Cała prawda o Lizbonie ;-)

mysza73 napisał(a):

Buber napisał(a):Fajny ten mural ... że tez tam nie dotarłem.

Pewnie się bojałeś

Nie będę ukrywał ... strach był .

mysza73 napisał(a):

Buber napisał(a):P.S. Zasuwacie jak greckie osiołki bez ładunku .

Trzeba pracować nad kondycją przed Parosem

No nie wiem - mądre to nie jest... można sobie coś przekręcić ... ja na Tinos już zamówiłem ten karawan, którym tam jeździłaś .

Ach te myszowe Praçe, niby na urlopie, ale jednak w pracy
Dobra nasza, zobaczy się dużo ciekawych miejsc i choćby nie wiem ile relacji z jednego miejsca - mam nadzieję, że Wojtek jednak również się rozpisze - to zawsze to inne spojrzenie.

te kiero napisał(a):Ach te myszowe Praçe, niby na urlopie, ale jednak w pracy

Rzekłbym takie Syzyfowe te prace

te kiero napisał(a):Dobra nasza, zobaczy się dużo ciekawych miejsc i choćby nie wiem ile relacji z jednego miejsca - mam nadzieję, że Wojtek jednak również się rozpisze - to zawsze to inne spojrzenie.

Aaa tak mi głupio trochę, o tym samym pisać ... waham się .

Tramwaje, mosty, zamki ... w deszczu i słońcu - czyli cała prawda o Lizbonie

5 marca 2019 - ciąg dalszy

W tym odcinku nie pracujemy ... same miradory będą
Pierwszy będzie Miradouro Sophia de Mello Breyner Andresen

Można podjechać "12" ... ale po co



Trochę pod górkę było ... i Potter zaczyna strajkować






Ale widoki całkiem niezłe ... poza tym chmurami, z których za chcwilę zacznie znowu lać









Potter zregenerowała siły i zapragnęła iść do kolejnego miradora - Miradouro da Nossa Senhora do Monte
Nie mogłam odmówić ...

No ale po drodze zaczyna lać ... musimy przeczekać ... ale w bardzo miłych okolicznościach przyrody, bo pod tymi sosenkami

(zdjęcie zrobione ostatniego dnia )


Widoki też miałyśmy miłe dla oka



A że nie lało długo, to po kilku minutach mogłyśmy iść dalej ... oczywiście pod górkę
Z tego miradora jest fajny widok na zamek ...



Ogólnie to miłe miejsce jest














No ale trzeba ruszać dalej ... teraz będzie z górki







Dochodzimy w okolice Zamku Św. Jerzego - Castelo de S.Jorge









Potter wynajduje ciekawe miejsca ...





A tak przy okazji napiszę, że zauważyłam we Lizbonie bardzo dużo toalet publicznych ...
Nie wiem czy płatne, czy czyste, ale było ich naprawdę dużo
Takie mam zboczenie, bo jak jestem z Zuzią to zawsze szukamy takich przybytków (dziecko moje wypija hektolitry wody, a potem ... no wiadomo co potem )


No ale idziemy dalej ...













Gdyby ciągle nie padało, to częstowałabym się pomarańczami ... a tak to zrywając je miałabym dodatkowy prysznic















W tych okolicach trafiamy na pierwszy sklep z sardynkami

URINOL

Mikromir napisał(a):URINOL

Byłem tam wszędzie, ale tego Urinola nie spotkałem ... a przydałby się wtedy bardzo .

Mycha SPODZIEŃ Ci się podarł.... przewróciłaś się w tej Lizbonie w URINOLU?????

tony montana napisał(a):Mycha SPODZIEŃ Ci się podarł.... przewróciłaś się w tej Lizbonie w URINOLU?????

Bida PANIE, bida aż piszczy ...

Tramwaje, mosty, zamki ... w deszczu i słońcu - czyli cała prawda o Lizbonie

5 marca 2019 - ciąg dalszy

W tym odcinki znowu same miradory ... ale i tramwaje też się pojawią


Miradouro de Santa Luzia



























Potter spogląda z utęsknieniem na basenik






Trzy kroki od Świętej Łucji jest kolejny mirador - Miradouro das Portas do Sol ... choć słońca to my tam dziś nie zobaczymy ... ale wrócimy jeszcze na tego miradora, obiecuję






Pomnik Świętego Wincenta









Jest to też bardzo dobre miejce do podziwiania tramwajów ...

















Przeczekałyśmy na przystanku kolejną ulewę ... i udałyśmy się na Targ Złodziei, bo "dziś" wtorek

A ja też bylem na Łucji a i owszem ::)

tony montana napisał(a):A ja też bylem na Łucji a i owszem ::)

No bo gdzie Ty nie byłeś

Tramwaje, mosty, zamki ... w deszczu i słońcu - czyli cała prawda o Lizbonie

5 marca 2019 - ciąg dalszy

Deszcz chwilowo odpuścił ... więc idziemy dalej ...




















Igreja de São Vicente de Fora


Miałam w planach wejść na dach tego kościoła, ale że pogoda była jaka była , to i widoki nie byłyby jakieś spektakularne ...
Do środka też ne zajrzałam ...










Dochodzimy do placu, na którym co wtorek i sobotę odbywa się słynny Targ złodzeii ...
No i pewnie również ze względu na pogodę, straganów nie jest jakoś bardzo dużo ...
No nie zrobił ten targ na nas jakiegoś specjalnego wrażenia ...


















Zdecydowanie większe wrażenie robią na nas tramwaje ...
















Wsiadamy i jedziemy ...

Dobre martini nie jest złe

Dzień dobry. Chętnie popatrzę bo w Lizbonie byłem tylko 1 dzień, ja też nie wszystkie zdjecia widzę.

LRobert napisał(a):Dzień dobry. Chętnie popatrzę bo w Lizbonie byłem tylko 1 dzień, ja też nie wszystkie zdjecia widzę.

Ooooo masz, a już myślałam, że wszystko widać ...
A nie widzisz tych początkowych, czy z ostatniego odcinka?