ceny żywności

nigdy nikt się nie pytał o ilość żywności , a jadąc z przyczepą kempingowa
dostawalismy sygnał aby jechać dalej. Nawyk wożenia z sobą wszystkiego mamy jeszcze z wyjazdów nad bałtyk,jeżdzimy z kempingiem 8 rok i od początku mamy zwyczaj wożenia weków , zupek ,kasz, makaronów itp no i piwa ,alkocholi,czas przeznaczony na "zwiedzanie" sklepów wole przeznaczyć na leżenie na plaży

Pingwinek nie chciałbym być w twojej skórze jak Lutyński przeczyta o młodych ziemniakach z kraju

Jakiż ten Piotr Lut. musi być bogacz skoro mięsa, kartofli i weków babcinych nie bierze z Polski i płaci wszędzie gotówką. Zastanawiam się dlaczego ja biorę choć stać mnie chyba jest zeby reustarować się w knajpach. Ale ja wolę kucharzyć po swojemu, na to mam czas, spokój i chęć Pozdrawiam wszystkich kartoflaków co zabieraja jedzenie w lodówkach i dorzucają nawet ziemniaki.

Bogdan 63 napisał(a):Pingwinek nie chciałbym być w twojej skórze jak Lutyński przeczyta o młodych ziemniakach z kraju

Cóż możesz wiedzieć o Piotrze L ,Bogdanie ?
Piotr juz przed twoim przybyciem na forum wytłumaczył swoje stanowisko.
Natomiast słyszałem ,że są teraz produkty juz przygotowane i hermetycznie zamknięte w porcjach typu golonka ,saszłyki itd,że zabierając je z Polski na tydzień dla 2 osób jedząc codziennie coś innego wychodzi 100 zł na 2 osoby.

data przybycia na forum nie świadczy o znajomości forum drogi Platonie tak się składa że pamiętam jeszcze czasy Pimpka , i ostanie lata jeżdziłem z uczestnikami forum ( Grażka z Petris do Podgory , też pojechałem, Oksanka pokazała zdjecia z żuliany , pojechałem i zobaczyłem na własne oczy).Wypowiedż Piotra L. znam i szanuję ale wypadało by uszanować zdanie wozących własne papu z powodow im znanych.Wydaje więcej niż 100 zł i to jest moja sprawa ile wydaje,a to że wożę jest zawarte w przysłowiu "lepiej wozić niż się prosić" do sklepu na wczasach chodzę kiedy muszę a nie z przyjemności
pozdrawiam Bogdan

Domyślam się ,że pamietasz czasy Pimpka.
To z tymi hermetycznymi potrawami to była rada ,jak znajdę adresy hurtowni to podam.
Natomiast dla mnie kazdy kraj to przyjemność chodzenia po sklepach i restauracjach.Egzotyczne nazwy ,inne smaki,niespodzianki dla podniebienia,te wina ze słońcem jak juz kiedyś pisałem i inne wspaniałe rzeczy.( jakieś zaskórniaki na kulinaria chorwackie koniecznie trzeba mieć,a kto tak nie myśli ten jest Pimpek !!!!!)

pingwinek napisał(a):moge jeszcze ja?... jezdze z zona i 2 synow od 4 lat do cro. najlepsze sa schabowe ze sloika, i wolowinka tez super.... ach ten sosik mlode polskie ziemniaczki -tez biore! majac przycz.camp i kombi pakuje ok 30 l wody miner. (tamata mi nie smakuje) 20 l mleka (bo mam 2 wielkie cielaczki - 12-14l)40 l sokow troche piwa dla siebie -5l i materialy na drinka dla mej zonki.
kupujemy tam tylko owoce -bo sa naprawde warte tej wysokiej ceny ,malo tego ,przywozimy je tez do kraju,na sprobowanie rodznce... jesli moge w czyms pomoc,pytajcie.
ps nie wekujcie drobiu... to nie wychodzi ,raz sie nacielismy...kisnie jak wsciekle,
pozdrav

Pingwinek , czy ty sam wekujesz czy gotowe kupujesz (jeśli gotowe to gdzie i po ile) , no i te młode kartofelki ile ich ciagniesz za sobą. Z mlekiem to chyba przesadziłeś. Ja zabieram dużo mineralnej, oranzady, coli itp. W lodówce przetwory mięsne, kotlety, gulasz, wędliny polskie itp. Masz może inną receptę to powiedz jak przewozić i co najlepiej. Pozdrawiam

Przypomniełem sobie,jak we Vrsarze w apertmentach Belvedere przyjechał sąsiad Niemiec i zaczął się rozpakowywać.Przywiózł m.in.całe zgrzewki mleka w kartonach.

Czy kupi w Chorwacji węgiel drzewny na grila. Wiem , że rozpala sie drzewem oliwkowym , które nasaczone oliwą daje mocny żar. gdzie można kupić dobrą jagnięcinę, jakie są jej ceny. Co grilujecie najczęściej w Chorwacji. pozdrawiam

darek1 napisał(a):Czy kupi w Chorwacji węgiel drzewny na grila. Wiem , że rozpala sie drzewem oliwkowym , które nasaczone oliwą daje mocny żar. gdzie można kupić dobrą jagnięcinę, jakie są jej ceny. Co grilujecie najczęściej w Chorwacji. pozdrawiam

Zapopiegliwy Polak węgiel drzewny wiezie z Polski razem z cielęciną.

