Campingowe patenty i caravaning

Hej!
W ubiegłym roku wymieniłem grube, welurowe Intexy na cienkie materace z Decathlonu (Air Pump 140cm) z wbudowaną pompką. Po spakowaniu mało zajmują. Są sztywne i twarde, co dla mnie akurat jest zaletą.
Pierwszy sezon na kampingu spisały się bardzo dobrze. Co będzie dalej zobaczymy.
Jeden z materacy używany jest także okazyjnie w mieszkaniu i jak na razie się trzyma.
Główną wadą jest cena - około 400 zł/szt. i dziwny system wypuszczania powietrza, przez co trudno skompresować materac samodzielnie.

Pozdrawiam.

Nigdy nie używałem ,żadnego Intexa (jedynie jakieś zabawki dla dzieci i pompka) , natomiast używam 2 szt po 140cm Arpenaz Air Basic , wydają się być solidniejsze od Intexa ,a do tego Decathlon nie robi problemu z reklamacją , która na razie nie była potrzebna

Beatka73 napisał(a):Wiem że temat był już poruszany ale dosyć dawno. Napiszcie proszę na czym śpicie w namiotach, interesują mnie raczej materace te dmuchane. My prawie co roku kupujemy Intexy w biedrze ale one wytrzymują u nas jeden sezon ( a czasem krócej ). Czytałam tu już że niektórzy też je mają i wytrzymują dłużej- u nas się nie sprawdzają. Polećcie coś może trochę lepszego, czy te z decathlonu Arpenaz Air Basic ( niestety nie mogę wklejać linków) dają radę , warto kupić?

My zrezygnowaliśmy z materaców dmuchanych po tym, jak kilkukrotnie budziliśmy się z tyłkami na ziemi. Teraz używamy od kliku sezonów mat samomopompujących. Wadą tego rozwiązania jest nieco większy ciężar i gabaryty ( przy dobrym zwinięciu zbliżone do maty piankowej). Mata po rozwinięciu częściowo samoistnie wypełnia się powietrzem, a następnie do pełnej gotowości należny ją nieco dopompować. Zrobiona jest z grubej gumy, która tworzy komory powietrzne, całość powlekane materiałem. Dużo bardziej wytrzymałe od popularnego materaca dmuchanego. Wybierając matę o grubości 10 cm izolacja od podłoża jest dużo lepsza od materaca z biedry. Nadmieniam, że zakupiliśmy maty tzw. "no name" i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni.

od 2 sezonów używam zamiast materacy składane łóżka z decatlonu

https://www.decathlon.pl/oko-polowe-l-1 ... gJtlvD_BwE

i szczerze polecam, różnica jest zasadnicza.
W namiocie Arpenaz 4.1 rozkładam je 4 , dwa w sypialni i dwa w przedsionku
Ważnym plusem jest to że wygodnie się z nich wstaje bo są dużo wyższe od materacy, można na nich siedzieć , przekręcać się do woli nie powodując bujania sąsiadem, a pod nimi mieszczą się plecaki i torby z ciuchami i sprzętem.
po złożeniu mieszczą się w kombiku . Dla mnie jedyną ich wadą jest to że nie izolują ciepła od spodu i w chłodniejszych warunkach jest a nich zimno i trzeba karimatę podłożyć, ale w CRO to chyba akurat jest zaleta.

A czy nie wygniatają/dziurawią podłogi w namiocie? Te skrajne nóżki opierają się pod kątem, więc mogą dość ostro napierać na materiał podłogi.

Używamy pewnie z 3-4 sezony najtańszych z Auchan 1 osobowych za jakieś 3 dychy. Sprawuja się świetnie

SingSing74 napisał(a):A czy nie wygniatają/dziurawią podłogi w namiocie? Te skrajne nóżki opierają się pod kątem, więc mogą dość ostro napierać na materiał podłogi.

.... skoro nawet Decathlon w swoich filmikach pokazuje rozkładanie taboretów i stolika w przedsionku na zwykłej podłodze (patrz Apenaz Family 5.1)? Trochę jednak przesadzają. W warunkach studyjnych wszystko jest możliwe.

Przy miękkim podłożu, bez dodatkowych podkładek lub sztywnej maty, nóżki mogą się wbić na kilka centymetrów. Wtedy sklep jednak nie jest skłonny uznać reklamacji, nawet po pokazaniu im własnego filmu propagandowego, czego byłem świadkiem. Jednak nie ja reklamowałem, nawet bym się nie odważył. To nie Ameryka (jeszcze).

Pozdrawiam.

nóżki , nóżkami a ja od razu zastanawiałem się nad miejscem ( a raczej jego brakiem ) do spakowania np 4 takich łóżek + krzesła turystyczne , stolik , namiot , śpiwory , sprzęt plażowy itp. i tu widzę największą przeszkodę ....

