Camping POD MASLINOM, Orasac

Wróciłem - niestety już żałuję! Pozdrowionka- dla Pawła i Kasi - rakija była świetna (zerwany film) i dla Roberta i Anety (niezły browarek) i dla Ewy i Witka (mniamniuśne winko od Dziadka Piero )
resztę opiszę później - najpierw muszę ochłonąć i przywyknąć do panujących mrozów !

Jacek L napisał(a):rakija była świetna (zerwany film)

taa, potwierdzam i również pozdrawiamy

Paweł i Kasia napisał(a):

Jacek L napisał(a):rakija była świetna (zerwany film)

taa, potwierdzam i również pozdrawiamy

Nie dziwota, skoro kubków dużo na stole. Współczuje uczestnikom drugiego dnia po imprezie

A ja troche współczuję sąsiadom ze śląska i zarazem pozdrawiam.

Byłem na tym campie po 20 sierpnia. Tak jak wjechałem tak szybko się zwinąłem . Camp przepełniony wolne miejsca zarezerwowane kartką z terminem kilka dni w wstecz. Wolne miejsca nie za ciekawe. Podłoże pyliste.Łazienki i toalety OK.Same dojscie do morza to nieporozumienie. Stromo i daleko. Ogólnie nie podobał mi się. Za Dubrownikiem znalazłem lepszy. Warto było przejechac te 40 kilometrów dalej.Opiszę go w mojej relacji z podrózy.

j_w napisał(a):Byłem na tym campie po 20 sierpnia. Tak jak wjechałem tak szybko się zwinąłem . Camp przepełniony wolne miejsca zarezerwowane kartką z terminem kilka dni w wstecz. Wolne miejsca nie za ciekawe. Podłoże pyliste.Łazienki i toalety OK.Same dojscie do morza to nieporozumienie. Stromo i daleko. Ogólnie nie podobał mi się. Za Dubrownikiem znalazłem lepszy. Warto było przejechac te 40 kilometrów dalej.Opiszę go w mojej relacji z podrózy.

Jeden lubi ogórki,drugi ogrodnika córki.

Kemp bardzo fajny, cisza spokój nie ma głośnych imprez i ogólnie jest fajnie.

Jacek L napisał(a):Wróciłem - niestety już żałuję! Pozdrowionka- dla Pawła i Kasi - rakija była świetna (zerwany film) i dla Roberta i Anety (niezły browarek) i dla Ewy i Witka (mniamniuśne winko od Dziadka Piero )
resztę opiszę później - najpierw muszę ochłonąć i przywyknąć do panujących mrozów !

Na avatorku widać, że kolega nieżle "smoli" na yachcie. Buja chyba i to nie tylko na łódce. Grunt to zdrowie.

darek1 napisał(a):Na avatorku widać, że kolega nieżle "smoli" na yachcie. Buja chyba i to nie tylko na łódce. Grunt to zdrowie.

Dochodzę do wniosku że bez Ciebie byłoby na tym forum smutno :D
A pewnie że "smoliłem" dobrą rakiję ,winko od dziadka Piero i browarek - w końcu pojechałem nie na pogrzeb !

i bujało na yachcie i bujało na mojej łódce, na kampie też bujało

za to w dobrym towarzystwie !!!

j_w napisał(a):Byłem na tym campie po 20 sierpnia. Tak jak wjechałem tak szybko się zwinąłem . Camp przepełniony wolne miejsca zarezerwowane kartką z terminem kilka dni w wstecz. Wolne miejsca nie za ciekawe. Podłoże pyliste.Łazienki i toalety OK.Same dojscie do morza to nieporozumienie. Stromo i daleko. Ogólnie nie podobał mi się. Za Dubrownikiem znalazłem lepszy. Warto było przejechac te 40 kilometrów dalej.Opiszę go w mojej relacji z podrózy.

Ja byłem na początku lipca. Miejsc było jeszcze dużo do wyboru. Oczywiście w miarę upływu czasu biwakowiczów przybywało, ale w końcu nie ma co się dziwić. Jak w pełni sezonu na campie są pustki to mi się od razu kontrolka włącza i zaczynam się zastanawiać jaki jest tego powód. Powrót z plaży rzeczywiście bywa męczący (szczególnie po pizzy >i nie tylko< w hawaii) , ale za to plaża urocza. No i cisza i spokój. Jak ktoś chce odpocząć miejsce godne polecenia. A jak ktoś szuka rozrywki, barów, dyskotek, imprez do rana itd. itp. ... cóż, są inne miejsca. Wtedy się np. do Pakostane jedzie

Wybaczcie, ale nie mam siły przebrnąć przez 49 stron, ale wątek właściwy, więc może jakaś dobra dusza mi odpowie:
Jak jest z wolnymi miejscami w drugiej połowie września? Czytałam dużo dobrego o tym campie i się zastanawiam czy możemy tam jechać bez rezerwacji? Specyfika wyjazdu sprawia, że ciężko mi określić co do dnia przyjazd i tymteż zarezerwować.
A druga sprawa: łatwo tam dotrzeć bez auta?

Byliśmy w tym roku w Orasacu Pod maslinom w czerwcu-koniec m-ca i było dużo fajnych miejsc do wyboru. Natomiast w zeszłym roku byliśmy na przełomie lipca i sierpnia i było ciężko z miejscami .Także wydaje mi się,że tak jak w czerwcu przed sezonem jest mniej ludzi ,tak samo powinno być we wrześniu.
Ale bez samochodu to nie wiem jak sobie dacie radę.
Chociaż jakiś przystanek autobusowy przy campie jest, ale nie wiem jak kursują?

Ogólnie chcemy zjechać część Dalmacji bez samochodu - nie wiem jak nam się uda ;P Szczególnie, że widziałam ceny autobusów - zwalają z nóg Liczę na życzliwość kierowców - będziemy próbować autostopowania. Na szczęście część wyprawy między wyspami - tu ratują nas promy
A czytałam sporo o tym campingu, brzmi bardzo zachęcająco, jest tani i blisko Dubrownika (!) A mógłby ktoś napisać jak jest dokładnie (w praktyce) położony? Ile km od głównej drogi? Ile km od samego miasteczka?

Pod Maslinom jest faktycznie fajnie i tanio.Camping jest położony przy samej drodze do Dubrownika ,przed 12 km
A sam Orasac to małe miasteczko z jednym sklepem, ale bardzo przyjemne ,spokojne miejsce

[img][img]http://img245.imageshack.us/img245/1269/wakacje2009chorwacja168.th.jpg[/img][/img

Dołączam widok z Orasaca ,z daleka widąć Dubrownik