napisał(a) MWN » 09.04.2008 21:43
Tu już jeden wątek podobny działa
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=18277
A z tą niechęcią do nauki polskiego to twoi przodkowie powinni postępować jak mojej żony: jak tylko ktoś w domu odezwał się po serbsku dostawał po twarzy. Wiadomo: dzieci szybciej uczyły się od otoczenia i w domu trzeba było pilnować, żeby nie zapomniały polskiego. Z drugiej strony była przecież polska szkoła w Rakovec i niektórzy Serbowie uczyli się w tych szkołach po polsku. Ostatnio odwiedziłem jednego z sąsiadów tamtych Polaków: mimo polskiej szkoły nie mówi prawie po polsku. Pojedziemy do niego w czerwcu, zobaczymy czy żyje i porozmawiamy swobodniej bo uczę się chorwackiego.
I poproszę o flaszeczkę jego śliwowicy: nie podrabiane 60-70%!
Może też uda się sprawdzić gdzie ten Rakovac czy Rakovec, bo na żadnej mapie tego nie ma. Być może miejscowości samej też już nie ma. Serbowie palili całe wsie, jak Polacy "wracali" do Polski.
A co do mieszania ludności polskiej z Bośni i Ukraińskiej zza Buga to raczej nie jest tak dokładnie: "Ukraińcy" 'osiedlani byli bliżej legnicy. A wtedy tam gdzie pociąg stanął, tam ludzie się osiedlali, oczywiście w niemieckich domach. Tak że raczej postój pociągu decydował o miejscu osiedlenia. Zwykle jednak sąsiedzi tam mieszkali blisko sąsiadów w nowym kraju i skład etniczny takich wiosek był dosyć homogenny.
Jest jeszcze sporo do opisania, ale niech inni też coś dopiszą....