Byłem przedwczoraj (dotarłem środa 13 sierpień o godz 13.30) w Parku Plitvice w drodze dojazdowej do Dalmacji. Plitvice przepiękne,ale kilka przyczyn złożyło się na to, że jesteśmy zawiedzeni:
1. Parking w pobliskim lesie to koszmar.45 minut krążenia po leśnych ścieżkach obstawionych samochodami turystów stojącymi w zupełnie nieprawdopodobnych miejscach i pod dużym kątem. Mijanie się na centymetry między samochodami i między drzewami. Chaos komunikacyjny jakiego w życiu nie widziałem, pojazdy cofające się, trąbienie!. W normalnym aucie łatwo uszkodzić podwozie o korzenie i kamienie. Tylko dlatego, że w moim Citroenie mam podnoszone zawieszenie, znalazłem miejsce na korzeniach gdzie nie stawały nawet terenówki.
2. Chorwaci zupełnie nie radzą sobie z tłumami turystów. Wagoniki służące do transportu zupełnie przepełnione. Czekaliśmy na przystanku i 2 razy kierowca dawał znaki, że się nie zatrzymuje i nie zabiera ludzi bo jest przepełniony!!!. W efekcie po godzinie oczekiwania, w międzynarodowym tłumie wkurzonych ludzi ruszyliśmy kilka kilometrów pieszo po asfalcie. Byłem z 3,5 letnim dzieckiem i teściową którzy ciężko znieśli tą stromą trasę. Śmieszne w tym wszystkim było to, że synek w połowie drogi poczuł "dużą potrzebę" a ponieważ droga nie była przeznaczona dla pieszych tylko do transportu wagonikami, to oczywiście toalety nie było. Synek musiał poradzić sobie bezpośrednio przy drodze, spotykając się ze zrozumieniem reszty przymusowej pieszej wycieczki . Teraz się śmieję, ale wtedy moje wku....ienie sięgało zenitu. Żona stwierdziła w przypływie wisielczego humoru, że od dziecka Park dostał dziś to, na co zasługiwał . Przez to wszystko zobaczyłem może z 20% Parku, bo zmęczone towarzystwo stwierdziło że nigdzie nie idą.
3. Słabe oznaczenia. Wszystko opiera się na symbolach G1,G2.....i ST1,ST2....itd. Nie ma strzałek z opisami typu: górne jeziora, dolne jeziora w żadnym języku. W efekcie ciągle trzeba śledzić mapkę którą dostajemy razem z biletem, a jej czytelność jest ogólnie mówiąc słaba.
4. Opuszczenie Parku, kolejny koszmar !!. Polega to na tym, że na wjeździe dostajemy żeton, a przy wyjeździe trzeba w drewnianej budce zapłacić za super zorganizowany parking opisany w pkt 1. Niestety nikt o konieczności opłaty parkingowej nie poinformował, nie ma żadnych tablic, a jeśli są to giną w ogólnej ilości szyldów i reklam. Efekt jest taki, że przy szlabanach wyjazdowych, co drugi kierowca wrzuca żeton do skutku, dziwiąc się czemu bramka się nie otwiera. Oczywiście z tyłu dobiega trąbienie innych kierowców. Nadmienię, że za parkowanie w ekstremalnych warunkach w lesie (opis pkt 1) Park życzy sobie 35 kn. Dla mnie to skandal !!.
Suma sumarum Park jest przepiękny, nawet ładne zdjęcia udało mi się zrobić, ale wyniosłem wrażenia: tłumy ludzi, chaos i Chorwaci nie radzący sobie z organizacją tego wszystkiego. Pomimo to chętnie bym tam wrócił, ale koniecznie poza sezonem i poświęcając cały dzień.
p.s.
dodam jeszcze żę wjeżdzałem i wyjeżdzałem wejściem nr 2.