napisał(a) yooshky » 16.06.2021 11:04
Kiedyś w Podgorze , chyba w 2013 roku, chciałem zapłacić rachunek za kawę z ciastkiem czy co to tam było skonsumowane w konobie. Nie pamiętam ile było dokładnie do zapłaty, ale niewiele, coś ok. 50-60 kuna. Było to późniejszym wieczorem, "szarówka" już. Dałem kelnerowi 200 kun a ten mnie od razu poinformował, że niestety nie może mi wydać reszty. Zapaliła mi się lampka - wieczór, dużo gości, coś tu ktoś kręci. Poprosiłem o płatność kartą - zostałem poinformowany, że nie ma terminala, później, że jest ale zepsuty, na koniec sporu przyszedł wezwany przeze mnie szef z terminalem w ręce i bez problemu skasował należność... Chyba ktoś liczył, że machnę ręką na 200 kun.
Nie pamiętam już nazwy lokalu, pamiętałem ale z biegiem czasu jakoś uciekło. Przy samym porcie to było, stoliczki wystawione na nabrzeżu a konoba przez ulicę.