waldemort napisał(a):Nie zawiodłam sie tylko co do jednego fantastycznego miejsca- Camp Pod muslinom w Orasacu pod Dubrovnikiem- przepiękny, cichutki, nieduży, zacieniony. Składa się jakby z 2 części- do sanitariatów- tu było kilka osób i poniżej nich- stary gaj, ekstra miesjca na rozłożenie. W tej części bylismy praktycznie sami, można było biegać nago. Sanitariaty czysciutkie, pachnące, a camp taniutki, że aż trudno uwierzyć. Oczywiście w zachwyt popadną osoby, które preferują ustronne, kameralne miejsca. Plaza tez była najładniejsza, jaka spotkalismy. Okrągłe kamyczki, czyściutka woda, ściana skał z tyłu, zero ludzi. Jest to miejscowość w ogóle nie nastawiona na turystów, a przeciez tylko ok. 10 km od Dubrovnika. Szukalismy potem takiego miejsca podczas całego urlopu, ale nic nawet nie było zbliżone.
opelek napisał(a):Bedąc w okolicach Dubrovnika także odwiedziłem Kamp "Pod Maslinom , niestety po Adriaticu (koło Primosten ) to moje najwieksze rozczarowanie w Cro .
Było to pierwsze miejsce w którym mielismy spędzać czas lecz szybko przenieśliśmy sie "kawałeczek" dalej do Rudine (Moim zdaniem to numer jeden )
Pojęcie plaży Pod maslinom moim zdaniem jest wysoce wyolbrzymione ten kawałeczek z całym otoczeniem bardziej przypomina pozostałość zeszłej epoki niz część Chorwaciego wybrzeza , zejście tragiczne dodatkowo wciąż zjeżdzają tam samochody co też nie jest dla oka najmilsze ! Jedyny plus to fakt , ze kamp naprawdę jest kameralny . Nie jest to tylko moje odczucie na kampie Rudine poznałem innych krajan którzy także odnieśli taie samo wrazenie oczywiście kazdy ma inne upodobania i najlepiej na miejscu zweryfiować co nam najbardziej będzie odpowiadało .
lupus napisał(a):opelek napisał(a):Bedąc w okolicach Dubrovnika także odwiedziłem Kamp "Pod Maslinom , niestety po Adriaticu (koło Primosten ) to moje najwieksze rozczarowanie w Cro .
Było to pierwsze miejsce w którym mielismy spędzać czas lecz szybko przenieśliśmy sie "kawałeczek" dalej do Rudine (Moim zdaniem to numer jeden )
Pojęcie plaży Pod maslinom moim zdaniem jest wysoce wyolbrzymione ten kawałeczek z całym otoczeniem bardziej przypomina pozostałość zeszłej epoki niz część Chorwaciego wybrzeza , zejście tragiczne dodatkowo wciąż zjeżdzają tam samochody co też nie jest dla oka najmilsze ! Jedyny plus to fakt , ze kamp naprawdę jest kameralny . Nie jest to tylko moje odczucie na kampie Rudine poznałem innych krajan którzy także odnieśli taie samo wrazenie oczywiście kazdy ma inne upodobania i najlepiej na miejscu zweryfiować co nam najbardziej będzie odpowiadało .
oooo widze ze opelek przezyl dokladnie taka sama przygoda z kempingami na chorwacji:) tez bylem wpierw w Adriaticu, pozniej pod Maslinom i Rudina. No wachalabym sie pomiedzy Rudine a Adriatic'iem ze wskazaniem na ten drugi;) pozdrawiam
P.S.
opelek czy znasz jeszcze jakies kempingi ktore sie Tobie podobaly bo widze ze mamy bardzo podobny gust:)
barbara 55 napisał(a):Witam,
Mozesz podać ceny za dobę na tym campie??
Uta napisał(a):Nie zawiodłam sie tylko co do jednego fantastycznego miejsca- Camp Pod muslinom w Orasacu pod Dubrovnikiem- przepiękny, cichutki, nieduży, zacieniony. Składa się jakby z 2 części- do sanitariatów- tu było kilka osób i poniżej nich- stary gaj, ekstra miesjca na rozłożenie. W tej części bylismy praktycznie sami, można było biegać nago.