Buongiorno! Benvenuti! Zachwycający Rzym, barwna Kampania.

marze_na napisał(a):
Wśród mnóstwa sklepików najbardziej wyróżniają się te z ceramiką.

Jakbyście na Sycylii byli

mysza73 napisał(a):Jakbyście na Sycylii byli

Trochę tak .
Teste di Moro w witrynach sklepów, cannoli siciliani w cukierniach .

marze_na napisał(a):

tony montana napisał(a):Miałem tylko okazję zobaczyc to miasto z daleka jadać Amalfitaną

Dobrze pamiętam, że na całej Penisola Sorrentina odwiedziłeś tylko Amalfi?

Si, tylko to miasteczko
a tam tyle jest...
no, ale teraz już i tak nie zobaczę, bo to nadal Italia

Ścieżka Bogów - Il Sentiero degli Dei

Jeśli na coś podczas tego urlopu czekałam najnajnajbardziej to właśnie na ten dzień .
Pójdziemy w górki na trasę trekkingową zwaną Ścieżką Bogów, po włosku Il Sentiero degli Dei .

Trasa poprowadzona jest między miejscowościami Agerola-Bomerano i Nocelle. Można pokonywać ją w jedną jak i w drugą stronę przy czym z Ageroli do Nocelle prowadzi bardziej w dół, a idąc w tym kierunku ma się dodatkowo widok na Positano. Wybór wariantu jest tu więc oczywisty .

Nieco zdziwiłam się tylko różnicą wysokości pokazywaną przez mapy.cz. Jakoś nie odczułam.




Do Ageroli-Bomerano pojedziemy z przesiadką. Najpierw circumvesuvianą do Castellammare di Stabia, a następnie autobusem nr 5080 do Bomerano.

Na stacji jesteśmy przed 10. Nasz skład to ten nieco bardziej zmęczony .






Drugi etap czyli przejazd autobusem do Bomerano okazuje się atrakcją samą w sobie . Wąską, krętą drogą wspinamy się przez góry. Widoki świetne .
Po ok. trzech kwadransach wysiadamy w Ageroli-Bomerano.




Wypijamy kawę, robimy drobne zakupy prowiantu na drogę i ruszamy na szlak.






Liczba turystów na starcie nieco mnie zaskakuje .




Pierwsze widoki .










Początkowy asfaltowy odcinek szybko się kończy. Przed nami właściwe wejście na Il Sentiero degli Dei.








No to w drogę .


















Co tu dużo pisać, no fajnie jest .










Sprawdzamy jak okolicę widzi nasz dron .


















CDN

Piękne miejsca pokazałaś, a z drona to już rewelka wielka

dangol napisał(a):Piękne miejsca pokazałaś, a z drona to już rewelka wielka

Mój mąż mi grozi, że jak jeszcze raz wspomnę o dronie to mnie udusi

dangol napisał(a):Piękne miejsca pokazałaś

Dopiero się rozkręcam .
Z boskiej ścieżki jeszcze ze trzy odcinki mi wyjdą .

mysza73 napisał(a):Mój mąż mi grozi, że jak jeszcze raz wspomnę o dronie to mnie udusi

Więcej fotek z drona chyba już w tej relacji nie będzie .

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):Mój mąż mi grozi, że jak jeszcze raz wspomnę o dronie to mnie udusi

Więcej fotek z drona chyba już w tej relacji nie będzie .

No weźźźźźź

marze_na napisał(a):

dangol napisał(a):Piękne miejsca pokazałaś

Dopiero się rozkręcam .
Z boskiej ścieżki jeszcze ze trzy odcinki mi wyjdą .

I to jest bardzo dobra wiadomość

mysza73 napisał(a):Mój mąż mi grozi, że jak jeszcze raz wspomnę o dronie to mnie udusi

Krótko pisząc : czas najwyższy przestać mówić o dronie , zamiast mówić - kup i po problemie


Pozdrawiam
Piotr

Ścieżka rewelacyjna, widoki wspaniałe. Lubię takie spacery, więc z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg.
Szkoda tylko, że zdjęć z drona już nie będzie .

piotrf napisał(a):

marze_na napisał(a):Dopiero się rozkręcam .
Z boskiej ścieżki jeszcze ze trzy odcinki mi wyjdą .

I to jest bardzo dobra wiadomość

megidh napisał(a):Ścieżka rewelacyjna, widoki wspaniałe. Lubię takie spacery, więc z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg.

Skoro tak, to nie będę sobie żałować fotek .
Zapraszam na część drugą .

Ścieżka Bogów - Il Sentiero degli Dei, cz. II


Wracamy na ziemię .




Wychodząc na Ścieżkę Bogów trzeba pamiętać, że cały czas będziemy poruszać się w pełnym słońcu. Miejsc zacienionych po drodze w zasadzie nie ma.
Po drodze jest jedno źródełko-kranik, gdzie można uzupełnić zapasy wody i bar (Ulisse's house), gdzie można kupić coś do picia. Ja polecam świeżo wyciskany sok z amalfitańskich cytryn .









Co tam w dole? Akurat minęliśmy Praiano.




Zoom na miasteczko, tarasowe uprawy cytryn i wstążkę amalfitany - najpiękniejszej drogi w tej części Włoch.








Jesteśmy w górach Lattari (Monti Lattari), co można przetłumaczyć jako góry mleczne .
Nazwa ta wywodzi się podobno od wypasanych w okolicy stad kóz, które dostarczają dobrej jakości mleka. Kóz nie wypatrzyliśmy .










Ławeczka kusi, żeby zrobić przerwę na konsumpcję .













Chyba wyjątkowo się guzdramy , bo wszyscy turyści, którzy w sporej grupie wchodzili z nami na szlak dawno zniknęli z pola widzenia . Przynajmniej chwilowo mamy ten kawałek raju tylko dla siebie .



















Jeszcze kawałek, jeszcze momencik ...




i w końcu na horyzoncie pojawia się Positano .








CDN

Bez drona też fajnie, a miejsce na popas rewelacja!

Ścieżka rewelacyjna , widoki wspaniałe , całość zachwycająca


Pozdrawiam
Piotr

Muszę powtórzyć na Danusią i Piotrem, że jest tam wspaniale.

marze_na napisał(a):

Wytłumacz, co widać na tym zdjęciu. Bo wydaje mi się, że widzę tutaj jakąś łódź i jeszcze jakby ktoś w niej stał.
Ale skąd łódź na tych wysokościach ?.