Byliśmy w CR-MIÓD NA SERCE

Witajcie

Niecały miesiąc temu wróciliśmy z urlopu w Chorwacji.
Było cudownie, ciepło i miłośnie.
To ziemia stworzona do odzyskiwania chęci do życia, marzeń i wiary we własne możliwości.
Zrobiliśmy setki zdjęć, które towarzyszą mi codziennie w pracy...
Widzieliśmy wszystko to o czym czytaliśmy na forum planując wyjazd.
Kochani!
Jeśli ktokolwiek jeszcze zastanawia się :CZY JECHAĆ NA URLOP DO CHORWlACJI?
-odpowiem wprost:TAK, TAK I JESZCZE RAZ TAK!!!!!
Nie będę powtarzać się i opisywać trasy podróży.
Byliśmy w Makarskiej. Zwiedziliśmy: Split, Dubrovnik,Mostar, Jeziora Plitwickie,Górę Św. Jerzego, byliśmy na Fischpikniku.
Piliśmy świetne domowe wina i piwo.
Naładowałam akumulatory do pracy pierwszy raz od zera na full!!
Do tej pory jestem wzruszona widząc kolor morskiej wody i ostre szczyty gór.
Wszystkie miejsca które zwiedzaliśmy zachwyciły nas swoją historią i potęgą( może z wyjątkiem Mostaru..).
Pozdrawiamy wszystkich , a Tym którzy dopiero jadą na odpoczynek do Chorwacji- powodzenia!!
W tym miejscu chciałabym wszystkim podziękować za to ze KTOŚ KIEDYŚ założył Forum o CRO.
Dzieki Wam moje doznania w trakcie podróży były jak dejavu..."przecież już to widziałam..ach czytałam o tym miejscu na forum).
Wielokrotnie dyskutowaliśmy z mężem będąc na wakacjach o tym co widzimy i co wiemy od Was Moi Kochani.
Jesteście Super!!!!!!!!!!!
Serdeczne dzięki za wszystko to co tutaj jest.
Ludziska-tego chyba każdemu potrzeba w życiu.
Więcej takich relacji,opisów i zdjęć.

Całuski dla wszystkich Moderatorów:)

No cieszę się bardzo że jesteście zadowoleni , cieszę się razem z Wami , ale nie myśl sobie że tą krótką relacyjką się wykręcisz, proszę o coś więcej i oczywiście fotki,fotki,fotki

renatalato napisał(a):... ale nie myśl sobie że tą krótką relacyjką się wykręcisz, proszę o coś więcej i oczywiście fotki,fotki,fotki

Tak tak , koniecznie musi być szersza relacja i fotki, skoro zrobiliście ich setki

normalnie sama słodycz

Czy Nową Sól zasypało, zalało czy jeszcze jakaś inna katastrofa
Co tu tak cicho

Może coś szerzej....

Super, że macie naładowane akumulatory...ja zawsze jak wracam to w ogóle do pracy nie chce mi się iść bo Chorwacja mnie rozleniwnia mimo aktywnego wypoczynku...myślę sobie - byłem w raju a teraz znowu ładuję się do swojej "cudownej" firmy ....byle do przyszłego lata... co prawda nie będzi ponownie Orebić ale znajdę zapewne inne bajeczne miejsce...jak co roku urlop w Cro jest wyjątkowy.