Było miło lecz już się skończyło
napisał(a) kominesku » 05.09.2005 20:40
2 tygodnie minęły jak z bata strzelił. wczoraj wróciliśmy z Mimic. Serdeczne podziękowania za pozdrowienia pozostawione za wycieraczką samochodu w Omiszu, dla fana z Audi DWR-U a Wrocławia. Szkoda że nie udało się nam spotkać. Ale po kolei. przejazd z Wrocławia do Chorwacji 18,5 godz. Pojechaliśmy autostradą no i..... tunele Mala Kapela i Sveti Rok koreczki jak się patrzy. Straciliśmy na nich około 2 godz. Ze Splitu do Mimic pojechałem wiejską drogą, i dobrze zrobiłem. Zero korków.W nocy z 20 na21 ulewa jak sie patrzy ale z rana juz piękne słoneczko. I tak przez 3 pierwsze noce. 21 wyjazd wieczorem do Makarskiej. w drodze powrotnej pech: najechałem jadąc magistralą na leżący, na samym środeczku drogi potężny kamień, który spadł mi przed nosem z góry. Trochę strachu, dużo nerwów i samochód do naprawy w kraju. Tradycyjnie w czasie pobytu zwiedzanie Splitu, Trogiru i Dubrownika. Stare miasta - perełki. Codziennie , jak to w Cro plaża, morze- super. Plaża w Mimicach super. Maleńkie kamyczki, woda ciepła i przeźroczysta. Ludzi nie za dużo. No i oczywiście bar na plaży z zimnym, kuflowym piwkiem po 12 kun. Widoki przepiękne. W tym roku z raftingu po Cetinie nic nie wyszło, po prostu zabrakło czasu, ale może za rok? Kto wie. Wieczory w miłej, przeuroczej knajpeczce na powietrzu ,z przepięknym widokiem na morze, u stóp gór Biokovo przy pysznej rybce z rusztu.Drugi tydzeń pobytu rozpoczął sie od bardzo silnych wiatrów, ale w nocy. W dzień dalej przepiękna pogoda. I tak do samego wyjazdu 3.09 . w nocy wichura , w dzień lazur nieba i kryształowo czysta woda. W Omiszu, w banku 2.09 za 100 euro płacili 730 kun, za 100 zł 179 kun. Ceny artykułów spożywczych na poziomie zeszłego roku. Droga powrotna również autostradą, tym razem bez żadnych niespodzianek. 500 km do granicy przejechaliśmy w 5 godz, nie przekraczając 140 km/godz.Przejazd do Czech bez problemów. Ale za to u południowych sąsiadów totalna bryndza. Mistrzostwo świata dla nich za oznakowanie dróg!!! Kto Ich z takimi drogami , szczególnie przy dojazdach do naszej granicy, przyjął do UE. A poza tym poprzekręcane znaki lub po prostu ich całkowity brak.Droga powrotna zajęła nam 17,5 godz. Reasumując - było wspaniale. Jak dopisze zdrówko i będzie niezbędna kasa to za rok wyjeżdżamy 17.06 i potem jeszcze raz 26.08. A co! Pozdrowienia dla wszystkich Cro.Pl. Mam nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy po drodze i na miejscu większą reprezentację Cro.Pl. PZDR.