Jak już m.in. w tym wątku pisałem byłem na Jasenovo dwa razy i byłem bardzo zadowolony.
Właściciel bardzo sympatyczny skory do pogaduszek.
jednak w 2011 było spore rozczarowanie, podjeżdżamy a tu brak wolnych miejsc (chyba że mamy rezerwację - ale gdzie tu duch caravaningu - wolności i braku zobowiązań).
Zatrzymujemy się więc - 2 auta w tym jedno ciągnące budę - z boku parkingu tak aby nie blokować wjazdu na camping - wyjmujemy mapę aby pokombinować co dalej - a tu przesympatyczny (kiedyś tam) pan właściciel podchodzi i każe nam się wynosić, a na pytanie o najbliższe campy oznajmia że nie ma nic aż do Trogiru, nie wspominając o kilku campingach w samym Żaboricu, Grabasticy oraz kjelejnych miejscowościach aż do wspomnianego Trogiru.
Owszem camping Jasenovo ma swoje plusy, jednak ja i moi znajomi nie damy temu gościowi zarobić nawet 1 kuny.