Cel - Dubrovnik - nie ważne jak...cz. 2

piotrf napisał(a):Wspaniałą pogodę mieliście Jacku

Rastoke w 2011 roku miało powodzenie co wcale mnie nie dziwi , bo bardzo urokliwe to miejsce i . . . kraina Szuwarka . . . tylko o kilka stopni . . .

Pozdrawiam

Piotr

Oj miało miało

Jacek S napisał(a):Ponieważ trochę czasu już minęło od naszego wyjścia...dzwonię
i dogadujemy się z Martą gdzie jesteśmy i gdzie się spotkamy.
Przy moście...tylko którym?

I gdzie ta Marta? Bo już czas powędrować.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):I gdzie ta Marta? Bo już czas powędrować.

Wydaje mi się, że do rana to już sił po podróży nabierze...

Tym samym melduję, że też czekam na ciąg dalszy!

Pozdrawiam

B_Magdalenka
Joanka23
Witajcie

Franz napisał(a):

Jacek S napisał(a):Ponieważ trochę czasu już minęło od naszego wyjścia...dzwonię
i dogadujemy się z Martą gdzie jesteśmy i gdzie się spotkamy.
Przy moście...tylko którym?

I gdzie ta Marta? Bo już czas powędrować.

Pozdrawiam,
Wojtek

To jest kawałek ale...już Ją widzę...zbliża się...

Zieleń i woda i zieleń.

















Ale tu spokojnie...

Tym mostem jeżdżą też auta - widok ruszających się desek - bezcenne.



Spojrzenie w lewo.



Spojrzenie w prawo.





Idziemy.

Można coś przekąsić przy szumie wody...o choćby tu.



Jest tak gorąco, że nie mamy apetytu...



Chociaż...może takiego zimnego arbuza?



Woda lodowata, aż wykręcało paluchy.





Spotkać tu można następujące okazy.

W tak zwanym międzyczasie jemy jakiś obiadek i dalej spacerujemy.
Mieliśmy dziś zwiedzać Rastoke i jutro już wyjeżdżać...ale ...
...jest tak fajnie...po co się spieszyć?
Plitvice przecież nie uciekną...
Chodzimy więc niespiesznie zaglądając w różne zakamarki.

Na zakupy do centrum?



Można tu w ostateczności wymienić walutę.

Ulica Franjo Tuđmana. Tą ulicą można dojść do naszej kwatery ale także dojechać na kemping.
Na mapie widać reklamę kampu Robinzon. (18 km od Slunj).
Nam tym razem nie chciało się rozkładać maneli...



Gdyby ktoś potrzebował adrenaliny i chciał poszaleć to w okolicy jest Motocross Park.

Park przed "urzędem miasta".
Spomenik palima u domovinskom ratu u parku.



Stoi tu piękny lecz niestety zamknięty kościół.





Zaglądam przez dziurkę od klucza.



Na elewacji wyraźnie widoczne ślady po pociskach...







Nie mogę znaleźć patrona/nazwy...szkoda bo chciałem poczytać/poszukać/dowiedzieć się...
...więc gdyby ktoś wpadł na trop to będę wdzięczny.



EDIT: Uzupełnienie

Jacek S napisał(a):Nie mogę znaleźć patrona/nazwy...szkoda bo chciałem poczytać/poszukać/dowiedzieć się...
...więc gdyby ktoś wpadł na trop to będę wdzięczny.

Župa Presvetog Trojstva - Parafia Świętej Trójcy

Przy okazji, ładnie te okolice wyglądają zimą - zdjęcia w galerii.

Pozdrawiam

weldon napisał(a):

Jacek S napisał(a):Nie mogę znaleźć patrona/nazwy...szkoda bo chciałem poczytać/poszukać/dowiedzieć się...
...więc gdyby ktoś wpadł na trop to będę wdzięczny.

Župa Presvetog Trojstva - Parafia Świętej Trójcy

Przy okazji, ładnie te okolice wyglądają zimą - zdjęcia w galerii.

Pozdrawiam

Niestety nie Piotrze - "Twój" kościół wcześniej już pokazałem.

Faktycznie. Różnią się dachem. Nie zauważyłem.

Jacek S napisał(a):

Kilka belek przybyło.



pzdr

Widzę, że szary filtr też sobie kupiłeś. Fajne te wodospady

longtom napisał(a):Kilka belek przybyło.

A Widzisz? Tylko tydzień różnicy a zupełnie inna Chorwacja...

longtom napisał(a):Widzę, że szary filtr też sobie kupiłeś. Fajne te wodospady

Kupiłem ale nie zakładałem - baran ze mnie (i to nie z Pasmana).


Pozdrawiam

Widok tych wodospadów przypomniał mi, że zupełnie zaniedbałem Zwierciadła, Siklawy i Strugi.

Jacek S napisał(a):Ulica Franjo Tuđmana.

Będąc w Zagrzebiu zajrzałem również i na jego grobowiec. Leży na pięknym cmentarzu...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

Jacek S napisał(a):Ulica Franjo Tuđmana.

Będąc w Zagrzebiu zajrzałem również i na jego grobowiec. Leży na pięknym cmentarzu...

Wszelkie ciekawostki mile widziane.

Ciekawostka sportowa.




(tz-slunj.hr)

Opuszczony, rozpadający się...ale jakże urokliwy.



Rastoke - przymiarki...zieleń, zieleń, dużo zieleni.







Wąż. Drugi raz w życiu widziany w Chorwacji "na dziko".
Jak się później okaże nie ostatni.