Re: CENNE PORADY DLA JADĄCYCH PO RAZ PIERWSZY Z MAŁYMI DZIEĆ
napisał(a) eltori » 26.06.2013 22:10
My w zeszłym roku byliśmy m.in. z naszą młodszą pociechą - wtedy 5-o miesięczną. Drogę - jechaliśmy nocą z Elbląga, zniosła tak sobie, 2 godz. spała, potem budziła się i musiałam ją karmić, potem znów 2 godziny spała i tak jakoś się doczłapaliśmy. W samochodzie ważne jest żeby sprawdzić, czy wygodnie będzie nam przewinąć dzidzię - ja mam pochylone siedziska - wyprofilowane - nie są poziome i musiałam układać poduszkę i na to ręcznik żeby dzidzia mi się nie zsuwała. Na szybę samochodu pieluszka flanelowa = najlepsza zasłonka przed słońcem. Przydały mi się też koc piknikowy i parasol, które rozkładałam na postojach już w dzień żeby mała mogła się rozciągnąć. W samej Cro przydały mi się:
- wanienka turystyczna (dmuchana) - przydała mi się w domu i na plaży - nalewaliśmy w nią wodę z prysznica i mała mogła w cieniu się chlapać
- dmuchany przewijak z IKEI + pokrowiec - super na plaży - mała miała mięciutko i nie spadała, jak ćwiczyła przewroty
- zasłonka na wózek - byliśmy z gondolą, uszyłam sama z płótna, taką żeby zasłaniała całą gondolę i żeby była przewiewna, te które można kupić osłaniają tylko częściowo wózek
- klamerki do bielizny - u mnie mają wszechstronne zastosowanie - zabieram je wszędzie, w samochodzie pozwalają mi w dowolny sposób motać wszelkiego rodzaju pieluszki żeby osłonić od słońca, to samo w wózku czy to głębokim, czy spacerowym,
- środek przeciw komarom - taki do gniazdka - bo one tam po prostu żrą ludzi straasznie
- podkłady higieniczne - zamiast przewijaka do samochodu, albo na plaży
- flanelowe podkładki do fotelika i do wózka - szyłam sama, tak żeby dzidzia się nie pociła i co najmniej po 2 komplety żeby można było je zmienić
- moskitiera do wózka
- kremy z wysokimi filtrami (50)
- no i oczywiście zacienione miejsce na plaży - ja dzieci w ogóle nie opalam, cały czas siedzimy pod piniami i z zegarkiem w ręku idziemy do wody na max. 15 min. (oczywiście nie z tą małą) i potem smarowanie i zabawa w cieniu.
Ze starszą byliśmy pierwszy raz w Cro jak miała 2 lata, teraz ma 9, młodsza zaliczy Cro po raz drugi w życiu w wieku 17 miesięcy. Aaa... w zeszłym roku byliśmy na przełomie lipca i sierpnia i nie było żadnego problemu z poparzeniami słonecznymi itp. po prostu trzeba we wszystkim zachowywać zdrowy rozsądek.
Co zauważyłam: mała bardzo mało siusiała - od lekarza wiem, że spowodowane było to poceniem się.