Campingowe patenty i caravaning

125 zł. to niedrogo, jednak zastanów się, czy przy tych rozmiarach i bez możliwości dołożenia ścianki bocznej, przedsionek ten
zapewni wystarczająco dużo cienia i ochrony przed zacinającym deszczem.

Sposób rozpięcia tarpa możesz przynajmniej w pewnym stopniu modyfikować, a tu jak ustawisz, tak masz i koniec.

W związku z tym , że pogoda od rana nie rozpieszcza zrobiliśmy sobie objazdówke- Poreć , Kamp Zjelena Laguna , Bjela Uvala , Valkanella , Vrsar. Nie byłbym sobą gdybym nie odwiedził sklepu firmowego Brunera w Poreci i konkurencyjnego ze sprzętem turystycznym mniej znanych producentów głownie włoskich i austriackich. W tym drugim antyreklama pawilonów , które stały na wystawce przed sklepem . Oba które stały były połamane i rozwalone po ulewie . Ceny ok 960 kn , podczas gdy Bruner Isola zrobił na mnie najlepsze wrażenie , stelaż bardzo solidny , materiał podgumowany w 100% nieprzemakalny. Cena 1028kn , a więc tyle samo co w Pl ( Gomarket) , dlatego wstrzymam się z decyzja do powrotu ( łatwiej będzie o warunki gwarancji )....

Tu masz za 525 zł :

http://camp-support.pl/product/Altana-n ... er-1458172

Czy są tu jacyś posiadacze Niewiadówek podróżujący do Chorwacji ? W tym roku po raz pierwszy wybieram się do Chorwacji i rozważam opcje przyczepki lub namiotu. Co polecacie? Jakie wrażenia z campingów? :/

SingSing74 napisał(a):Tu masz za 525 zł :

http://camp-support.pl/product/Altana-n ... er-1458172

Dzięki za pomoc , ale ten jest 2x3, a mi zależy na 3x3. Gomarket jest przedstawicielem Brunnera w Pl i u nich 3x3 jest za 619, jak wróce do domu to do nich zadzwonię, chybaźe trafię jakąś fajną promocję czegoś solidnego

Ciekawy Świata napisał(a):Czy są tu jacyś posiadacze Niewiadówek podróżujący do Chorwacji ? W tym roku po raz pierwszy wybieram się do Chorwacji i rozważam opcje przyczepki lub namiotu. Co polecacie? Jakie wrażenia z campingów? :/

Są i niewiadówek i innych też Z budą jeździmy od 8 lat, nie tylko do Cro. Na namiot się nie przesiąde bo i po co skoro mam budkę mimo, że koszty podroży są wyższe niż solo (paliwo, opłaty na bramkach w Cro, promy) a koszty kempingu często dorównują kwaterom to ciągamy swój dom gdziekolwiek jedziemy wedle zasady - lubimy, mamy więc korzystamy

gusia-s napisał(a): ... Z budą jeździmy od 8 lat, nie tylko do Cro. Na namiot się nie przesiąde bo i po co skoro mam budkę ...

My np tam gdzie się rozbijamy z buda6 nikt nie wjedzie

Namiot postawisz wszędzie, budę niekoniecznie

Ja do cro jadę na raz 1370km na spokojnie w 16h, z budą niekoniecznie

piotrulex napisał(a):

gusia-s napisał(a): ... Z budą jeździmy od 8 lat, nie tylko do Cro. Na namiot się nie przesiąde bo i po co skoro mam budkę ...

