piotrf napisał(a):My wybraliśmy północną Rumunię - było ciepło mimo sporych wysokości , ale z żeglowaniem to nie miało nic wspólnego
Pozdrawiam
Piotr
Piotrze coś pięknego
Tylko ta Rumunia.... ma mało znane morkie porty
piotrf napisał(a):My wybraliśmy północną Rumunię - było ciepło mimo sporych wysokości , ale z żeglowaniem to nie miało nic wspólnego
Pozdrawiam
Piotr
Wiosenna Chorwacja jest obłędnie pachnąca kwiatami, prawda?
."Epepa"]Ale fajnie było zobaczyć znowu majowe Primosten! Stacjonowaliśmy tam od końca kwietnia do połowy maja, więc miałam nadzieję, że może przypadkiem załapię się gdzieś jako mistrz 2go planu. Niestety, nie tym razem
Z plażą faktycznie wyczyniali jakieś dziwne rzeczy. Najpierw nawieźli góry żwiru, a później go równali. Nasz gospodarz mówił, że w tym okrągłym basenie jest podgrzewana morska woda i można się kąpać zimą patrząc na morze. Gdy jest słonecznie i w miarę ciepło, to rozsuwają te ścianki z pleksi i ludzie się opalają.
Widoki z cmentarza na wzgórzu cudowne, bardzo lubiłam tam chodzić. Kościółek też uroczy, zwłaszcza ten sufit! Widzieliście pomnik Matki Bożej Loretańskiej na wzgórzu Kremik?
Prawda! Dlatego tak uwielbiam maj. Fajnie byłoby mieć perfumy o zapachu wiosennej Chorwacji.
maslinka napisał(a):Piękne masz to zdjęcie ze studnią
pavlo napisał(a):Fajnie się czyta Twoje relacje beatabm. Od zawsze mnie korci aby w sposób wodny mieszkać i zwiedzać. Może kiedyś się uda. Ja z zamiłowania jestem ssakiem powietrzno - wodnym,... ziemnym z musu moja rodzinka wręcz odwrotnie
pomorzanka zachodnia napisał(a):Bardzo fajny ten Wasz spacer, jeszcze jeden sposób na czilałt .
Dziś niedziela – po tym obfitym śniadaniu gromadnie maszerujemy na poranną mszę świętą.
Primosten oświetlone intensywnym słońcem pięknie się prezentuje.
Nic Jej nie mówimy ale całkiem na poważnie myślimy o noclegu właśnie na wyspie Vis.
"Epepa"]
Aaa to już wszystko jasne! Gdy Wy w poprzednim odcinku spacerowaliście po Primosten, my byliśmy jeszcze gdzieś daleko w trasie. Przyjechaliśmy dopiero koło 1-2 w nocy. Minęliśmy się.
Patrząc na łódki czasem zastanawiałam się, czy Was tam nie ma. Czytałam poprzednie majowe relacje i wiedziałam, że zawsze pływacie w pobliżu.
Ten poranek był cudowny! Planowaliśmy zostać w Primosten tylko 2 noce, ale gdy wstałam i zobaczyłam widok z okna, od razu chciałam przedłużyć pobyt. Właściwie to miło mnie zaskoczyło to miasteczko. Spodziewałam się, że może być trochę jak Makarska, ale miało klimat!
To już nie mogę się doczekać kolejnego odcinka! Marzyło mi się, żeby drugi tydzień majówki spędzić w Komizy, ale nie udało się namówić męża. Jakiś taki uprzedzony i niechętny do tego Visu, nie wiedzieć czemu.
Zazdroszczę tej wolności, którą daje łódka. Chciałabym też tak podróżować!
Powrót do Nasze relacje z podróży