Moje doświadczenia w brudem w Cro są .... nastęujace:
- w czasie ulewy niesmakiem napawał widok morza brudnego od deszczówki w wszystkiego co do niego wpadało płynąc z góry,
- niesmak budził widok ludzi rozrywajacych worki ze śmieciami na promenadzie w Makarskiej, z których wyjmowali butelki PET (albo do skupu albo na domowa rakiję dla turystów). W kazdym razie reszta śmieci (w tym taże wypełnione odpowiednią zawartością pampersy) wypadały z koszy, i zalegały wokół nich. Niemiłe dla oka i nosa w upalny dzień.
- obrzydzenie brało na widok zapaskudzonych skałek wokół plaży w okolicach których plazowicze załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne - po co biec na górę do apartamentu, skoro można zrobić zawody w sikaniu do celu.
- najgorszym przeżyciem oflaktorycznym są kłopoty z kanalizacją w apartamentach. Albo im brakuje naszych polskich hydraulików, albo nie potrafią nawet wyprodukować dobrych syfonów, które w kolanku utrzymają odpowiedni poziom wody aby uniemożliwiśc wydobywanie się odoru do toalety, albo sama wydajność kanalizacji nie jest wystarczająca (tak nam to tłumaczono w Makarskiej). Ale problem ten był w Pisaku, Makarkiej i Vodicach (w których np właściciel opowiadął o tym jak poradzono mu wlanie do rur nafty. I dopiero zaczął się problem jak się TEGO zapachu pozbyć).
- niefajnie jest wykopywac spod kamieni na plaży pety, pety, pety....
Ale wystarczy pojechac do Turcji lub na drugi brzeg Adriatyku do Rimini czy Ravenny i docenić CZYSTOŚĆ w Cro. We Włoszech nie odwazyłam się wejść głębiej niż po kolana w morze. Pływały prezerwatywy, butelki po szampanach, podpaski, pampersy, oapkowania po lodach, napojach etc. Sam camping zlokalizowany tuż przy ujściu rzeki Rubicone wiec dodatkowo woda miała zasilanie w brudy. W Turcji zaś śmieci leżą gdzie się da... tzn gdzie się je tylko położy. Raz weszłam do miejskiej toalety w Antayi. A higiena w sklepach.... Nikt nie przejmuje się, że np w sklepach jajka leżą w wytłoczkach w tym całym upale - ugotuje się i turyści zjedzą A najmniej apetycznie wygląda jedzenie pakowane w reklamówki wykonane jak u nas worki na śmieci: czarna folia LDPE....okropieństwo.
Tak wiec, jak mi ktoś kiedyś napisał w SMS: wypoczywać w Cro, nie narzekać!