napisał(a) keruj7 » 02.09.2007 10:36
Pierwszy raz pojechałem do Chorwacji zupełnie spontanicznie. Zabrałem namiot, butlę i... mapę Słowacji przez pomyłkę. I był to najbardziej udany wyjazd. Trafiłem na malutki rodzinny kamping w okolicy Senji. Było wspaniale. Każdy następny był obmyślany, planowany konsultowany z przewodnikami, znajomymi bywalcami w Chorwacji i.. każdy miał jakiś mankament. W tym roku posiadłem internet. Zapoznałem się z opiniami na forum, wybrałem najciekawsze miejsce opisane przez forumowiczów i ... uciekałem stamtąd 250 kilometrów. Cudem zapewne trafiłem tam gdzie trafiłem i jednak to był udany pobyt. Ale nauczyłem się, żeby brać dużą poprawkę (bardzo dużą) na to co tu się wypisuje. Są oczywiście ciekawe relacje, mnóstwo porad ale większość jest to subiektywne przelanie własnych wrażeń, które nie koniecznie muszą być dobrze przyjęte przez innych. Ale mącenie ludziom w głowach powinno być zakazane. Mówienie, że piwo za 7 złotych to majątek w sytuacji gdy na rynku w Krakowie kosztuje 11, wyliczanie ile kosztuje pizza czy inne żarełko kiedy w knajpie obok już te ceny są inne mija się z celem. Opisujmy wrażenia ale nie wmawiajmy nikomu, że coś jest fajne lub nie fajne bo... Nie to ładne co ładne tylko co się komu podoba, i nie to tanie co tanie tylko na co kogo stać. Chorwacja jest cudownym krajem. Powinniśmy pozwolić na odkrywanie jej piękna każdemu indywidualnie. Nawet jeśli narazi się na sparzenie. Pozdrawiam.