napisał(a) Rivi » 22.07.2013 16:46
Moim patentem na wygodna i nie drogą podłogę w namiocie jest:
oczywiście plandeka pod namiot dla zabezpieczenia podłogi i jej czystości przy składaniu, ale również w środku robię sobie salon
i wkładam "dywan" czyli taki koc piknikowy z folią aluminiową pod spodem. Wygląda ślicznie, kamole tak nie uwierają w stopy, a wyczyścić łatwo bo można zamieść lub wytrzepać przed namiotem byle nie na sąsiadów
. Dzieciaki wieczorem siadają i nie kleją się do ceraty. Miejsca zajmuje tyle co nic.
Przed namiotem nie rozkładam plandeki tylko taki chodniczek pleciony z tworzywa (kiedyś kupiłam za pare groszy w Ysku) mam go już ze 3 lata i jest jak nowy. Służy jako wycieraczka, miejsce do trzymania butów, przebieralnia butów i ostatecznie .....karne miejsce dla niegrzecznych
Inny patent to segregator, takie kieszonki kupione w Ikea na różne duperele typu kluczyki, grzebień męża, okulary, zapasowe kremy do opalania, sprej na komary i wszystko co nie wiadomo gdzie jest. Zawieszone na haczykach kuchennych. Jak naucze sie wklejać zdjęcia to wam pokarze.
Kolejnym patentem troche droższym są garnki Inginio, zajmuja bardzo mało miejsca bo wkłada się jeden w drugi, służa i w domu i na wyjeździe więc nie jest to tylko kaprys wakacyjny bardzo wytrzymałe, chyba że ktoś ubija ziemniaki metalową ubijaczką
. Jedyne o czym należy pamiętać !!!!! zabrać rączkę -uchwyt do nich bo inaczej to dupa blada.
Polecam kpić też kilka wkładów żelowych do lodówki, w nocy można je mrozić na kempingowych, ogólnodostępnych zamrażalkach i w dzień pomagac sobie w lodóweczce.
No tyle na dziś
pozdrawiam
Rivi