Buongiorno! Benvenuti! Trenitalią przez Toskanię i Umbrię.

Cześć Mrooczki!

Śledziłem relację w miarę możliwości, ale zawsze z otwartą gębą. PIĘKNIE!
Civita di Bagnoregio magiczne Do Orvieto też nie dotarłem jeszcze. Katedra jest olśniewająca i do Orvieto chciałem dotrzeć głównie dla niej.
No i ta Siena...

Fantastycznie pokazujecie Toskanię ...i trochę Umbrii

czekam na dalszy ciąg

pozdrawiam,
M

Komentarz moderacji:
Treść posta zablokowana ze względu na problemy z prawami autorskimi do zdjęć użytkownika altezza.

kulka53 napisał(a):Siena (i Asyż, a także Gubbio, choć tutaj trochę nie wiem dlaczego ) podobały mi się najbardziej w kategorii "środkowowłoskie miasto średniej wielkości"

maxredaktor napisał(a):A Siena jest przepiękna.

tony montana napisał(a):O, Siena - dla mnie jedna z największych perełek północno-środkowej Italii

Właśnie takie głosy na forum sprawiły, że postanowiliśmy zatrzymać się w Sienie na dwa dni .

Mikeee napisał(a):Cześć Mrooczki!

Cześć Michał
Już się zaczęliśmy zastanawiać gdzie się podziewasz
Dziękujemy za dobre słowo .

altezza napisał(a):Nadrobilam relacje. Jest niezmiennie cudnie na Waszym szlaku.

Niestety przez jakiś czas raczej daleko z relacją nie ucieknę . Ale będę próbować .

marze_na napisał(a):

kulka53 napisał(a):Siena (i Asyż, a także Gubbio, choć tutaj trochę nie wiem dlaczego ) podobały mi się najbardziej w kategorii "środkowowłoskie miasto średniej wielkości"

maxredaktor napisał(a):A Siena jest przepiękna.

tony montana napisał(a):O, Siena - dla mnie jedna z największych perełek północno-środkowej Italii

Właśnie takie głosy na forum sprawiły, że postanowiliśmy zatrzymać się w Sienie na dwa dni .

dlatego bardzo ciekawy jestem jak Wy ją odebraliście.

marze_na napisał(a):Już się zaczęliśmy zastanawiać gdzie się podziewasz

trochę mnie nosiło w ostatnich tygodniach. Trochę służbowo, trochę prywatnie. Wykorzystałem niestety już limit wyjazdów na najbliższy czas. Następny dopiero 10 marca

będę się teraz grzał Waszą słoneczną Italią w te jesienno-zimowe dni

P.S. I jestem Was bardzo wdzięczny za te motoryzacyjne akcenty w relacji

pozdrawiam,
M

Mikeee napisał(a):trochę mnie nosiło w ostatnich tygodniach. Trochę służbowo, trochę prywatnie.

Pokażesz coś w relacji?

Mikeee napisał(a):Wykorzystałem niestety już limit wyjazdów na najbliższy czas. Następny dopiero 10 marca

Przynajmniej masz już jakieś plany . U nas póki co zupełnie nic .

Mikeee napisał(a):będę się teraz grzał Waszą słoneczną Italią w te jesienno-zimowe dni

Zapraszam na króciutki odcinek .

Siena, część II

Przed nami XIV-wieczna bazylika San Francesco oraz dawny klasztor franciszkanów.










Ozdobą pasiastego halowego wnętrza kościoła są średniowieczne freski Pietra i Ambrogia Lorenzettich.










Obok kościoła znajduje się oratorium franciszkanina św. Bernardyna ze Sieny (1380-1444), zwolennika powrotu do pierwotnej reguły zakonu św. Franciszka i propagatora chrystogramu IHS.









Część zabudowań dawnego klasztoru franciszkanów zaadaptowana została na potrzeby sieneńskiego uniwersytetu.
Zaglądamy na renesanowe krużganki.










(...)

Pozostajemy jeszcze chwilę w tematyce sakralnej - kościół Santa Maria de Provenzano z fasadą z białego marmuru.
Świątynię wzniesiono w miejscu cudów, jakie miały miejsce na Piazza Provenzano, przed terakotową Pietą zawieszoną tu według legendy przez samą św. Katarzynę z Sieny.
Budowę kościoła po zajęciu Sieny przez Medyceuszy z Florencji zlecił Ferdinando I de' Medici. Prace ukończono na początku XVII w.








Powoli kierujemy się w stronę głównego placu Sieny, Piazza del Campo .














