Ostatni wieczór w Omiś. Jutro przegrupowanie sił. Zaczyna się małe pakowanie auta. Tak żeby z rana stracić jak najmniej czasu. Kolacja.
Jeszcze tylko spacer na bosaka po piaszczystej plaży w towarzystwie Księżyca-jest pełnia. Ehhh, nie chce się wyjeżdżać.
Pobudka o 6:05-ta sama (z całym szacunkiem) stara raszpla z pola obok-słucha sobie porannych wiadomości
Może to i dobrze, że dziś wyjazd. Podział obowiązków-śniadanie, pakowanie. Tym sposobem o 9 już jesteśmy zapakowani i leżymy sobie na nagrzanym piasku. Trochę oplania nie zaszkodzi
. I tak do południa. Teraz tylko prysznic i w drogę. Znowu ta zapchana trzypasmówka. To już 3 raz. Mijamy Split i spacerowym tempem wzdłuż wybrzeża jedziemy E65. Jak tu ładnie. Obok zostaje Stari Trogir, Rogoznica, Primośten
Jeszcze tu wrócimy...
Ponieważ mamy dziś dojechać w okolice Zadaru po drodze zwiedzając Śibenik czasu jest trochę mało. Ok. 15 docieramy do dzisiejszego celu zwiedzania. Zupełnie nie mamy pojęcia czego tu szukać i gdzie. Robię rundkę w koło dworca PKS
i szukam postoju. Przecież coś po drodze musi być. Na szczycie widać jakieś mury-Trzeba tam wejść na górę a potem się zobaczy co i jak. Parkuję koło remizy straży pożarnej
Chwila dla fotoreporterów
I czas na wspinaczkę. Przed nami staje Tvrdava Sv. Mihovila. W środku nic szczególnego. Same mury. Widok na miasto i okolicę pozwala wytyczyć plan dalszego zwiedzania.
Widok na przeciwległe wzgórze z kolejną twierdzą (jeśli się nie mylę to św. Anny) ale ta pozostanie tajemnicą. Nie wiemy czy można tam wchodzić.
Zaraz po sąsiedzku jest cmentarz.
Wychodzimy drugim wyjściem w dół do miasta. Kręcimy się po istnym labiryncie ciasnych uliczek
Gdzie spotkać można różne cuda z różnych czasów
Tak spacerując dochodzi do nas jakaś muzyka. Coraz bliżej. Organy. Wreszcie widać skąd-nie pamiętam nazwy kościoła ale to był ten
Przez otwarte drzwi słychać jakiegoś Bacha
To co zobaczyliśmy w środku w połączeniu z przepiękną muzyka w pustym kościele w środku miasta....bezcenne
Malowidła na suficie
A organista grał i grał.
Zaduma, carpe diem i te sprawy..
Niestety
tylko ja w tej rodzinie jestem takim nudziarzem. Mógłbym tu siedzieć i siedzieć. I tak słuchać, rozmyślać. A rodzina? No cóż, już dawno na nabrzeżu przy murach obronnych
Wchodzimy mała bramą na tyły słynnej katedry
Wrota na ścianie
Straszne i groźne twarze zdawać by się mogło oburzone naszym widokiem
Czarowały
Co za klimat... ciarki na plecach. Naszym oczom ukazuje się dawny ratusz miejski z dziewięciołukowym portykiem z XVI w. Teraz można tu zjeść smakowity obiadek
No i czas na perłę Śibenika - oto w całej okazałości gotycko-renesansowa katedra św. Jakuba z XV w.
A w środku-powiem szczerze-wszystkie miasteczka, starówki, architektura, wystrój, w Chorwacji są mniej więcej z tego samego okresu więc wszystko jest do siebie bardzo podobne. Ale to co ujrzałem na tle tej szarości ścian
Prze-pięk-ne
No i oczywiście trzeba wejść do osobnej komnaty (bileciki) gdzie jest chrzcielnica-arcydzieło kamieniarstwa
Nie muszę wspominać, że wszędzie jest "no foto" ale cichutko i bez lampy (ucierpiała jakość)...proszę nie mówcie nikomu.
Muszę przyznać, że jestem dalej pod wielkim wrażeniem tej budowli. Polecam-warto.
Potem już tylko spacerek w stronę auta. Chciałem kupić jakąś rybkę na obiad bo to już chyba ta pora
Ale pan miał łajbę w remoncie
i nie sprzedawał
Troszkę zagubieni i zmęczeni szukamy wyjścia. Z pomocą przyszedł nam jakiś miły pan-a w lewo-rozumiem, dziękuję
I powiedział, że czas już na nas-bo nie zdążymy do Zadaru.
I miał trochę racji bo dojechać do Zadaru to po drogowskazach nie jest prosta sprawa. Dwa zjady były conajmniej dziwne ale co tam. Godzinki mijają a my jedziemy i jedziemy. Krajobraz zmienia się jak w kalejdoskopie. Z zieloności roślin w spalenizne drzew, surowość skał. Jedziemy dalej. Wreszcie jest plan. Trzeba znaleźć miejsce gdzieś za miastem żeby wygodnie było wyjeżdżać na koniec urlopu, który niestety się zbliża. Wybór padł na Raźanac.
Przynajmniej będzie blisko na A1 w Posedarje. Czy to jest pech jak żółw przebiegnie drogę
Wybór kampingu to już czysta formalność. My zostajemy tu
Czysto, drzewa, cień, spokój, wychodzi po 17 E/d. Chyba nie może być lepiej. Niestety są też minusy a tak naprawdę jeden...
c.d.n. Zadar, Pag i okolice
Więcej zdjęć z Śibenika tu
http://jacyamaha.fotosik.pl/albumy/486565.html