Nóżki łóżek zagłębiają sie w grunt , jeśli ten jest miękki, razem z plandeką podłogi. Ale to jest problem raczej tylko w Polsce jak się rozbijamy na trawie, CRO są raczej ubite kamienne klepiska. problemem nie jest wielkość tych łóżek po złożeniu tylko raczej ich masa bo są solidne stalowe i trochę ważą. Bez problemu pakowałem się do mondeo kombi z boxem na dachu tył siedział nisko , zresztą jak zawsze

Kiedyś miałem podobny problem z zapadającą się stopką boczną w motocyklu. Kupiłem specjalną podkładkę, która jednak kosztuje 9zł/szt co w przypadku kilku łóżek generuje jakiś znaczący koszt. Może wystarczyłyby pokrywki z małych słoiczków, albo wcięcie otwornicą ze sklejki odpowiednich krążków?

scood74 napisał(a):od 2 sezonów używam zamiast materacy składane łóżka z decatlonu

https://www.decathlon.pl/oko-polowe-l-1 ... gJtlvD_BwE

i szczerze polecam, różnica jest zasadnicza.
W namiocie Arpenaz 4.1 rozkładam je 4 , dwa w sypialni i dwa w przedsionku
Ważnym plusem jest to że wygodnie się z nich wstaje bo są dużo wyższe od materacy, można na nich siedzieć , przekręcać się do woli nie powodując bujania sąsiadem, a pod nimi mieszczą się plecaki i torby z ciuchami i sprzętem.
po złożeniu mieszczą się w kombiku . Dla mnie jedyną ich wadą jest to że nie izolują ciepła od spodu i w chłodniejszych warunkach jest a nich zimno i trzeba karimatę podłożyć, ale w CRO to chyba akurat jest zaleta.

Oglądałem te łózka na żywo. W instrukcji napisane jest, że utrzyma 110 kg ale gdy spojrzałem na nitowe łączenia to pomyślałem, że trzy dni i śpię na ziemi, czy testował je jakiś mężczyzna ważący powyżej 100 kg wagi?

Rafi70 napisał(a):nóżki , nóżkami a ja od razu zastanawiałem się nad miejscem ( a raczej jego brakiem ) do spakowania np 4 takich łóżek + krzesła turystyczne , stolik , namiot , śpiwory , sprzęt plażowy itp. i tu widzę największą przeszkodę ....

ja już dawno wyszedłem poza ramy bagażnika w vanie i potężnego boksa dachowego.... ciągnę za sobą bagażową przyczepkę i jedyne co ją różni od zwykłej, to sztywna pokrywa z tworzywa i podwyższone burty....niestety po ostatnim sezonie zauważyłem że i przyczepa wypełniona jest do ostatniego zakamarka..chyba czas przeanalizować co tak naprawdę jest potrzebne w 100% a co w 95...

Piotras_Bydgoszczu napisał(a): ja już dawno wyszedłem poza ramy bagażnika w vanie i potężnego boksa dachowego.... ciągnę za sobą bagażową przyczepkę...

...niestety po ostatnim sezonie zauważyłem że i przyczepa wypełniona jest do ostatniego zakamarka..chyba czas przeanalizować co tak naprawdę jest potrzebne w 100% a co w 95...

Skoro i tak coś ciągniesz na haku a bagażowa nie wystarcza, zamiast analizy co wywalić czas podczepić kempingową

tylko po co ? bo Ty ciągniesz ?

SingSing74 napisał(a):Kiedyś miałem podobny problem z zapadającą się stopką boczną w motocyklu. Kupiłem specjalną podkładkę, która jednak kosztuje 9zł/szt co w przypadku kilku łóżek generuje jakiś znaczący koszt. Może wystarczyłyby pokrywki z małych słoiczków, albo wcięcie otwornicą ze sklejki odpowiednich krążków?

podstawka.jpg

otwornica.jpg

To rzeczywiście jest technicznie problem

Skoro kolega napisał, że mu się wbijają na miękkim podłożu, to zaproponowałem wyjście. Nawiasem mówiąc, takie podkładki, czy same końcówki, powinny być fabrycznie przygotowane w ten sposób, żeby się nie zapadać.

SingSing74 napisał(a):Skoro kolega napisał, że mu się wbijają na miękkim podłożu, to zaproponowałem wyjście. Nawiasem mówiąc, takie podkładki, czy same końcówki, powinny być fabrycznie przygotowane w ten sposób, żeby się nie zapadać.

Wiem, tylko chodziło mi o to, że taką podkładkę można samodzielnie wykonać (robiłem podobne pod maszty w namiocie) i nie jest to żaden problem. Chyba, że ktoś jest wybitnie leniwy lub nie kumaty Co do ew. fabrycznego wykonania pełna zgoda ale teraz tnie się koszty na potęgę przy każdej okazji