(Późny) obiad postanawiamy zjeść w Anacapri. Nie wisiały tu wprawdzie zdjęcia gwiazd filmowych, ale za to rachunek był akceptowalny
.
Na pożegnanie z Italią były lasagne i pizza z grillowanymi warzywami
.
1311.
Następnie autobusem wróciliśmy do Capri.
Zajrzeliśmy jeszcze do tutejszego kościoła i postanowiliśmy wracać do Marina Grande.
1312.
1313.
1314.
1315.
Do odpłynięcia promu do Neapolu zostały nam jeszcze ok. dwie godziny. Wystarczająco dużo, żeby odwiedzić jeszcze jeden punkt widokowy albo zejść na plażę przy skałach Faraglioni.
Jednak jedyne na co mamy jeszcze ochotę to popływać. Już, zaraz, natychmiast
.
Wybieramy najbliższą plażę, zaraz za kasami biletowymi przy porcie w Marina Grande. Rezygnujemy z funicularu Capri - Marina Grande (3,60 € w kieszeni
) i decydujemy się na krótki spacer w dół do portu.
1316.
1317.
Plaża nic specjalnego. Godne odnotowania jest natomiast to, że zaliczamy trzecią
kąpiel w morzu podczas całego dwutygodniowego urlopu
.
1318.
1319.
1320.
Na powrót do Neapolu wybraliśmy ostatni prom, samochodowo-pasażerski caremar odpływający o 20.15 (w weekendy w sezonie pływały jeszcze późniejsze). Cena za dwa bilety 32,60 €.
Planowana godzina odpłynięcia pozostała wyłącznie planowaną
. W oczekiwaniu na spóźniony ok. pół godziny caremar kręcimy się po porcie.
1321.
1322.
1323.
1324.
1325.
1326.
1327.
1328.
1329.
1330.
Będziemy żegnać Capri w ciepłych promieniach zachodzącego słońca. Jeśli doczekamy się na prom
.
1331.
1332.
1333.
1334.
1335.
1336.
1337.
1338.
W końcu przypływa nasz caremar. Jeszcze chwilę trwa rozładunek i załadunek i możemy odpływać.
1339.
Na koniec w gratisie dostajemy zachód słońca
.
1340.
1341.
1342.
1343.
Potem jest nie mniej pięknie. Światełka Capri za nami, światełka Płw. Sorrentyńskiego po prawej i światła kilkomilionowej aglomeracji Neapolu z przed nami. So romantic
.
Cały rejs spędzamy na górnym pokładzie i nic a nic nie przeszkadza nam, że prom płynie zdecydowanie dłużej niż rozkładowe 50 minut (w dzień roboczy
metro-pociąg linea 2 jeździ prawie do północy
).