genialna relacja (nie przgadana, w sam raz) i genialne zdjęcia! ja cię sunę, ale fajne!
tadeusz2 napisał(a):
A to coś bardzo oryginalnego, czego nie potrafię nazwać.
Przejście do Matrixa.
może po prostu ... brama!!!
tadeusz2 napisał(a):Można się spierać, ale czy to nie jest na zamówienie Shtrigi, zodiakalny tygrys?
JacYamaha napisał(a):tadeusz2 napisał(a):A to coś bardzo oryginalnego, czego nie potrafię nazwać.
Przejście do Matrixa.
Krystof napisał(a):
Przejście do Matrixa.
może po prostu ... brama!!!
shtriga napisał(a):Że to ON ten tygrys, to na pewno Nie spierajmy się. Zamówienie odbieram z przyjemnością, choć morda jakaś taka nooo..
Tymona napisał(a):To się musieliście trochę najeździć, żeby zobaczyć w końcu "prawdziwe" Chiny. Bo te prawdziwe mieliście na co dzień
Fakt, pojęcie "prawdziwości" stało się płynne.tadeusz2 napisał(a): I tu mamy zagwozdkę, czy bogate południe to te "prawdziwe Chiny", czy biedna północ i zachód? Ponoć miliard z nich żyje jednak w biedzie.
I tu kolejna zagwozdka chociaż z tego co pokazujesz, to raczej nie słyszeli, albo raczej nie chcą słyszeć Szkodatadeusz2 napisał(a): Chyba słyszeli o ochronie zabytków?
JacYamaha napisał(a):Slamsowato to wygląda (jak na Oruni, prawda Krystof?).
shtriga napisał(a):Nasza bielska starówka też jeszcze nie tak dawno wyglądała podobnie. A teraz tak pięknieje, że jak się dłużej tamtędy nie chodzi, to człowiek miasta nie poznaje (A ja w Bielsku-Białej mieszkam dopiero 10 lat!). Mam nadzieję, że i tam ktoś szybko wpadnie na taki pomysł...
Drzewko życzeń bardzo mi się podoba! Tylko czy bym zaryzykowała taką szansę a raczej jej utratę... Hmmmm
Dobrze, ze piłeczka trafiła, bo w Himalajach to mogłoby być zimno.
Zjawy kapelusznikowe - urocze
Jak tak patrzę, to strasznie jestem ciekawa zapachów tej chińskiej Orunii. Mury jakieś takie zawilgocone. Nie wiem - czy więcej tam zapachów jedzenia, prania czy może jednak... paskudnie śmierdzi?
Chińczycy to mi się z pralniami kojarzą i jakoś trudno mi przyjąć wersję smrodku.
Uciekajacy szczur i kura z "być może grypą" jakoś tak sugestywnie działają na wyobraźnię
Kusząca ta propozycja zobaczenia prowincji, co nie?
Tymona napisał(a):Fakt, pojęcie "prawdziwości" stało się płynne.tadeusz2 napisał(a): I tu mamy zagwozdkę, czy bogate południe to te "prawdziwe Chiny", czy biedna północ i zachód? Ponoć miliard z nich żyje jednak w biedzie.I tu kolejna zagwozdka chociaż z tego co pokazujesz, to raczej nie słyszeli, albo raczej nie chcą słyszeć Szkodatadeusz2 napisał(a): Chyba słyszeli o ochronie zabytków?
I co ta jedna "zjawa" ma na głowie?
tadeusz2 napisał(a):Chyba lekko przesadzasz, byłem wielokrotnie w Trójmieście i za każdym razem bardzo mi się tam podobało.
JacYamaha napisał(a):tadeusz2 napisał(a):Chyba lekko przesadzasz, byłem wielokrotnie w Trójmieście i za każdym razem bardzo mi się tam podobało.
Może jakaś relacja ?
Może to na tej zasadzie, że u siebie nie widzi się pozytywnych zmian - wszędzie dużo robią (Gdynia) a u nas nie itd.
Powódź jeszcze w wielu miejscach bardzo widoczna.
Pochwalił się, że ma też naszą muzykę i włączył znaną mi płytę Sarh Brightman
Lepsze chyba to niż Bayer Full
Pzdr.
shtriga napisał(a):Bardzo mi się to domowe podglądactwo podoba. Świetne scenki!!! Z reguły nie jest łatwo złowić twarze w takiej podróży - z różnych powodów. Tu są superowe!!!
Reksiu - bomba! A tak a propos - wczoraj kupiłam maluchom znajomych Reksiowe pluszaki - to od całkiem niedawna taki nasz bielski produkt eksportowy