napisał(a) Rysio » 23.09.2007 18:26
O 6.30 planowo opuszczamy Split obierając kierunek na Stari Grad na wyspie Hvar.
To miejsce już znamy z ubiegłorocznych wakacji. Nastaliśmy się tu 4 godziny w oczekiwaniu na prom do Splitu, bo ten, na który planowaliśmy wsiąść nie zechciał nas zabrać
. Kurs malutkim promem pomiędzy Starim Gradem a Splitem trwał w ubiegłym roku pełne 2 godziny tym razem, tyle że w drugą stronę płyniemy niespełna 1,5 godzinki. Ktoś wsiada ktoś wysiada, jakiegoś Niemca od Mercedesa muszą wywoływać przez głośniki, ciort wie, może przyspał. Ponoć po 2 kroplówkach go dobudzili i wypchnęli wraz z Mercedesem do portu
Czas na śniadanko, które wliczone jest w cenę kajuty. Podawane w formie szwedzkiego stołu nie budzi najmniejszego niedosytu. Jedzenie jest pyszne, świeże bułeczki, expresso, soki owocowe, sery, wędliny i dżemy w ilościach nieograniczonych. Wychodzimy najedzeni tak, że do późnego obiadu powinno starczyć
Ale nie czas na wyżerki, trzeba podziwiać widoki.
Ze Starigo wypływa za nami całe mnóstwo pływającego sprzętu
Ludzie poddają się różnym zajęciom.
Jedni dosypiają
Inni wypatrują nieznanego lądu z bocianiego gniazda
Oni również zmęczeni chyba po nocnych figlach
Inni rozwijają się intelektualnie, głęboko mając otaczające widoki, choć z tytułu "Łagodność wilków", wnioskuję, że przyczyną nie jest zbliżająca się "kampania wrześniowa" na uczelni
Moje dziewczyny również znalazły zajęcie dla siebie
Ostatnio edytowano 23.09.2007 18:34 przez
Rysio, łącznie edytowano 1 raz