Chillout po mazursku – czerwiec 2023.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.12.2023 09:46

"maslinka"]Ale mieliście zamieszanie przed wyjazdem!

Straszne

Ale z drugiej strony przedwyjazdowy dzień szybko nam przeleciał :mg:

Nie mogliśmy jechać tydzień później bo nasza Ewa miała mocno zajęte wakacje - praca, szkolenia, egzaminy. Weź się dostosuj do Niej :oczy:

Mazury przywitały Was piękną pogodą. Oczywiście jestem tutaj

Cieszę się Maslinko :cmok:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.12.2023 09:48

"zumila"]Melduję się w kolejnej Twojej relacji
Będę śledzić z ciekawością

Witaj serdecznie :cmok:

Nigdy nie byłam na Mazurach, czas coś tam w końcu zaplanować

Zdecydowanie tak - to piękne miejsce. Dla żeglarzy, dla cyklistów, dla pieszych wędrówek. Tylko pogoda bywa kapryśna :cmok:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.12.2023 10:10

Żagle leniwie pracują.

Dobrze nam tu.

Mijamy wielkie pole kamperowe.

Za rufą widać Giżycko.

To czas na delikatny toast za pomyślność rejsu.

Mijamy się ze Spółką.

Opuszczamy Niegocin i już jesteśmy na Jeziorze Bocznym.

Na cyplu pełno łódek.

Wypływamy jutro?

To co robicie na wodzie?

Tam zacumowana niebieska flota motorowa.

Ich sternicy może są tutaj?

Niektóre przecinki już zajęte.

Nic dziwnego, jest dość późno, to raczej dobra pora na szukanie miejsca noclegowego.

Jednak nie dla nas dzisiaj.

Chcemy dłużej popływać.

Jest już po dwudziestej ale to przecież koniec czerwca, dzień jest dłuuuugi.

Czas przygotować obiadokolację.

Płyniemy przez kanały więc będzie łatwo.

Nad nami czaple.

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 06.12.2023 11:19

Zasiadam oczywiście również. Idziesz jak burza :verryhappy:

napisał(a) **pavlo** » 06.12.2023 12:03

Poszukam podobnego płynu u siebie i wieczorem wypiję za Wasz rejs, który się tutaj zaczyna, a naprawdę się już odbył. Jak to zostanie uznane za datowanie wydarzeń wstecz to nie wiem czy mnie za to nie zamknął :mg:

napisał(a) **dangol** » 06.12.2023 12:41

Kapitańska Baba napisał(a): Jest już po dwudziestej ale to przecież koniec czerwca, dzień jest dłuuuugi.

To wielka zaleta tego terminu

. Gdy pływaliśmy hausboatem po Kanale Elbląskim i okolicach, specjalnie w takim czasie wybraliśmy czarter.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 07.12.2023 09:02

pomorzanka zachodnia napisał(a):Zasiadam oczywiście również. Idziesz jak burza

Wiesz że nie usiedzę zbyt długo w jednym miejscu :lol:

Witaj na Mazurach Kamilko :cmok:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 07.12.2023 09:03

pavlo napisał(a):Poszukam podobnego płynu u siebie i wieczorem wypiję za Wasz rejs, który się tutaj zaczyna, a naprawdę się już odbył. Jak to zostanie uznane za datowanie wydarzeń wstecz to nie wiem czy mnie za to nie zamknął

Ty uważaj bo to wiesz - coś polajkujesz, coś napiszesz, pozmieniasz daty i kłopot :lol:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 07.12.2023 09:03

dangol napisał(a):
To wielka zaleta tego terminu . Gdy pływaliśmy hausboatem po Kanale Elbląskim i okolicach, specjalnie w takim czasie wybraliśmy czarter.

To najlepszy czas na wakacje! Ileż można zrobić jak dzień prawie się nie kończy :tak:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 07.12.2023 09:52

Drzewo zamienia się powoli w sypialnię.

Straż kanałowa na posterunku.

Słońce już coraz niżej.

Tam chyba też trwa kolacja.

Słońce coraz bardziej czerwone chowa się w drzewach.

Szuwary miejscami zajęte.

Tęskniło mi się za tymi sielskimi klimatami mazurskimi.

W zbożu biegają takie piękności.

A za nimi – na wale – pokrzykują żurawie!

Piękne, dostojne ptaki.

A w kanale co się dzieje?

Chyba wypaśny sprzęt się popsuł i wymaga holowania.

Robi się coraz ciemniej.

Czas rozejrzeć się za noclegiem.

W kanałach nie wolno się zatrzymywać.

Ale na jeziorach między nimi już jak najbardziej tak.

Widzimy jakieś miejsce – jak mikro port, sami nie wiemy co to.

Cumujemy już po ciemku.

I nawet nie wychodzimy na zewnątrz.

I tak nic nie widać.

Jutro zobaczymy gdzie jesteśmy.

Teraz czas na chwilę relaksu.

Kwiaty, wino w kieliszku....czy my na pewno jesteśmy na mazurskim jachcie????

napisał(a) **piotrf** » 08.12.2023 09:38

Dobrze że czasem zatrzymujecie się na jakiś popas , bo nadążyć za Wami trudno

Pięknie , sielsko , spokojnie . . .

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 08.12.2023 10:01

piotrf napisał(a):Dobrze że czasem zatrzymujecie się na jakiś popas , bo nadążyć za Wami trudno
Pięknie , sielsko , spokojnie . . .

Pozdrawiam
Piotr

Piotrze - ja w Ciebie wierzę, zawsze nas złapiesz :cmok:

A jeśli trafisz na popas - tym lepiej, zapraszam do stołu :proszedzieki:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 08.12.2023 10:53

Co to za hałasy?

Kto nas budzi z rana?

A, ok., ptasia rodzinka.

Skoro już wstaliśmy to Kapitan idzie do właściciela przybytku przy którym stoimy aby uiścić opłatę za nocleg.

Pozbywamy się też zawartości toalety i odpływamy.

Chwila płynięcia i jesteśmy już na Tałtach.

Nareszcie można postawić żagle.

Czas na kawę.

Woda w jeziorze ma ciekawy kolor.

Płyniemy na południe.

Mijamy Hotel Roberts.

I nasz ulubiony kąpielowy cypel.

Dość sprawnie zbliżamy się do Gołębiewskiego.

Widać stok narciarski.

Zaraz mosty, nasz maszt już złożony.

Przed nami Mikołajki.

Lubię patrzeć na to miasto.

Z perspektywy wody wygląda prześlicznie.

Mikołajki zostały za rufą.

Na Jeziorze Mikołajskim trzeba mieć oczy dookoła głowy.

Bo ruch jest tu straszny.

Minęliśmy wejście na Śniardwy.

Dziś tam nie popłyniemy.

Chcemy płynąć na dół

Może aż na Nidzkie?

Tam jest strefa ciszy więc fajnie się żegluje.

Zobaczymy dokąd nas wiatr poniesie.

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 08.12.2023 12:10

No mówiłam że jak burza :mg:

, bardzo szybko zmieniacie jeziora. Aż musiałam na mapie zobaczyć.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 11.12.2023 09:41

pomorzanka zachodnia napisał(a):No mówiłam że jak burza , bardzo szybko zmieniacie jeziora. Aż musiałam na mapie zobaczyć.

Te jeziora malutkie to i szybko je przepływamy :mg: