Campingowe patenty i caravaning

Odpowiem Ci tak, nie odpowiadam za innych tylko za siebie. Mam dobry kabel-przedłużacz przeznaczony stricte na kemping 40m nie ma uziemienia. Ma raptem 3 lata, na części kempingów jest uziemienie na części nie. Skoro producent dopuszcza taki kabel i spełnia on normy użytkowania na zewnątrz dlaczego chcesz obciąć mi wtyczkę ??

Bo w tym przypadku lepsze, nie jest wrogiem dobrego.
Lepiej, niech es wywala, niż Ty masz robić za przepięciówkę.
Półśrodki się mszczą!

Ja na campy biore przedłużacz ogrodowy - cały izolowany (włącznie z wtyczką). Trzeba pamietać żeby cały rozwinąć, a nie zostawiać np. zwiniętych 20 m na bębnie jak sie okaże, ze mamy blisko do skrzynki.

Co do łączenia 2 przewodów to najlepiej użyć takiej mini skrzyneczki którą się zakłada na połączenie przewodów - w kazdy sklepie ogrodniczym do dostania za niewielkie pieniadze.

Lodówka samochodowa non-stop u mnie jest właczona do prądu - juz z 6 lat ją mam i zero problemów. Jakis dobry Peltier tam musi siedziec.

Kichol napisał(a):Lodówka samochodowa non-stop u mnie jest właczona do prądu - juz z 6 lat ją mam i zero problemów. Jakis dobry Peltier tam musi siedziec.

Faktycznie dobry widocznie ma porządny "bolec"

Janusz Bajcer napisał(a):

Kichol napisał(a):Lodówka samochodowa non-stop u mnie jest właczona do prądu - juz z 6 lat ją mam i zero problemów. Jakis dobry Peltier tam musi siedziec.

Faktycznie dobry widocznie ma porządny "bolec"

Precyzując - chodzi non-stop na wakacjach i wyjazdach weekendowych , a nie 6 lat bez przerwy

FUX napisał(a):Bo w tym przypadku lepsze, nie jest wrogiem dobrego.
Lepiej, niech es wywala, niż Ty masz robić za przepięciówkę.
Półśrodki się mszczą!

Dokładnie. To że ktoś coś do użytku "dopuścił" nie znaczy że jest dobre. Wide cały chiński szajs który do nas dopływa. Uziemiony przedłużacz podpięty pod różnicówkę gwarantuje Ci i otoczeniu że nikogo nie pierdyknie. Przy 2 żyłach to kwestia loterii i czasu.

Rysio napisał(a):

FUX napisał(a):Bo w tym przypadku lepsze, nie jest wrogiem dobrego.
Lepiej, niech es wywala, niż Ty masz robić za przepięciówkę.
Półśrodki się mszczą!

Dokładnie. To że ktoś coś do użytku "dopuścił" nie znaczy że jest dobre. Wide cały chiński szajs który do nas dopływa. Uziemiony przedłużacz podpięty pod różnicówkę gwarantuje Ci i otoczeniu że nikogo nie pierdyknie. Przy 2 żyłach to kwestia loterii i czasu.

Jako, że nie przyjmuję bezkrytycznie informacji pozwoliłem sobie pogrzebać w necie. Faktycznie ze względów bezpieczeństwa lepiej mieć przedłużacz z uziemieniem co nie znaczy, że należy definitywnie wykluczyć całkowicie przedłużacz bez uziemienia, wyższość nad niższością jest bezdyskusyjna Przy okazji doczytałem się dlaczego przedłużacz powinien zostać rozwinięty w całości albo przynajmniej powinien być w dużych pętlach. Tworzy się pole magnetyczne, prądy indukcyjne kabel nagrzewa się, straty energii i takie tam

Aha nie zamierzam deprecjonować decyzji urzędu, który dopuścił kabel do obrotu, to nie jest ktoś tam. Na tej zasadzie zanegować można wszystko

Jak jest sucho, a tak najczęściej jest w Chorwacji zagrożenie jest niewielkie, bo dotyczy w zasadzie tylko bezpośredniego dotknięcia uszkodzonego elementu przewodu lub dotknięcia urządzenia, które dostało fazę na obudowę. Na noc i w czasie deszczu 2 żyłowy kabel bym bezwzględnie zwijał. Tak jak wcześniej pisałem - nigdy nie wiesz czy ktoś nie zamielił kołami na Twoim przedłużaczu.

Kilka praktycznych uwag:
Dla własnego i innych bezpieczeństwa należy stosować przedłużacz z uziemieniem. Najlepiej zaopatrzyć się w przedłużacz ze zwykłą wtyczką, ale musi to być wtyczka z podwójnym uziemieniem, oprócz bolca jeszcze styki zewnętrzne - tylko takie są stosowane w Chorwacji. Dodatkowo, ponieważ nie na wszystkich kempingach są "zwykłe" gniazda, należy przygotować sobie przejściówkę na wtykę okrągłą taką jak przy kamperach.

Może i zadam dziwne pytanie ale brakuje mi pomysłów padł mi trzeci z kolei materac intex. Jako, że jest dwuosobowy po napompowaniu nie wyobrażam sobie by wtłoczyć go pod wodę wanna oczywiście odpada. Może ktoś zna inny sposób na odnalezienie dziury jakiś dym czy co ? zawór wykluczam gdyż traktowałem go silikonem i nie pomogło. Czy po prostu wyrzucić i się nie przejmować .

Mój podpatrzony patent na radzenie sobie z mocnym słońcem w samochodzie, kiedy nie posiadamy przyciemnianych tylnych/bocznych szyb, a rolety z przyssawkami nie do końca zdają egzamin.

Zamiast wydawać pieniądze na typową folię ( jak pytałem z założeniem ca 450-500zł co wiąże się między innymi z pozostawieniem auta i rozbieraniem drzwi) można za nieporównywalnie mniejsze pieniądze zakupić folię z otworkami i założyć ją samemu. Widoczność z wewnątrz jest dobra natomiast z zewnątrz już jest utrudniona (zakłada się ją od wewnątrz). To taka sama folia jak używana w reklamach naklejanych na samochody. Koszt ok. 28zł nie ma problemow z bąbelkami powietrza warunek najlepiej przed naklejaniem wykonać sobie szablon. Można też nie zaklejać całej szyby. U mnie da się normalnie opuszczać szyby uszczelka nie powoduje odklejania się folii. Po powrocie można ją po prostu bardzo łatwo zerwać. Nakleiłem też paski takiej folii na tylną szybę wklejając je pomiędzy biegnące druciki ogrzewania szyby. Na razie są one w odl. ok. 1-2mm od nich nie wiem jak zareagują na włączenie ogrzewania. W każdym razie obecnie nie oślepiają mnie zwłaszcza w nocy w lusterku wstecznym światła jadącego z tyłu auta.

bluesman napisał(a):Może ktoś zna inny sposób na odnalezienie dziury jakiś dym czy co ? z

Woda z mydłem żeby się pieniło i albo psikasz albo pędzlem malujesz. Gazownicy tak sprawdzają połączenia

Sporo mydła pójdzie

Kupiłbyś jednoosobowy i na nim nie szalał to by dziur nie trzeba szukać Płyn do garów też może być jakby Ci mydła brakło

hm, co by Ci tu odpowiedzieć samo życie więc i jest zużycie

Do sprawdzenia materaca wystarczy woda z szamponem , spryskać opryskiwaczem ogrodniczym lub polać z wiaderka