napisał(a) Kichol » 22.04.2013 13:12
Mi się bardziej podobało na Simuni. Byłem w szczycie sezonu i na Strasko było głośno (nawet imprezy na Zrce było czasem słychać). Dużo więcej młodzieży (też tej, która polegiwała po imprezach na ZRCE)
Na Simuni miałem wrażenie, że więcej było dzieci do 12-13 lat, na Strasko raczej młodzież licealna.
Plaże są na obu kampach podobne, atrakcje też.
Zaletą Strasko jest dostęp do Novaliji i jej knapek - w Simuni sa w sumie 3 miejsca gdzie mozna jeść.
Piasek na Simuni jest ale to nie jest bałtycki piach tylko taki zmielony, pylący. Nie ma sensu chodzić na tę część plaży i pozostać na plaży typowo żwirkowej.
Tak jak pisał marcinos75 alejki na Simuni są mocno pochyłe - cały kamp jest połozony na zboczu góry obrośnietym drzewami. Choc oczywiście wzdłuż morza jest płasko...
Ja w tym roku odpuszczam CRO, bo praktycznie w tej samej cenie sa o wiele lepiej wyposażone (baseny, restauracje, atrakcje dla dzieci) campy we Włoszech. Chorwaci troche przesadzają z cenami i raczej im nie zapłacę w tym roku 60-65 EUR za pitch/doba w oferowanej jakosci i atrakcji.