napisał(a) zawodowiec » 26.06.2009 12:40
Tak sobie wymyśliłem przygodowy wariant dla jadących na Istrię
Zamiast w Grazu zjeżdżać na słoweńską autocestę przez Maribor i Ljubljanę, można wykorzystać ile się da austriacką autobanę aż za Villach, zjechać do Słowenii na Kranjską Gorę, górską drogą przez Alpy Julijskie (dużo serpentyn, ponad 1600 m) i przez Triest.
Wady:
Męczące góry, bym nie polecał a wręcz zabronił
tym co jadą np. ze środka Polski na raz.
Jakieś 2 godziny dłużej.
Zalety:
Nie płacimy za słoweńską winietę, wykorzystujemy na maksa austriacką autostradę.
Polecam tym co jadąc z Polski śpią w Austrii i ruszają następnego dnia rano na świeżych siłach.
Dla tych co lubią jeździć w górach.
Super widoki - wiem bo sam jechałem, za wyjątkiem kawałka przez Triest na Istrię.