Wenecja, Riva i Arsenał WeneckiMakaron z krewetkami spałaszowany
, więc chodźmy na tą Rivę.
Idziemy przez Campo Santi Giovanni e Paolo, obok gotyckiej bazyliki, gdzie zaczynaliśmy dzień.
Ten piękny renesansowy budynek z marmurową okładziną to Scuola Grande di San Marco, jedna z najstarszych i najbardziej znanych wielkich szkół w Wenecji, która w 1437 roku przyjęła imię patrona miasta. W salach szkoły otworzono w 2013 roku muzeum -
klik.
Co ciekawe wejście prowadzi obecnie również do szpitala (Ospedale SS Giovanni e Paolo)
.
Słońce nad Wenecją już prawie zaszło. Zatrzymujemy się jeszcze tylko na Campo San Zaccaria przy kościele o tej samej nazwie
i już po chwili wychodzimy na Rivę.
Riva degli Schiavoni ciągnie się od mostu Ponte della Paglia przy Pałacu Dożów do Rio di Ca' di Dio przy arsenale.
Idziemy więc w stronę arsenału.
Arsenał Wenecki to obszerny kompleks stoczniowy, w którym powstawała flota wojenna i statki handlowe Republiki. Jego budowę rozpoczęto w 1104 roku, a impulsem było zaangażowanie się Wenecji w wyprawy krzyżowe. Przez kilka stuleci Arsenał był nieustannie przebudowywany i rozbudowywany przez kolejnych dożów. Z czasem na terenie stoczni powstały też fabryki broni i amunicji oraz odlewnie dział. Możliwości produkcyjne arsenału były na owe czasy imponujące, w szczytowym okresie zatrudniał on od 16 tysięcy robotników i zajmował obszar ok. 45 hektarów.
Porta Magna, lądowa brama do arsenału, została wykonana prawdopodobnie w 1460 roku i uważana jest za najstarszy renesansowy zabytek Wenecji.
Przed bramą znajduje się rząd rzeźbionych lwów, wszystkie to łupy wojenne. Największego zabrał doża Francesco Morosini z portu w Pireusie, najmniejsze przywieziono z greckiej wyspy Delos.
Odfajkowane
. Możemy wracać na Rivę.
Zapala się coraz więcej światełek
.
Na drugim brzegu Canal Grande dawny budynek urzędu celnego Punta della Dogana i bazylika Santa Maria della Salute, na której kopułę wdrapywaliśmy się popołudniu.
Siadamy na murku i włączamy bardzo zacięty meczyk pge ekstraligii między Włókniarzem, a Staleczką
.
Posiedzimy tak sobie z widokiem w oczekiwaniu, aż zupełnie się ściemni
.
CDN