
7 marca 2019 - SINTRA

Będąc w Lizbonie grzechem było by nie pojechać do Sintry

A jak do Sintry, to i nad ołszyn wypadałoby zajrzeć

No i na taką wycieczkę przydałaby się dobra pogoda ...
No jak już nie może być bezchmur, to żeby choć nie lało ...
Zobaczycie jak nam się udała ta wycieczka

Z domu wychodzimy przed wschodem słońca

Gloria jeszcze śpi

Ale kiedy ją mijamy budzi się i jedzie na przystanki

Jak dojechać z Lizbony do Sintry można poczytać tu
Idziemy więc na dworzec Rossio - daleko nie mamy

Jak ktoś lubi podróże pociągiem, to z Lizbony w kilka miejsc można wyskoczyć

Do odjazdu naszego pociągu mamy kilka minut, wychodzimy więc na taras ... warto sprawdzić czy aby nie pada

Słoneczko jeszcze nie wyszło ...
W pociągu tłoku nie ma ...

Podróż trwa około 45 minut i po godzinie 8 jesteśmy w Sintrze

W Sintrze jak wiadomo jest kilka zameczków

Wszystkiego w jeden dzień zobaczyć się nie da, zwłaszcza jak w planach ma się jeszcze Cabo da Roca

Potter miała życzenie zobaczyć Pałac Pena - Palacio Nacional da Pena, a ja Quinta da Regaleira

Obczaiłyśmy skąd i kiedy odjeżdża autobus do Pena i poszłyśmy rozejrzeć się we Sintrze

A w Sintrze ... jest pięknie

W tym miejscu poproszę, aby czytający zwrócili uwagę i zapamiętali kolor nieba ...

Ratusz we Sintrze

Idziemy w stronę [/b]Palácio Nacional de Sintra[/b] - Pałac Narodowy Sintra (to ten z tymi białymi stożkami

Na górze widać Zamek Maurów - Castelo dos Mouros
W Sintrze aż kipi zielenią ... no ale deszczu raczej nie brakuje


Dam Wam chwilę oddechu