My np tam gdzie się rozbijamy z buda6 nikt nie wjedzie

Namiot postawisz wszędzie, budę niekoniecznie

Ja do cro jadę na raz 1370km na spokojnie w 16h, z budą niekoniecznie

Oczywiście masz rację, wszystko ma swoje plusy i minusy, po prostu nam wygodniej z budką i tak lubimy, z namiotem też jeździliśmy przed erą budy. Jest tyle kempingów, że zawsze da się coś wybrać i jak dotąd nigdy nie wróciliśmy niezadowoleni. W budce mam wszystko spakowane na swoim miejscu w szafkach, nie muszę w zasadzie nic robić zajezdzając na kemp. Wyciagam stół, krzesła, stawiam daszek i obóz gotowy w 5 min. Z namiotem trochę więcej zachodu. W trasie też wygodnie, zatrzymać się na nocleg i przespać w swoich pieleszach, czy przygotować jedzonko. W czasie bury czy ulewy komfort wyższy a i upał tak nie doskwiera jak w namiocie. Moje plusy dodatnie przeważają te ujemne choć dla kogoś mogą być niedorzeczne Nie sugerowałabym się czyjąś opinią w tej kwestii, bo różne ludzie mają potrzeby i oczekiwania, trzeba samemu sobie odpowiedzieć.

gusia-s napisał(a):Oczywiście masz rację, wszystko ma swoje plusy i minusy, po prostu nam wygodniej z budką i tak lubimy, z namiotem też jeździliśmy przed erą budy. Jest tyle kempingów, że zawsze da się coś wybrać i jak dotąd nigdy nie wróciliśmy niezadowoleni. W budce mam wszystko spakowane na swoim miejscu w szafkach, nie muszę w zasadzie nic robić zajezdzając na kemp. Wyciagam stół, krzesła, stawiam daszek i obóz gotowy w 5 min. Z namiotem trochę więcej zachodu. W trasie też wygodnie, zatrzymać się na nocleg i przespać w swoich pieleszach, czy przygotować jedzonko. W czasie bury czy ulewy komfort wyższy a i upał tak nie doskwiera jak w namiocie. Moje plusy dodatnie przeważają te ujemne choć dla kogoś mogą być niedorzeczne Nie sugerowałabym się czyjąś opinią w tej kwestii, bo różne ludzie mają potrzeby i oczekiwania, trzeba samemu sobie odpowiedzieć.

Nie czytałem lepszej argumentacji na temat wyższosci cepki nad namiotem. Juź dawno jeździłbym z budką, ale wszelkie argumenty padają, przy tych mojej drugiej połówki, że na 10 dni się nie opłaci....

Rafi70 napisał(a): Nie czytałem lepszej argumentacji na temat wyższosci cepki nad namiotem. Juź dawno jeździłbym z budką, ale wszelkie argumenty padają, przy tych mojej drugiej połówki, że na 10 dni się nie opłaci....

Jeździmy też z budką na krócej np. 7 dni na Istrii czy 5 we Włoszech albo 3 w Pradze .... ale zazwyczaj urlop wakacyjny to 12-13 dni na miejscu docelowym plus dojazd zawsze z noclegiem po trasie.

gusia-s napisał(a):

Rafi70 napisał(a): Nie czytałem lepszej argumentacji na temat wyższosci cepki nad namiotem. Juź dawno jeździłbym z budką, ale wszelkie argumenty padają, przy tych mojej drugiej połówki, że na 10 dni się nie opłaci....

Jeździmy też z budką na krócej np. 7 dni na Istrii czy 5 we Włoszech albo 3 w Pradze .... ale zazwyczaj urlop wakacyjny to 12-13 dni na miejscu docelowym plus dojazd zawsze z noclegiem po trasie.

Każdy inny, wszyscy równi

My wolimy mieć ten sam urlop z 2 dni dłuższym pobytem na miejscu BEZ NOCLEGU NA TRASIE

Mamy swój ulubiony camp i najlepsze miejsca, w lesie, najbliżej plaży są nieosiągalne dla użytkowników budek

Córka co prawda przebąkuje o camperze lub przyczepie

Wydawać kasę na campera aby jeździć nim 1x w roku mi szkoda - bierzemy pod uwagę niewielkie, niestare ale podstawowe, nieco powyżej 100 tysi PLN

Na sporo tańszą przyczepę nie mamy auta do jej zaciągnięcia. Jedno auto zawsze mamy małe ze słabym silnikiem a drugie zmieniane co rok i średnio mi wydawać co chwilę kasę na hak