Moi drodzy,

Niestety nie jadę kamperem tylko kombiakiem (nie chciałabym montować interpaka na dachu) , więc co najbardziej opłaca mi się wziąć? Nie mam lodówki turystycznej, będę nocować w apartamencie (możliwość gotowania). Jadę z 2,5 latkiem, więc będę miała ze sobą hypoalergiczne mleko dla dziecka, kaszki, obiadki w słoiczkach itp. to już zabiera sporo miejsca. Weków nie zrobię bo nie mam na to czasu. Czy dostanę na miejscu jagniecinę, wieprzowinę, ew. drób na grila? Ryby i owoce morza nie wchodzą w grę ze względu na alergię dziecka (a ile można go żywić słoiczkami - jest już trochę za duży!!!). Jakieś pomysły na dobrą, nie psującą się żywność z polski (poza nieśmiertelną konserwą turystyczną! ), która wytrzyma podróż z Polski do Chorwacji?

nika456 napisał(a):Moi drodzy,

Niestety nie jadę kamperem tylko kombiakiem (nie chciałabym montować interpaka na dachu) , więc co najbardziej opłaca mi się wziąć? Nie mam lodówki turystycznej, będę nocować w apartamencie (możliwość gotowania). Jadę z 2,5 latkiem, więc będę miała ze sobą hypoalergiczne mleko dla dziecka, kaszki, obiadki w słoiczkach itp. to już zabiera sporo miejsca. Weków nie zrobię bo nie mam na to czasu. Czy dostanę na miejscu jagniecinę, wieprzowinę, ew. drób na grila? Ryby i owoce morza nie wchodzą w grę ze względu na alergię dziecka (a ile można go żywić słoiczkami - jest już trochę za duży!!!). Jakieś pomysły na dobrą, nie psującą się żywność z polski (poza nieśmiertelną konserwą turystyczną! ), która wytrzyma podróż z Polski do Chorwacji?

Pisałaś, że będziesz m.in. w Sukosanie. 10 km w kierunku Zadaru, zaraz, jak zaczyna sie miasto (Zadar), po lewej jest market z sieci Getro (należy do sieci Macro Cash and Carry). Tanio szybko i można płacić kartą (tylko wypukłą).
Oto stronka Getro: http://www.getro.hr/ i zawsze aktualny katalog z promocjami: http://www.getro.hr/katalog.htm

Nikt mnie nigdy nie pytał o zawartość bagażnika ani też nie posunął się do oglądania. Tak mi sie w głowie już przewrócilo, że chyba jakieś uwagi odnośnie jedzenia bym na granicy przełknął ale byłby to ostatni wyjazd do Chorwacji. Jak się im moje słoiki nie podobają to bez łaski.

A co do Pana Piotra to on akurat nie twierdzi, że jest bogaty tylko, że woli nigdzie nie jechać i narzekać niż wziąść jedzenie z Polski.

Witam!!!!!!!!!!!
Widzę, że niektórzy są bardzo zasobni (w pieniądze jak to mówi mój przyjaciel szczęść IM Boże) osobiście jeździłem do Chorwacji w cztery w 2003 roku i w trzy w 2004 roku. Biorę ziemniaki, ser, konserwy rybne, mięsne - w lodówkę, natomiast puszki z fasolką po bretońsku, pulpetami, gołąbkami kupuje w hurtowni i przewożę bez lodówki. Do tego zabieram kaszę, ryż itp. Woda mineralna ok. 20 litrów. Nie ma co się wstydzić bo tam życie (jedzenie) jest drogie!!!! I nie każdego stać na nie. Wolę kasę wydać na wycieczki (Medjugorje (nie wiem czy dobrze napisałem), Krka, Kornati i inne miejscowości aby jak zobaczyć jak najwięcej i zwiedzić (jeżdżę w okolice Szibenika). Kurczka w Primostenie z rożna kosztował w 2004 roku 35 kun (bardzo dobry obiad), w Szybeniku na starówce pizza 28- 30 kun. Piwo Karlowckie 0,5 litra ( bo to mi najbardziej odpowiada – przypomina mi smakiem Żywca) w sklepie ok.4,30 kun w lokalu 10 do 15 kun. Ale to co jest piękne w Chorwacji tego mi nikt nie odbierze. Miłego wypoczynku!!!!!!!!!!!!!
Jurek z Zamościa

Witam!!!!!!!!!!!
Widzę, że niektórzy są bardzo zasobni (w pieniądze jak to mówi mój przyjaciel szczęść IM Boże) osobiście jeździłem do Chorwacji w cztery w 2003 roku i w trzy osoby (43,42,25,24 wiek) w 2004 roku. Biorę ziemniaki, ser, konserwy rybne, mięsne - w lodówkę, natomiast puszki z fasolką po bretońsku, pulpetami, gołąbkami kupuje w hurtowni i przewożę bez lodówki. Do tego zabieram kaszę, ryż itp. Woda mineralna ok. 20 litrów. Nie ma co się wstydzić bo tam życie (jedzenie) jest drogie!!!! I nie każdego stać na nie. Wolę kasę wydać na wycieczki (Medjugorje (nie wiem czy dobrze napisałem), Krka, Kornati i inne miejscowości aby jak zobaczyć jak najwięcej i zwiedzić (jeżdżę w okolice Szibenika). Kurczka w Primostenie z rożna kosztował w 2004 roku 35 kun (bardzo dobry obiad), w Szybeniku na starówce pizza 28- 30 kun. Piwo Karlowckie 0,5 litra ( bo to mi najbardziej odpowiada – przypomina mi smakiem Żywca) w sklepie ok.4,30 kun w lokalu 10 do 15 kun. Ale to co jest piękne w Chorwacji tego mi nikt nie odbierze. W tym roku jadę tylko z własną żoną Miłego wypoczynku!!!!!!!!!!!!!
JurekG z Zamościa