My jechaliśmy na Chorwację z nastawieniem na camping NEVIO, jednak bez wcześniejszej rezerwacji.
Miejsce na campingu było wyłącznie na odległym nowym skrzydle daleko od sanitariatów i wysoko od morza w pełnym słońcu oczywiście
Starsza, główna część cempingu jak słusznie napisała
F-uncia już zarosła zieleniną i jest trochę cienia
Jednak ciasnota na głównych sektorach zniechęcała mnie do tego skądinąd ładnego i zadbanego ośrodka
Czułem się trochę jak w kołchozie - sprasowani wszyscy w przegródkach.
Być może trochę mnie zepsuły wyjazdy na wschód (Ukraina, Krym) gdzie rozbijaliśmy się w dowolnie wybranym najładniejszym miejscu z ogromem przestrzeni wokół siebie, ale czułem się na tym campingu stłamszony
Pojechaliśmy więc szukać dalej i co ciekawe w samym centrum Orebicia znaleźliśmy dwa kempingi
Jeden się nazywa Główna Plaża i jest faktycznie przy zejściu na plażę, a drugi z nim sąsiaduje i jest pierwszy po drodze. Jakieś 20mb wcześniej jest brama wjazdowa
Camping Główna plaża jest strasznie zapchany, natomiast ten wcześniejszy był prawie pusty.
Aż nie wiedzieliśmy z tego wszystkiego gdzie postawić przyczepę tyle było miejsca
W końcu zajęliśmy spory kawał terenu w kącie. Rano, jak już odpoczęliśmy po podróży to okazało się, że mamy ładną wakacyjną fototapetę (góra św. Eliasza)
Brama wjazdowa na camping TRSTENICA:
Camping jest zdecydowanie mniej wypasiony niż Nevio, ale tańszy i spokojniejszy a do tego jest na nim tyle miejsca że nie trzeba się ograniczać
Jest dostęp do wody, można opróżnić WC, są sanitariaty i prysznice - czyściusieńkie chyba ciągle ktoś sprzątał
Do tego WIFI i nie wiem co tam jeszcze potrzeba
Mnie wystarczyło to co było, bo nie przyjechałem siedzieć na campingu tylko na plaży (piaszczysta, a właściwie żwirkowa) no i spacerować i jeździć na wycieczki.
Polecam wszystkim, zwłaszcza że nie trzeba samochodem nigdzie jeździć bo jest się w samym centrum.