A ja wciąż o zimie i śniegu
Włochy - Val d’Aosta Luty 2014Sentyment ciągnie mnie znów do Włoch. Wybieramy region z najwyżej położonymi trasami w Europie, w bezpośrednim sąsiedztwie Monte Cervino (Matterhorn), Monte Bianco (Mont Blanc), czy Monte Rosa – czyli region Val d’Aosta. Podobnie jak poprzednio jedziemy autokarem z tą samą ekipą, kwaterujemy się w miasteczku Verres w hotelu Monte Rosa. Tym razem jedziemy nieco wcześniej - 21 luty. Spodziewamy się zatem dużo śniegu i niższych temperatur. Fakt - pogoda była gorsza niż podczas marcowych wyjazdów.
Val d'Aosta oferuje 6 głównych ośrodków narciarskich: Monte Rosa: Champoluc i Gressoney, Cervinia (połączona ze Szwajcarskim Zermatt), La Thuille, Pila, Courmayeur. My jeździmy na trzech: 4 dni w ośrodku Cervinia, 1 dzień w Pila i 1 dzień w Courmayeur. Najbardziej ciekawy i urozmaicony jest ośrodek Cervinia.
Niestety charakter wyjazdu nie pozwala za bardzo odbiec od harmonogramu narzuconego przez biuro. Brak samochodu to jednak największy problem - nie możemy odwiedzić ciekawych miejsc w regionie, lub po drodze. Dlatego wolimy jednak wolność, którą dają nam wyjazdy samochodowe zorganizowane we własnym zakresie – jednak atrakcyjna cena i wewnętrzna potrzeba „sprawowania opieki” nad ojcem podczas takich wyjazdów powodują, że ostatnie 3 lata wybieraliśmy wujazdy zorganizowane. Ekipa młodszych (30-50 lat) uczestników powiększyła się od ostatniego wyjazdu, więc jest bardziej ciekawie
.
Dolina Aosty jest jednym z 5 regionów Włoch, który posiada specjalny status autonomiczny, wynikający z obecności licznych mniejszości narodowych – głównie francuskojęzycznych. Język francuski jest tu również językiem urzędowym. Do 2008 roku jednym z przywilejów doliny Aosty było prawo do zakupu 800 litrów paliwa rocznie bez akcyzy i Vat-u dla każdej zameldowanej w tym regionie osoby, posiadającej samochód
.
zdjęcie z netuZakwaterowanie mamy stosunkowo daleko od stoków narciarskich (do najbliższego ośrodka Cervinia 30-35 min jazdy autokarem, a do Courmayeur – nawet 60 minut). Wyjazd z hotelu codziennie o 8:30.
Pila to najmniejszy z odwiedzonych ośrodków i najniżej położony. Stacja początkowa mieści się w Aoście (570 mnpm), przy autostradzie A5 biegnącej wzdłuż doliny, najwyżej położona stacja górna – ponad 2700 mnpm. Pogoda tego dnia była słaba, dlatego prawie brak zdjęć
Kiedyś gondolki były bardziej urocze i …intymne
W dole stolica tego najmniejszego we Włoszech regionu – Aosta.
Wyciąg prowadzący na najwyższy punkt ośrodka jest … osobliwy. Z góry na dół prowadzi jedna trasa – czarna Couis 1. Ilość śniegu nawianego przez szczeliny i wylot tunelu wskazuje jednak, że jest to jedyne rozsądne rozwiązanie – wieje, że ma łeb urwać
Taki fajny piec w jednej z górskich restauracji na stocku na Pila
Na samym końcu Doliny Aosty u podnóża najwyższego szczytu Europy – Mont Blanc, znajduje się ośrodek Courmayeur. Ta część doliny jest szczególnie zdominowana przez społeczność francuskojęzyczną. Wyrasta przed nami potężny masyw Białej Góry, stąd dalej prowadzi jedynie owiany złą sławą 12 kilometrowy tunel pod Mont Blanc mający swój wylot we francuskim już Chamonix.
Poniżej widać kawałek wlotu do tunelu po stronie włoskiej
Szczyt Mont Blanc 4810 mnpm próbuje się przebić przez chmury
A tu już w pełnej krasie...
Któregoś wieczoru opiekun ze strony biura zabiera nas do jednego z 4 we Włoszech kasyn w Saint Vincent. Chętnych jest około 15 osób. Dostajemy od biura kupon na 2 żetony każdy po 5 EUR na ruletkę. W pierwszej fazie obserwujemy innych jak obstawiają – są to głównie Azjaci, którzy przyjeżdżają tu często z Turynu i Mediolanu. Jeden gość z szaleństwem w oczach wymienia 2000 EUR na żetony
Ja, tak jak i prawie wszyscy inni z naszej ekipy obstawiam i oba żetony przegrywam. Żonka jeden obstawia źle, ale drugi wygrywa 60 EUR - szczęściara. Kilka żetonów potem przegrywa obstawiając nietrafnie, a za resztę wygranej stawia nam piwko
Fajna lampka nad sofką
I późniejsza zwyciężczyni
Najbardziej jednak ze wszystkich przypadł mi do gustu ośrodek Cervinia-Breuil. Połączony z trasami po szwajcarskiej stronie w znanym ośrodku Zermatt
Valtournenche – miejsce gdzie zaczynamy i kończymy podbój ośrodka
A to już zdecydowany bohater tego odcinka Monte Cervino – Matterhorn – jeden z najbardziej rozpoznawalnych szczytów świata
Szczyt, którego specyficzny kształt znany jest mi od dziecka. Ojciec podróżując w delegacje do Szwajcarii przywoził mi zawsze takie małe czekoladki zawinięte w papierek z obrazkami. Obrazki, na których był ten charakterystyczny szczyt Matterhornu zapadł mi głęboko w pamięć.
To specyficzne, płaskie zbocze jednak widoczne jest od strony północnej, czyli od strony szwajcarskiej. Był to jeden z powodów dla którego wykupiłem dodatkowy karnet na Zermatt (Szwajcarzy życzą sobie dodatkową opłatę, jeśli chce się zjechać na ich stronę).
Tu już po szwajcarskiej stronie
Jedziemy na Gornergrat, skąd roztacza się fantastyczny widok. Na szczyt dojeżdża się wąskotorową kolejką zębatą – Gornergratbahn. Kolejka ta została otwarta w 1898 roku. Kolej startuje z miasteczka Zermatt 1604 mnpm i osiąga Gornergrat na wys 3089 mnpm. To trzeba zobaczyć na własne oczy.
Widok ze szczytu Gornergrat
Trasa Riffelalp
Gondola Matternhorn Express
Wyjeżdżamy tramwajem linowym na Klein Matterhorn (Matterhorn Glacier Paradise) – najwyższy punkt narciarski regionu i Europy. Górna stacja tramwaju to 3820 mnpm
Wysiadamy z tramwaju i żeby dojść do trasy narciarskiej trzeba przejść ponad 100m tunelem wydrążonym w skale na drugą stronę góry.
Mniej więcej w połowie tunelu można wsiąść w windę i wyjechać na powierzchnię i później schodami na punkt widokowy 3883 mnpm– widok: brak słów
Pole lodowe
Odrobinę wyżej wyjeżdża jeszcze wyciąg orczykowy (3899 mnpm) ale tylko w lecie. W zimie orczyk jest nieczynny.
Senior mimo dojrzałego wieku daje radę na tej wysokości. Ale narty to Jego życie. To On zaraził mnie tą pasją. Zaczął zarażać jak miałem 3-4 lata, kiedy dopiero zacząłem łapać stabilność na nogach.
Be more human…