realista2 na Zatonie akurat byłam i nie licząc tego że jest to moloch, co nie wszystkim pasuje, warunki są tam rewelacyjne, szczególnie, że jest tam piaszczysta plaża. Tyle że ja zawyczaj przed sezonem sobie zwiedzam.
A co do tego upału, który Ci nie daje żyć widzę Powiedz, jak radzisz sobie w Polsce z nim, przecież u nas od paru lat też są nieziemskie i trochę trwają. Ja mieszkam w domku, mam chłodno, ewentualnie sobie zejdę poniżej poziomu gruntu
Ale u mojej mamy na 5 piętrze - koszmar przez całe lato.
I szczerze mówiąc mając do wyboru gorąc tu i gorąc tam wolę jednak ten z piwkiem, palmami, jachcikami i wooooodą, dużą woodąąąąą. Zresztą do przystkiego da się przyzwyczaić, wystarczy nie narzekać i nastawić się optymistycznie.
A jeśli rzeczywiście jesteś typem wprost nienawidzącym ciepła (nie rozumiem tych ludzi swoją drogą ) to niestety nic ci nie pomorze - ani drzewka, ani apartmany - no chyba że z klimą i spędzisz w nich cały urlop.
Czego Ci nie życzę