Tak więc pod uwagę bierzemy ale nie teraz, może kiedyś, widzimy zalety jej posiadania i nie negujemy ale świadomie wybieramy jednak namiot, w OBECNEJ CHWILI widząc jego więcej zalet

Ciekawy Świata napisał(a):Czy są tu jacyś posiadacze Niewiadówek podróżujący do Chorwacji ? W tym roku po raz pierwszy wybieram się do Chorwacji i rozważam opcje przyczepki lub namiotu. Co polecacie? Jakie wrażenia z campingów? :/

Sam się w tym roku zastanawiałem nad takim pomysłem.

Jednak czytając fora doszedłem do wniosku, że w cenie nawet dobrego (drogiego) namiotu, porządnej przyczepki nie kupisz. Nawet niewiadówki po kompleksowym remoncie potrafią kosztować prawie 10 000 zł, a te tańsze z reguły wymagają kilkutysięcznego wkładu finansowego i masy pracy, więc na jedno wychodzi. Z przyczepami "zachodnimi" w podobnej cenie jest natomiast problem ze znalezieniem przyczepki szczelnej/suchej, a taka nieszczelna to spory problem. Oczywiście nie jest to niemożliwe, ale niełatwe.

Do tego dochodzi ciągnik. Najlepiej jest mieć sporo niutonometrów w zapasie, żeby się po drodze nie męczyć. No i trzeba pamiętać, że prędkość dopuszczalna na autostradach to 80 km\h.

Sam jeżdżę na letnie wakacje raz w roku. Do tego pracuję we wszystkie soboty, więc przyczepa byłaby wykorzystywana wyłącznie na urlopie, a cały rok trzeba ją gdzieś przechowywać. Dlatego przez jakiś czas namiot będzie dla mnie praktyczniejszym rozwiązaniem, ale przyczepki nie wykluczam.

Gdyby ci się jednak udało kupić dobry sprzęt w dobrej cenie, to zalet takiego rozwiązania w porównaniu do namiotu jest sporo i nie będę tu ich wymieniał.

Radzę więc temat głęboko przemyśleć w czym może pomóc to forum:
http://fanklub-niewiadowek.com/forum/in ... 5a055920e1

Skompletowałem sprzęt kempingowy raczej w 100% , możliwe jedynie modyfikacje , ale cały czas przeglądam sobie ogłoszenia z przyczepami , rozmawiam z wieloma ludzmi na kempingu , podglądam , kradnę pomysły jak Havena ....kocham atmosferę na kempingu i pomimo że ciągnie mnie bardzo do przeczepy , to nie narzekam na swój namiot , bo w koncu spełnia moje oczekiwania i jest taki jak sobie wymarzyłem. Przyczepa musi poczekać do emerytury gdy wakacje bede spędzał od maja do września tak jak nasz obecny i zeszłoroczny sąsiad Honzo z Czech . Zazdroszczę mu !!

Mnie fascynuje szybkość, z jaka sie zwijają ludzie z przyczepami. Nam z namiotem schodzi rano z 2 godziny, a potem przed droga jeszcze prysznic trzeba wziąć, bo człowiek cały upocony... i na pewno wygodniej sie śpi niż w namiocie, bez dwóch zdań. Dojazd mnie trochę przeraża. Może właśnie taka mała przyczepka to jest myśl, jak będziemy jeździć bez dzieciarni?

Pozdrawiam,
Havena

Małą czy dużą przyczepą jedziesz z taką samą prędkością więc dla 4 osobowej rodzinki lepiej większa. Masz więcej miejsca na spakowanie rzeczy, nic się nie wala bo wszystko ma swoje miejsce.
W tym roku kilka wypadów zaliczone, przed nami urlop a potem jeszcze kilka w miarę wolnego czasu, pewnie tradycyjnie skończymy sezon w listopadzie by zacząć ponownie marzec/kwiecień. Jakoś tak odkąd ta budka jest, częściej gdzieś się ruszamy, zawieramy więcej znajomości a początkowo miała być tylko na urlop