) No masakra opowieść o wjeździe na górę,ja wolę niższe tereny zdecydowanie.
A fotka z koniem super :D
Sara76
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 763
Dołączył(a): 25.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sara76 » 16.01.2013 19:31

Relacja bardzo fajna tylko na moim komputerze nie wyświetlają się zdjęcia :(
Daimer
Globtroter
Posty: 41
Dołączył(a): 28.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Daimer » 16.01.2013 19:51

Witam
Przeczytałem dużo relacji ,ale ta mi sie wybitnie podoba jest taka prosta w czytaniu ,a na samym początku relacji poleciały mi łzy ze smiechu ,czekam na dalszy ciąg. :D
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 16.01.2013 20:00

Dopisuje sie do czytelni :)
Piteroo
Odkrywca
Posty: 96
Dołączył(a): 11.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Piteroo » 16.01.2013 20:07

kurde, żałuję że nie pojechałem tam. Byłem w tym roku w Tucepi i były plany jechać na Sv.Jure ale jednak odpuściliśmy. W tym roku na bank tam wjadę.
pozdrav!
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja 2011 czyli cała prawda wyszła na jaw - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone