Kilka moich wskazówek:
Cel jest taki żeby i rodzice i dzieci mieli trochę odpoczynku na wyjeździe - dlatego mamy swoje podstawowe wymagania których się trzymamy jeżdżąc z naszymi pociechami.
1.Mała miejscowości - góra dwa sklepy i dwie knajpy i płaski deptak wzdłuż morza do wieczornych spacerów - w małych miejscowościach ilość trampolin, straganów z chińszczyzną itp. jest minimalna - czego oko nie widzi tego dziecku nie żal, i nie ma ciągłego: mogę to?, mogę tu ? kup mi proszę plssssss ......... jesteś taki kochany tatusiu .....
2. Apartament na uboczu i najlepiej tak żeby dzieciaki można było wypuścić samopas na podwórko bez obawy że wpadnie pod samochód, skuter ect.
3. W zasięgu max 15 min samochodem odpowiednia plaża - tzn:
- łatwo do niej dojść z pełnym zakulbaczeniem (jeden dzieciak na barana, drugi za jedną rękę, w drugiej ręce lodówka turystyczna + plecak na którym wiszą płetwy z jednej strony a z drugiej przypięty parasol oraz inne niezbędniki typu siatka na rybki, zabawki do wody itp.)
- bez jeżowców
- płytkie zejście do wody
- niezatłoczona - tak żeby można było rozbić obozowisko z parasolem, usiąść w cieniu z zimnym piwem, dzieciom założyć pływaczki, spuścić ze smyczy do wody i mieć święty spokój nie szukając ich cały czas wzrokiem w tłumie.
P.S. szukanie plaży z naturalnym cieniem nie ma sensu - tam jest przeważnie tłocznie a parasol plażowy zapewnia cień wszędzie.