Jestem pierwszy raz na tej stronie przeglądam Wasze maile i płaczę nad Wami- torby jedne.Kochani ! zbierajcie dupę w troki i jedźcie gdzie Was oczy poniosą. Ceny o których piszecie rzędu 45 euro za apartament uważam za przesadzone. Przez 3 lata z rzędu płaciłem 20 do 30 euro max. W tym roku jadę do winnicy nad samym morzem w okolicy Dubrownika za mniej niż 20.I nie myślcie że waerunki słab- 2 pokoje, aneks, tarasy itd. Ale kochani trzeba zjechać z głównej drogi, pochodzić, z ludźmi pogadać a nawet się uchlać przy pierwszym spotkaniu(rok temu zapiliśmy tak u gościa, że musimy do niego jechać). Rezerwowanie uważam za głupotę. Od 3 lat jeżdże z małymi dziećmi(2 i 4 lata) w ciemno całkowite i trafiam coraz lepiej. Doradzę Wam jedno. Nie możecie wyglądać na frajerów bo z Was zedrą.Podam przykład z ubiegłego roku: Ja z rodziną płaciłem 20 euro za apartament, Czech obok 45 a amerykanin 60.
Pozdrawiam. Na maile nie odpowiadam.