napisał(a) Vjetar » 24.01.2012 09:11
Wychodzimy na przestronną polanę, na której pobudowano punkty gastronomiczne, kawiarenki, toalety.
Jesteśmy w połowie dzisiejszej trasy.
Świeże powietrze miesza się z zapachami grillowanych mięs oraz kiełbas...
...czas coś przekąsić.
- Maja chcesz fryteczki?
- Taaaaaaaaaaak.
To zawsze działa.
Staję w kolejce do jednej z jadłodajni i widzę to.
Widać, że ludzi w Parku nie ma wielu bo gospodarz ma rozpalone tylko jedno stanowisko.
Nie wyobrażam sobie jaka musi być frekwencja kiedy wszystkie paleniska są w ruchu.
Zamawiamy kurczaka - pięknie wygląda, pachnie i ta chrupiąca skórka...
Zaczynamy kończyć posiłek gdy nagle coś zaczyna kapać, coraz mocniej padać, w końcu lać...
Trzeba się schować gdzieś pod parasol.
Plac nagle opusztoszał zupełnie.
Współczuję turystom czekającym na statek powrotny na pomoście...