Camping POD MASLINOM, Orasac

Napisałem do nich maila z prośbą o rezerwację bo wybieramy sie w środku sezonu i obawiam sie tłoku, znaczy tłok to pewny, obawiam sie braku miejsca
ciekawe co odpiszą

przeczytałem cały temat i już wiem że to to miejsce w które chce jechać, pierwotnie miala być Prowansja ale z moich obliczeń chorwacja wyjdzie o połowę taniej więc na razie Francja poczeka

Paweł i Kasia napisał(a):Napisałem do nich maila z prośbą o rezerwację bo wybieramy sie w środku sezonu i obawiam sie tłoku, znaczy tłok to pewny, obawiam sie braku miejsca
ciekawe co odpiszą

przeczytałem cały temat i już wiem że to to miejsce w które chce jechać, pierwotnie miala być Prowansja ale z moich obliczeń chorwacja wyjdzie o połowę taniej więc na razie Francja poczeka

Na plażę albo jeżdzicie samochodem? Albo kupujcie czekany,karabinki i ....mamuty i się nią spuszczacie jak Nindża na plażę.

Andrzej co ty mi o tych czakanach drugi raz mi prawisz, przecie ja nie pytam jak sie dostać na plaże:)

Paweł i Kasia napisał(a)::wink: sorry za niedopatrzenie i dzięki za info, ekstra że są takie rejsy

a wiesz może jaki jest koszt takiej przyjemności? czy płaci sie za wejście i przyjemności kulinarne kupuje czy w cenie biletu są już jakieś specjały? jak to wygląda?

Wycieczka to rejs na trzy wyspy - Kolocep, Lopud i Sipan. Na każdej jest krótki postój na zwiedzanie czy kąpiel w morzu (nie radzę się spóźnić na wyspie, bo...odpływają nie patząc czy są wszyscy...). W cenie są napoje, różne , obiad i owoce. Ale nie pamiętam ile kosztowała ta impreza. Myślę, że jak napiszesz do Boża czy Mirko to odpowiedzą.

czy tak wyglądają lodówki na tym kempie? a jeżeli tak to czy każdy ma swoją parcelę i jak rano włożę 2 butelki wina i kilka piw i jakieś jedzenie to czy mogę mieć pewność że wszystko będzie na mnie czekać?

Pod Maslinom wygląda to trochę inaczej - są 3 zamrażarki i o ile dobrze pamiętam dwie lodówki za tą matą na wklejonej fotce - zawsze niestety pełne ale raczej wszystko co się tam zostawi to się odlicza ... na 15 dni pobytu ktoś skubnął mi tylko 1 butelkę piwa - ale że było to tyskie przywiezione z Polski więc wybaczyłem hehe może ktoś zatęsknił za dobrym piwkiem po ichniejszym ożujsku. Ale jak mówię raczej jest bezpiecznie - nie raz chłodziła się dobra wódeczka i winko (nie tylko moje ) i zawsze się odliczało. Pozdrawiam !

kolejne pytanko

Skoro Dubrownik jest 10 km od Orasac to czy wykonalne jest skoczyć do Dubrownika pontonem na pagajach i wrócić tego samego dnia?
Próbował ktoś?

Paweł i Kasia napisał(a):kolejne pytanko

Skoro Dubrownik jest 10 km od Orasac to czy wykonalne jest skoczyć do Dubrownika pontonem na pagajach i wrócić tego samego dnia?
Próbował ktoś?

Pomysł chyba nieco......wiesz jaki A myślałeś o bezpieczeństwie ? Bo to, że po dystansie 2 x 10 km (o ile Cie nie zrzuci w bok ) bedziesz miał trzęsące się ręce, że nawet jednego kielonka nie utrzymasz, to nie watpię
Pomijam kwestie czy wolno Ci to zrobić czy nie.
Wrzuć to pytanie TU bo to jest wątek pontonowy ale myśle, że też Ci to z głowy wybiją

hehe - pomysł raczej średnio fajny zawsze możecie wypożyczyć łódkę , na dole przy plaży jest knajpka -tam wypożyczają łódki z silnikiem ,ale to raczej droga imprezka ,w zeszłym roku chcieli za 8 godzin 400kn a silniczek malutki i łódeczka ledwo płynie. Dlatego w tym roku szarpnąłem się i kupiłem łódź kabinową i do tego silnik 90 KM i myslę że tym sobie popływam i nie tylko do Dubrownika (bo samochód odpada -nie ma gdzie zaparkować) ale i na pobliskie wyspy oraz wreszcie zwiedzę linię brzegową (a jest co oglądać ). Planuję jechac do Oraszacu ok 15-20 lipca i siedzieć tam przez min.miesiąc ale tak to jest z planami że nie zawsze wychodzą. Jeśli byśmy się tak jakoś spotkali to służę wodnym transportem te łódeczki tak wyglądają :


Pozdrawiam!

rany bylam tam 7 lat temu:) spalismy pod jakims miodowym drzewem na ktorym rano pszczly urzadzaly piknik:) poezja...i te limonki rwane z galezi przy spozywczaku na gorce....poezja:) w tym roku camping zaton village...

Jacek L napisał(a): do Dubrownika (bo samochód odpada -nie ma gdzie zaparkować)

kurde a nie ma tam jakichś marketów z parkingami, na prawde jest aż tak źle?

W supermarketach znaleźli sposób na takie właśnie parkowanie, pierwsza godzina jest za darmo, za następne trzeba płacić.

Paweł i Kasia napisał(a):

Jacek L napisał(a): do Dubrownika (bo samochód odpada -nie ma gdzie zaparkować)

kurde a nie ma tam jakichś marketów z parkingami, na prawde jest aż tak źle?

Bez przesady - w Dubrovniku jest gdzie parkować, a jak przyjedziecie z samego rana, to na pewno dobre miejsce znajdziecie.

Parkingi w Dubrovniku

Janusz Bajcer napisał(a):Bez przesady - w Dubrovniku jest gdzie parkować, a jak przyjedziecie z samego rana, to na pewno dobre miejsce znajdziecie.

Parkingi w Dubrovniku

Potwierdzam . A jak się jest w Dubrowniku w połowie września, to nawet nie musi to być przyjazd z samego rana - w porcie Gruż około 15-tej było sporo miejsca na zostawienie auta nie tylko na parkingu zaznaczonym na stronie wskazanej przez Janusza, ale także wzdłuż nabrzeża przy pn. części samego zakończenia portowej zatoczki. Dojście stamtąd na starówkę jest proste i wcale nie aż tak długie .
Być może w środku lata w Gruż nie jest tak aż tak luźno, ale na pewno łatwiej o miejsce niż bliżej bram starego miasta...

dzięki