Camping POD MASLINOM, Orasac

Paweł i Kasia napisał(a):

bozo napisał(a):dear Pawel,

we will be very busy at that time, so please confirm your arrival by
15th of July, so that I can consider your reservation.
best regards

Bozo

tak mnie napisał :)

a tak mnie

hi,thank you for your reservation, I hope we will find you a very nice place.see you soon, if there are any changes about the dates, please inform mebest regards
bozo

To Bozo taki nieslowny ?

Zastanawiam sie jeszcze nad jakims kempingiem na wybrzezu makarskim, cenowo podbnie. Baško polje lub Camp Site.
Pierwszy raz jade i ciezko mi wybrac gdzie jechac.

kozak71 napisał(a):To Bozo taki nieslowny ?

Zastanawiam sie jeszcze nad jakims kempingiem na wybrzezu makarskim, cenowo podbnie. Baško polje lub Camp Site.
Pierwszy raz jade i ciezko mi wybrac gdzie jechac.

Chyba masz na myśli Camp Cište w Zivogošce, tylko coś jego strona sie nie otwiera.

Ale jest tam jeszcze AutoCamp Boban - choć trochę droższy niż u Bozo
(ale dlatego, że schodów na plażę i z powrotem nie ma )

No tak, Camp Ciste. Przepraszam, mój błąd

U mnie strona się otwiera

kozak71 napisał(a):No tak, Camp Ciste. Przepraszam, mój błąd

U mnie strona się otwiera

A możesz zapodać linka

http://www.camp-ciste.com/engleska/home.html

Prosze

Dziękuję - otwiera się widocznie adres strony zmienili, ale tez i cennik
Wprowadzono zróżnicowaną opłatę za wielkość namiotu.

Jacek, dochodze chyba do wniosku że pojade przez Niemcy i Austrię cały czas autostradą, fakt że jest kilka ilometrów więcej ale jechałem już kilkukrotnie przez Czechy i pierdziele to. Raz już nasza wycieczka skończyła sie przed Hradec Kralowe, kumpel stracił samochód a Czesi obywatela
Tymbardzie że jedziemy na jednego kierowce więc nocleg w okolicach Mariboru.

Hej.
Czy Bozo podlicza na koniec całego pobytu czy na koniec każdego dnia, tak jak na niektórych polskich campingach? I nie ma znaczenia czy płacę w kunach czy w euro?

Nasuwa mi się jeszcze milion pytań do Was, bo im bliżej wyjazdu (2 tyg), tym więcej znaków zapytania się rodzi

Czy ktoś wie ile kosztuje taki pokrowiec na samochód i gdzie go można zakupić?

Dziękować z góry

Ahoj

Zuzanka napisał(a): taki pokrowiec na samochód

a propos, kapie tam z tych oliwek żywica? trzeba zabezpieczać auto?
mój ojciec kiedyś dawno używał stary spadachron, kurcze ale wątpię żeby jeszcze takowy posiadał.

Hej Zuzanko.

Nie wiem jak nalicza Bozo, ale regułą na chorwackich kempingach jest pobieranie opłaty w ostatnim dniu pobytu.
Myślę , że Bozo trzyma się reguły

Pokrowiec na samochód kupisz w prawie każdym większym markecie,
Cena zależy od wielkości i nie jest "powalająca"

Warto kupić taki pokrowiec, w ostateczności można wykorzystać do tego celu jakieś stare duże prześcieradło, a jak auto wiekie , to zszyć dwa

Wiele osób tak zabezpiecza auto, więc prześcieradło to żaden obciach

Zuzanko!! Bozo podlicza i rozlicza albo na początku,jeżeli dokładnie wiesz do kiedy jesteś..Albo na koniec pobytu..Na pewno nie za każdy dzień osobno.A jeżeli chodzi o żywice,to"pod maslinom"akurat nie ma tego problemu Ale zawsze lepiej mieć ze sobą coś do przykrycia samochodu,bo nie wiadomo gdzie może nam przyjść spędzić nocleg....

Janusz=nieoceniona pomoc
Właśnie miałam wyrzucić na śmietnik stare prześcieradło...teraz spożytkuję je na samochód. Dzięki za radę.

A co z tą walutą?

Jakie gwoździe będą najlepsze do namiotu (czytałam gdzieś, że 10 calowe, 20-30 cm) i czy napewno nie da rady ze śledziami?
Czy przyda się saperka?

Do prześcieradła na rogach doszyj tasiemki aby było go czy przywiązać

Bez waluty ani rusz - złotówki, euro no i oczywiście "plastik" - najlepiej z nieograniczonym kontem

Saperka na kempingu zawsze może się przydać

Nie wiem jakie podłoże ma Bożo ale pewnie typowe jak w Chorwacji, czyli twarde, więc kilka stalowych gwoździ (prócz śledzi) trzeba zabrać , a do ich wbijania solidny młotek (byle nie gumowy- widziałem kiedyś Włocha jak się takim młotkiem męczył) może też być siekiera (jak Włochowi pożyczyłem - bo żal mi było chłopa, to w pierwszej chwili się przestraszył, że ja do niego z siekierą się zbliżam ale potem "Dziękuję bardzo - grazie mille" nie było końca

Janusz Bajcer napisał(a):"Dziękuję bardzo - grazie mille" nie było końca

Dobrze, ze Ci tą siekierą z wdzięczności głowy nie rozpłatał.
Wiesz jak oni gestykulują

Pozdrawiam
Rafał