napisał(a) Vjetar » 28.03.2012 11:17
20 lipiec - środa
Skradin
W nocy kropi deszcz. Rano pochmurno...nie ma sensu tu siedzieć.
Czas na Skradin.
Droga.
Nie sposób przegapić zjazdu.
Po zjeździe z autostrady co krok zapraszają parkingowi.
Nie wiedziałem, że do miasta nie można wjeżdżać i podjechałem pod sam szlaban...miejski parking pełny.
Zaraz coś ...przy cmentarzy znaleźliśmy wspaniałe miejsce.
Stąd mamy tylko parę kroków do miasta.
Po drodze mnóstwo kramów z różnymi różnościami w tym z sadzonkami egzotycznych dla nas roślin.
Zwiedzanie miasta.
Szukamy piekarni i pączków.
Krafna to jest to.
Łaciny nigdy się nie uczyłem więc chętnie się dowiem co jest tu napisane.
(oprócz daty 1782)