damianisko5 napisał(a):Znajomi dotarli do Orebica, mam najnowsze info o cenach PB - oto one /z 22.06 godz.19.00/ cena PB w H - 426 Huf. Cro - 10.64Kn.
damianisko5 napisał(a):Wg. http://www.e-petrol 386,00 Ft
pzmot - 381 Ft
strefa.pl - 358 Ft
a jest 426 Ft - to gdzie jest taniej, bo nie bardzo rozumiem.
Crocodyl napisał(a):Starzy ludzie powiadają "czas to pieniądz" a ja do tego wątku trochę to powiedzenie przeredaguje i powiem pieniądz to czas właśnie. Będę mówił za siebie (ale po lekturze wielu wątków o cenach, winietach itp. wnioskuje że takich jak ja jest więcej) mnie właśnie w czasie drogi na wakacje chodzi o czas i wygodę a tankowanie przy haiłeju to oszczędność czasu i wygoda. Ceny paliw są podobne do naszych, gdzieś tańsze, gdzieś droższe ale to i tak niewiele zmienia. Musimy dojechać a czy po wakacjach podczas podliczania kosztów za paliwo wyjdzie np. w miejsce planowanych 2 tys PLN wyjdzie 2,1 czy 2,2 tys. to co nie pojedziemy w przyszłym roku? Dobrze jest znać różnice w cenach ale czy w oparciu o mapę tankstelle z aktualnymi cenami będziemy ustalać naszą drogę marszu? Moim zdaniem nie. Nie mówię, że ktoś kto planuje w ten sposób trasę to sknera ale ja tak nie potrafię. Lubię się cieszyć trasą i jak uda się taniej zatankować to świetnie a jak nie to luzik. Jedno jest pewne: dobrze że wiemy gdzie? co? i jak? a co z tą wiedzą zrobimy to już nasza sprawa.
kaeres napisał(a):Crocodyl napisał(a):Starzy ludzie powiadają "czas to pieniądz" a ja do tego wątku trochę to powiedzenie przeredaguje i powiem pieniądz to czas właśnie. Będę mówił za siebie (ale po lekturze wielu wątków o cenach, winietach itp. wnioskuje że takich jak ja jest więcej) mnie właśnie w czasie drogi na wakacje chodzi o czas i wygodę a tankowanie przy haiłeju to oszczędność czasu i wygoda. Ceny paliw są podobne do naszych, gdzieś tańsze, gdzieś droższe ale to i tak niewiele zmienia. Musimy dojechać a czy po wakacjach podczas podliczania kosztów za paliwo wyjdzie np. w miejsce planowanych 2 tys PLN wyjdzie 2,1 czy 2,2 tys. to co nie pojedziemy w przyszłym roku? Dobrze jest znać różnice w cenach ale czy w oparciu o mapę tankstelle z aktualnymi cenami będziemy ustalać naszą drogę marszu? Moim zdaniem nie. Nie mówię, że ktoś kto planuje w ten sposób trasę to sknera ale ja tak nie potrafię. Lubię się cieszyć trasą i jak uda się taniej zatankować to świetnie a jak nie to luzik. Jedno jest pewne: dobrze że wiemy gdzie? co? i jak? a co z tą wiedzą zrobimy to już nasza sprawa.
Masz sporo racji ale nie ma bogatego człowieka, który nie oszczędza i nie ma biednego który oszczędza.
Taka już zależność na tym świecie jest.
Warto czasami przysiąść w wolnej chwili popijając sobie kawusię przed monitorem i z całą nieukrywaną przyjemnością zaplanować sobie podróż.
A w niej np. tankowanie. Nie trzeba zjeżdżać z autostrady i nadrabiać 50km oraz 1h przez to. Wystarczy np. ominąć tankowanie w SLO gdzie paliwo chyba najdroższe jest.
Wg. Twojego toku myślenia wakacyjny luz może spowodować, że zamiast wydać np. w moim przypadku 8 tyś zł na wakacje wydam 10% więcej (piwo byle gdzie, jeść tam gdzie popadnie nie patrząc na ceny, itd.).
Nie wiem jak Wy ale ja bym wolał znaleźć 800zł w kieszeni po wakacjach.
Ale żeby nie było iż jestem totalna sknera. Jadę na wakacje aby niektóre szare komórki totalnie wyłączyć. A te od zamartwiania się na pewno luzuję więc jeżeli miałbym faktycznie jechać wężykiem od tankszteli do tankszteli to raczej bym siwych włosów dostał.
A ja planować podróż nawet lubię więc nie przeszkadza mi to w zaoszczędzeniu grosza, który mogę przez to np. przewalić w Cro na lody czy kratę Ożujsko.
kaeres napisał(a):Oby tylko dojechać szczęśliwie i bez kłopotów z i na wakacje.
Cała reszta to jest popularny pikuś.
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi