SUPLEMENTPozwoliłam sobie przeczytać moją relację -tak od początku i doszłam do wniosku (mam nadzieję,że konstruktywnego),że za dużo wkładu w planowanie wakacji w Chorwacji to nie mam
No bo, na co komu zda się informacja, że mi się w Zadarze auto zepsiło ?
Albo ,że ponton za duży jak na schodki na plażę w Breli - chociaż to już jakaś informacja jest
Suma sumarum postanowiłam trochę konkretów podać.
Dojazd z południowej Polski(Olkusz) do Jezior Plitvickich (około 900 km, 11 godzin)Jako ,że navi ma prawie każdy numerów , dróg podawać nie będę.Zapodam tak zwane punkty przelotowe.
Olkusz - Cieszyn PL/Cz
bez opłat Mosty u Jablunkova - Svrcinoviec Cz/SK
bez opłat - tu w resztach po pogranicznikach kupujemy winietę (SK)albo trochę dalej na stacji beznzynowej ,koło marnej podróby wieży Eiffla
- Cadca - Żilina - wjazd na autostradę D3/D1 (
płatna winietą zakupiona wcześniej ) - tu łapiemy kierunek na Bratysławę
Bratysława : jak się pilnuje oznaczeń nie sposób się zgubić . Za Bratysławą kawałek jedzie się wspólnie na Wiedeń (nie wpadać w panikę
) .Potem drogi rozchodzą się, ale my pilnujemy D2 -kierunek na Rajkę (HU)
Uwaga ! Przed samiutką granicą sympatyczni ,umundurowani panowie uzbrojeni w lunetę monitorują
szyby samochodów w celu kontroli winietek.Nie ma szans na ucieczkę.Lepiej nalepkę mieć.
Na Węgrzech zmienia się nazwa drogi na M15 - jedziemy dalej za friko , potem w Mosonudvar skręcamy w legendarną 86 (E68)
Myślę,że remonty 86 Wegrzy mają już za sobą więc nie jest źle - ale na zawrotne tempo nie ma co liczyć , za to
jest bezpłatnie.Demony prędkości winne jechać M1 na Budapeszt - za kasę
W Mosonudvar po prawej jest knajpa ... (jadłam,żyję,polecam )
Jedziemy spokojnie cały czas drogą 86 ,aż dojeżdżamy do Csornej (tu jest znana na forum knajpa,którą ominęłam
ale inni jedli,żyją,polecają .
Uwaga ! na całej 86 nie spotkałam w 2011r parkingów z miłymi miejscami do posiedzenia.Znając braci Madziarów dalej ich nie ma
Kawę termosową piliśmy w przejezdnej miejscowości korzystając z ławek przy skwerku .
Doturlaliśmy się do granicy Redics- Dolga Vas HU/SLO
Teraz chwila skupienia,żeby ominąć płatną autostradę
Wyciągamy wydruk z cro-forum
post by jorgus111 " Wjeżdżamy do Słowenii i zaraz za granicą po minięciu stacji benzynowej na rondzie skręcamy w lewo zgodnie z drogowskazem Dolga Vas.
Jedziemy do miejscowości Lendava, w której jedziemy prosto aż do ronda z drogowskazem Mursko Sobota, gdzie skręcamy w prawo.
Następnie mijamy po lewej Lidl, vis a vis stację Petrol i jedziemy prosto aż do ronda, na którym skręcamy na Cakovec w prawo do góry na wiadukt nad torami. Na wiadukcie rondo na którym skręcasz na Cakovec w lewo i od tej pory jedziesz cały czas prosto do granicy. W sumie całą Słowenię przejeżdżasz w około 15 minut." Sprawdzone osobiście.Działa.Pilot czyta kartkę,kierowca jedzie
--Można ominąć Słowenię (tak wracalismy z Chorwacji),jadąc na przejście HR/HU Mura/Letenye .
Jadąc do Chorwacji należy w miejscowości Kormend zjechać na Zalaegerszeg /Nagykanizsa a potem juz Letenye/Mura --
Wjeżdżamy na granicę SLO/HR w Mursko Sredice.
Droga Cakoviec/ Zagrzeb/Rijeka.Tutaj juz za kasę - autostrada z bramkami.
Można płacić : w kunach,EUR oraz kartą.
Pierwotnie mieliśmy zjechać w Karlovacu na drogę 1 (6) do Jezior Plitvickich ,ale ogromny korek do bramek
wymusił na nas zjazd w Jastrebarsko, tam zdaliśmy się na nawigację i jakoś dojechalismy (ale nie wiem jak
).
Z Plitvickich do Breli pojechaliśmy drogą nr 1 ,potem kawałek 522 żeby w Gornja Ploca wjechać na autostradę A1 i jechac nią aż do Sestanovac gdzie zjechaliśmy na drogę 39 (kierowaliśmy się na Makarską)
Chorwacja jest dobrze zlokalizowana przez GPS , więc jeśli właczy się nawigację , nie ma większego problemu z jazdą głównymi drogami.
Poza tym drogi są dobrze oznaczone (naszych drogowców tam nie było
)
Nasze
noclegi po drodze (linki w relacji - nie ma lekko,jak ktoś potrzebuje namiar musi przeczytać relację
)
Chorwacja - Jeziora Plitvickie - kemping Korana
Wegry - Lenti - kemping Thermal Castrum
- oba miejsca sprawdzone i godne polecenia oczywiście dla namiotowiczów
cdn.