Zanim wejdziemy na słynny Il Campo robimy sobie przerwę na kawę. Pasticceria Nannini kusi witryną ze słodkościami. Mimo obaw o poziom cen decydujemy się jednak wejść do środka. Cena cappucino nie odbiega od tej, jaką z reguły płacimy, 1,20-1,30€. Sieneńskie panforte (rodzaj piernika) też przypada nam do gustu .

marze_na napisał(a):

Mikeee napisał(a):trochę mnie nosiło w ostatnich tygodniach. Trochę służbowo, trochę prywatnie.

Pokażesz coś w relacji?

mam taki zamiar. W miarę możliwości czasowych. Dzisiaj pierwsza wrzutka z krótkiego górskiego wyjazdu we wrześniu

marze_na napisał(a):

Mikeee napisał(a):Wykorzystałem niestety już limit wyjazdów na najbliższy czas. Następny dopiero 10 marca

Przynajmniej masz już jakieś plany . U nas póki co zupełnie nic .

a myślałem, że w tym roku Hvaru już nie odpuścicie. W takim razie rozumiem, że są brane pod uwagę inne alternatywy?

marze_na napisał(a):Siena, część II

i już widzę miejsca, w które ja nie zajrzałem.

Piękny ten witraż

pozdrawiam,
M

Słodkości powalają - takie pyszności chyba tylko we Włoszech.

Smaka na cukier mi na robiłaś, a u mnie pustki......

Mikeee napisał(a):a myślałem, że w tym roku Hvaru już nie odpuścicie. W takim razie rozumiem, że są brane pod uwagę inne alternatywy?

Tego Hvaru to ja już boję się w ogóle planować, bo bezskutecznie przymierzałam się do niego co najmniej pięć razy . Kiedyś będzie spontan - przyjdzie czerwiec, stwierdzimy, że mamy akurat trochę wolnego czasu i apetyt na lawendową wyspę i pojedziemy na ten Hvar.
Alternatywa oczywiście jest. Zgodnie myślimy o Portugalii. Lądowanie w Lizbonie, wylot z Porto (albo na odwrót w zależności od cen lotów). Jak zagospodarować te dwa, może dwa i pół tygodnia jeszcze szczegółowo nie planowaliśmy.

Buber napisał(a):Słodkości powalają - takie pyszności chyba tylko we Włoszech.

Raj dla łasuchów .

piekara114 napisał(a):Smaka na cukier mi na robiłaś, a u mnie pustki......

Przepraszam .

marze_na napisał(a):... robimy sobie przerwę na kawę. Pasticceria Nannini kusi witryną ze słodkościami. Mimo obaw o poziom cen decydujemy się jednak wejść do środka. Cena cappucino nie odbiega od tej, jaką z reguły płacimy, 1,20-1,30€. Sieneńskie panforte (rodzaj piernika) też przypada nam do gustu ...

Obok Nannini chyba nie sposób przejść obojętnie, obkupiliśmy się tam konkretnie, wszystko zjedliśmy jeszcze tego samego dnia, a zasłodziliśmy się okropnie . Ale było pysznie.
Pozdrawiam

Siena jest zachwycająca! Widać to dobrze na Twoich zdjęciach.

Mój mąż był tam kiedyś we wczesnej młodości i dla niego to najpiękniejsze włoskie miasto

Obietnica odwiedzenia Sieny jest moją szansą, żeby go namówić na zwiedzanie Toskanii

_Piotrek_ napisał(a):Obok Nannini chyba nie sposób przejść obojętnie

Zdecydowanie nie .

maslinka napisał(a):Mój mąż był tam kiedyś we wczesnej młodości i dla niego to najpiękniejsze włoskie miasto
Obietnica odwiedzenia Sieny jest moją szansą, żeby go namówić na zwiedzanie Toskanii

Ja jestem tak sfiksowania na punkcie Italii w ogóle, że nie potrafię wskazać tego najpiękniejszego według mnie miasta .
A wizytę w Sienie gorąco polecam, bo rzeczywiście jest zachwycająca .


Lecimy wreszcie na Campo .

Siena - Piazza del Campo

W drodze na Il Campo ...







mijamy jeszcze wczesnorenesansową Loggię della Mercanzia (1417-1428), która była siedzibą kupców sieneńskich.










Nareszcie jest .






Piazza del Campo, amfiteatralny plac kształtem przypominający muszlę, jest uważany za jeden z najpiękniejszych miejskich placów we Włoszech.
U schyłku XIII w. rządząca Sieną Rada Dziewięciu postanowiła utworzyć wielki plac, który stałby się centrum życia miasta. Miejsce po dawnym rzymskim forum służące potem z plac targowy nadawało się do tego celu idealnie.




(...)