Camping POD MASLINOM, Orasac

Bardzo cięzko się wchodzi, weź to pod uwagę. Jeżeli będziecie zjeżdżać samochodem to - ne ma problema Serpentynka ma 3 ostre zakręty i kąt nachylenia 15%.

A najlepiej to jak wstąpisz i sam ocenisz. Z małymi dziećmi i z wózkami też schodzą na plażę.

e.zetka napisał(a):A najlepiej to jak wstąpisz i sam ocenisz. Z małymi dziećmi i z wózkami też schodzą na plażę.

chyba lubisz to miejsce
miejsce tworzą ludzie
zmienią się ludzie i to miejsce będzie inne

Fajnie !
Uwielbiamy wspinaczkę - w zeszłym roku przerobiliśmy z maluchami tydzień w Bieszczadach pod namiotem więc mają wprawę - dzielnie łazili po prawie wszystkich szlakach. Poza tym to dobry moment do zgubienia nadmiaru brzuszka - ach, te domowe obiady...
No i jesteśmy nastawieni raczej na ruch niż leżenie plackiem. Chociaż o 3-4 dniach lenistwa z książką też marzę.
Dzisiaj robimy próbę nowego sprzętu - jedziemy na weekend nad jezioro więc sprawdzimy go w warunkach bojowych. Właśnie - czy są jakieś rzeczy naprogramowe ponad standard namiotowy które warto zabrać ze sobą, a które są przydatne na miejscu ?

vw napisał(a):

e.zetka napisał(a):A najlepiej to jak wstąpisz i sam ocenisz. Z małymi dziećmi i z wózkami też schodzą na plażę.

chyba lubisz to miejsce
miejsce tworzą ludzie
zmienią się ludzie i to miejsce będzie inne

I dlatego właśnie warto szukać miejsc wyjątkowych dopóki ich magia trwa.

Byłem "pod maslinom" w tym roku, rok temu również. Niskie ceny, miły właściciel i bliskość Dubrownika to niewątpliwe zalety.
Niestety jedno ostrzeżenie: w tym roku było dużo szczurów. Żadnych szkód nie robią, ale całą noc coś gryzą i hałasują. Moje dzieci nie mogły spać bo się bały. Rada: unikać miejsc blisko szkoły, czyli położonych najwyżej i najbardziej na północ, bo tam ich najwięcej.

Pablomedicu napisał(a):Niestety jedno ostrzeżenie: w tym roku było dużo szczurów.

I to ma być fajny kamping?!?!

PozdraV
J.

fajny kamping tylko dojazd do plaży fatalny

bylem 2 lata temu i bylo tam duż kun nawet jedną sfotografowalem

Ja też tam byłem, ale kun nie fotografowałem, raczej je wydawałem
Dużo szczurów? To chyba żart. Przez 11 dni nie zaobserwowałem ani jednego. Za to kuna rzeczywiście potrafiła przebiec od czasu do czasu ( a może to mangusta była? Nie potrafię odróżnić)

parrot napisał(a):Ja też tam byłem, ale kun nie fotografowałem, raczej je wydawałem
Dużo szczurów? To chyba żart. Przez 11 dni nie zaobserwowałem ani jednego. Za to kuna rzeczywiście potrafiła przebiec od czasu do czasu ( a może to mangusta była? Nie potrafię odróżnić)

najprawdziwsza prawda, wrociłem tydzień temu. Rok temu nie było teraz są. Nie straszę ani nie chcę zniechęcić tylko informuję tych co mają szczuro fobie.

czy właściciele nic nie robią z tą inwazją szczurów?

wybierałam się na ten camp, ale chyba zrezygnuję:( własnie ze względu na sczury:(

aga79 napisał(a):czy właściciele nic nie robią z tą inwazją szczurów?

wybierałam się na ten camp, ale chyba zrezygnuję:( własnie ze względu na sczury:(

Jaka inwazja?? Przecież mówię, że przez 11 dni nie widziałem ani jednego.
A kuna jest bardzo sympatyczna

ja byłam tam kilka razy i szczerze mówiąc również nie widziałam ani jednego, ale po przeczytaniu info na forum troszkę sie przestraszyłam...

dzięki za info w takim razie pewnie nie ma co panikować:)

Parrot powiedz czy masz jakieś informacje na temat kampu u Peca?
czy duzo ludzi w tym roku, jakie ceny itd...

zastanawiam się na który się zdecydować...jakie sa Twoje opinie na temat tych kampów?

ja pewnie ostatecznie zdecyduje się juz na miejscu